Korzystając z okazji że moja koleżanka Ola postawiła kropkę nad "i"
postanowiłam opisać nasz drugi wyjazd do Cro
Już po wakacjach w 2012 r wiedzieliśmy że będzie to Chorwacja
i nasza ukochana Rogoźnica
natomiast jednego czego nie byliśmy pewni to .........kiedy ?
Ale czas leci i oto mamy koniec sierpnia 2013 r
....zaczynamy wakacje
Ku naszemu zaskoczeniu droga wydawała się jakby krótsza ,mniej męcząca ,tak więc w miarę szybko udało się nam dojechać do celu,
jedynie tuż za granicą HR utworzył się gigantyczny korek
....ludzie na CB mówili że od kilkunastu lat o tej porze roku jeżdżą do Chorwacji i takich korków jeszcze nie widzieli
...a my co... luzik
...pomni zeszłorocznej ulewy która towarzyszyła nam prawie że przez całą drogę :/
tym razem towarzyszyło nam słoneczko
Rogoźnica przyjęła nas słonecznie i bardzo serdecznie
Nasza Kochana Zvonka czekała już na nas z ciastem i kawą którą wspólnie wypiliśmy na "naszym" tarasie
podziwiając znany nam już widok
Mieliśmy zaplanowane całe dwa tygodnie ,przez co nasze plany były bardzo ambitne... miało być dużo zwiedzania ...
tyle że plany ,planami a życie pisze własne scenariusze ;/
ale nie uprzedzając faktów ....
Dzień pierwszy
Rogoźnica <3
Nie ma nic piękniejszego jak długi spacer wzdłuż Adriatyku mieniący się kolorami od lazuru począwszy ,skończywszy na błękitach
i ten cudowny zapach unoszący się w powietrzu, niemal prześladujący mnie przez długi czas oczekiwania na kolejny wyjazd
...ach jak dobrze wrócić tu ponownie
CDN ....