c.d. dnia ósmego
Jak już wspomniałam, popołudnie było długie i emocjonujące. Cała sprawa była związana z naszym nowym mieszkaniem na kolejne 5 nocy. Otóż dojechaliśmy pod wskazany adres o wyznaczonej godzinie (ok 14) dodam, że upał taki, że z auta ciężko było wyjść na zewnątrz. Więc szukam owego domu z podanym numerem, ale takiego tu nie ma, a ten co jest nie jest tym domem Dzwonię, nikt nie odbiera telefonu...
Razem z córką ruszamy na poszukiwanie tego domu, pytamy ludzi i nikt nie wie o "Casa Roberto" Spotykamy uprzejmego Włocha- wczasowicza, który z nami wyrusza pod podany adres i również się dziwi, że tego domu tutaj nie ma Nie umiem oddać tej dramatycznej sytuacji i emocji w tej chwili, ale ciśnienie miałam wysokie a w tym skwarze chyba jeszcze wyższe
Była to dla mnie porażka bo ja jestem i czuję się organizatorem wakacji a tu nagle okazuje się, że nie mamy dachu nad głową i czeka nas 5 dni w samochodzie... Z tej rozpaczy i bezradności z córką zaczynamy się modlić na ulicy by stał się cud i by wszystko się poukładało z pomocą Bożą.
Tu gdzieś po prawej miał być nasz dom
Rezerwacja była (jak i pozostałe) dokonana przez portal "buking" i jak do tej pory korzystaliśmy z niego bez problemów. Zadzwoniłam do biura obsługi podając kod rezerwacji i tłumacząc całe zajście, miła pani uspokaja, że nie zostaniemy bez dachu nad głową i zaraz oddzwoni z wyjaśnieniem. Nastąpiła ulga i spadek emocji.
Mąż postanawia jechać na plażę Porto Ainu, byśmy nie stali w tym słońcu a schłodzili się aż wszystko się wyjaśni. Więc szybko do wody dla uspokojenia
Po ochłodzie ciała i duszy dzwoni pani z informacją, że nastąpiła pomyłka i "Casa Roberto" wycofał swoją ofertę Byłam bardzo niezadowolona, bo mieliśmy tam mieć cały dom dla siebie z pralką, klimatyzacją i blisko do plaży
Pani przekazała, że wysłała maila z propozycją zastępczego noclegu. Spytałam tylko, czy jest tak, jak w tamtej kwaterze ... pralka, klimatyzacja i blisko do plaży okazało się, że nie Wyraziłam swoje niezadowolenie i pani zadzwoni za chwilę ponownie.
To znów do wody
Koniec końców dostajemy kolejną propozycję. Pani wymienia w wyposażeniu jeszcze zmywarkę, ogród, widok na plażę...
Tylko trzeba wyłożyć wyższą kwotę za kwaterę a po przesłaniu rachunku firma zobowiązuje się zwrócić różnicę
Bierzemy piekną Willę Isuleddę przy plaży Isuledda w San Teodoro
Dojeżdżamy na miejsce i jest pieknie
Przyjeżdża właścicielka z siostrą i oglądamy obejście, jest super, dom jest nasz na te kilka dni Dom jest wyposażony i wykonany luksusowo, więc korzystamy i stwierdzamy, że dobrze a wręcz doskonale się wszystko ułożyło
Widok z kwatery
Jedziemy na zakupy
Dla relaksu idziemy na wieczorną kąpiel
Był to długi i bardzo emocjonujący dzień