Jak już wspomniałam, popołudnie było długie i emocjonujące. Cała sprawa była związana z naszym nowym mieszkaniem na kolejne 5 nocy. Otóż dojechaliśmy pod wskazany adres o wyznaczonej godzinie (ok 14) dodam, że upał taki, że z auta ciężko było wyjść na zewnątrz. Więc szukam owego domu z podanym numerem, ale takiego tu nie ma, a ten co jest nie jest tym domem
Razem z córką ruszamy na poszukiwanie tego domu, pytamy ludzi i nikt nie wie o "Casa Roberto"
Była to dla mnie porażka
Tu gdzieś po prawej miał być nasz dom
Rezerwacja była (jak i pozostałe) dokonana przez portal "buking" i jak do tej pory korzystaliśmy z niego bez problemów. Zadzwoniłam do biura obsługi podając kod rezerwacji i tłumacząc całe zajście, miła pani uspokaja, że nie zostaniemy bez dachu nad głową i zaraz oddzwoni z wyjaśnieniem. Nastąpiła ulga i spadek emocji.
Mąż postanawia jechać na plażę Porto Ainu, byśmy nie stali w tym słońcu a schłodzili się aż wszystko się wyjaśni. Więc szybko do wody dla uspokojenia
Po ochłodzie ciała i duszy dzwoni pani z informacją, że nastąpiła pomyłka i "Casa Roberto" wycofał swoją ofertę
Pani przekazała, że wysłała maila z propozycją zastępczego noclegu. Spytałam tylko, czy jest tak, jak w tamtej kwaterze ... pralka, klimatyzacja i blisko do plaży
To znów do wody
Koniec końców dostajemy kolejną propozycję. Pani wymienia w wyposażeniu jeszcze zmywarkę, ogród, widok na plażę...
Tylko trzeba wyłożyć wyższą kwotę za kwaterę a po przesłaniu rachunku firma zobowiązuje się zwrócić różnicę
Bierzemy piekną Willę Isuleddę przy plaży Isuledda w San Teodoro
Dojeżdżamy na miejsce i jest pieknie
Przyjeżdża właścicielka z siostrą i oglądamy obejście, jest super, dom jest nasz na te kilka dni
Widok z kwatery
Jedziemy na zakupy
Dla relaksu idziemy na wieczorną kąpiel
Był to długi i bardzo emocjonujący dzień


.png)
.png)
.png)

.png)
.png)