Sardynia, czyli leniuchowanie i zwiedzanie

trinity napisał(a):to poproszę o zdjęcie

Trochę nagiąłem rzeczywistość stwierdzeniem "cyprysowa" aleja , chwila czasu minęła i pamięć nieco zawiodła...

Bardziej sosnowa co prawda, ale aleja jak najbardziej....

Voilà:

kulka53 napisał(a):Trochę nagiąłem rzeczywistość stwierdzeniem "cyprysowa" aleja , chwila czasu minęła i pamięć nieco zawiodła...

Bardziej sosnowa co prawda, ale aleja jak najbardziej....

Voilà:

Dziękuję

Jest przepiękna i końca nie widać...
Doskonała na spacer

Andzia* napisał(a):Ogrzeję się tu troszkę w sardyńskim słońcu i pochodzę po piasku bosymi stopami.....

Miło, że chcesz tu się ogrzać a zapewniam, że ciepło a nawet gorąco było
Zapraszam również na snoorkowanie i pluskanie w czyściutkim morzu

Dzień szósty, 29 czerwca 2016

Dzisiaj mamy plan wypocznku na plaży kamienistej, to życzenie naszej młodszej córki, która chyba stęskniła się za Cro. Mi na tym piasku bardzo odpowiada ale decydujemy się na La Spiaggetta di Cardedu. Wiemy, że życie podwodne jest bogatsze przy skałach więc chcemy zobaczyć jak to wygląda w wodach sardyńskich

Po śniadaniu jedziemy tu


Zostawiamy auto na parkingu i szukamy dogodnego miejsca. Ludzi nie ma Wybieramy miejsce na piasku, choć sama plaża jest kamienista

Nasze stanowisko tam jest już piasek





Oczywiście od razu idziemy do kryształowej wody, co w wodzie Zgodnie z oczekiwaniami, mamy sporo rybek, roślin...







Wczoraj popołudniu kupiłyśmy grę "Bule" i dziś mamy rozgrywki, dziewczyny przygotowują tory przeszkód żeby nie było to takie proste
Zabawa była świetna
Czas mija bardzo spokojnie i dawno nie wypoczywałam w całkowitej ciszy na plaży, tylko my i szum morza

Idziemy na spacer z mężem by zobaczyć co jest dalej w prawo od naszej plaży





Po plażowaniu jedziemy autem jeszcze w kierunku Spiaggia di Su Sirboni. Parkujemy i trzeba przejść spory odcinek pieszo... więc idziemy



Nie podejmujemy się jednak wędrówki do plaży, jakoś wszyscy osłabli i nie mamy ze sobą wody
A na wieczór też są plany, no to wracamy do domu na obiad

Trochę napiszę jeszcze o naszym lokum.
Mieszkamy na pierwszym piętrze w dwupiętrowym bloku, takim typowym w tym mieście. Mamy dostęp do ogrodu i grila, ale nie korzystamy (jest zaniedbany). Samo mieszkanie jest fajne i czyste, dwie duże sypialnie, łazienka, ręczniki, kuchnia- wyposażona średnio, ale nam wystarcza Zdjęć nie mam.

Drugiego dnia okazało się, że sąsiadujemy z rodakami rodziną, która nie jest zmotoryzowana, bo przylecieli samolotem i poruszają się autobusami po wyspie. Lubią wędrować po górach i wzbudzili we mnie podziw, bo temperatury zachęcają nas tylko do kąpieli a nie do wędrówek.

Wieczór spędzamy w naszym miasteczku i kilka słów o nim: Cardedu – miejscowość i gmina we Włoszech, w regionie Sardynia, w prowincji Ogliastra. Według danych na rok 2004 gminę zamieszkuje 1467 osób, 45,8 os./km (Wikipedia)
Miasto Cardedu należy do prowincji Nuoro. Znajduje się na wschodnim wybrzeżu Sardynii, charakteryzuje się jednym z najpiękniejszych wybrzeży wyspy. (Comune di Cardedu)
Tyle informacji, więc niewiele

Mieszkańców też nie spotykamy zbyt wielu ale w kilku spotkaniach i rozmowach np. na poczcie zetknęliśmy się z serdecznością i uprzejmością a po meczu Polska- Portugalia nawet ze współczuciem...

Kilka zdjęć z miasta, wszechobecne murale i kwiaty:

Kościół

Między tymi skałkami


to było by pewnie co od woda oglądać, a zrzuty kamerki fajne... Fajnie woda wyszła....


Czekam na dalej, wprawiaj się, bo relacja z Cypru obowiązkowa...ciekawa jestem jak tam pod wodą....

piekara114 napisał(a):Między tymi skałkami

to było by pewnie co od woda oglądać,

No, też tak myślę ale tam nie próbowaliśmy...

piekara114 napisał(a): a zrzuty kamerki fajne... Fajnie woda wyszła....

Dziękuję, woda faktycznie jest taka w rzeczywistości to jest na Sardynii chyba dla mnie najpięniejsze Jestem pewna, że tam by się Tobie spodobało

piekara114 napisał(a):Czekam na dalej, wprawiaj się, bo relacja z Cypru obowiązkowa...ciekawa jestem jak tam pod wodą....

Będzie dalej jeszcze piękniej, szczególnie pod wodą a... zobaczymy, co będzie na Cyprze kamerki i aparaty oczywiście bierzemy, byle by woda była w miarę do pływania

Dzień siódmy, 30 czerwca 2016

Plaża na dziś Cea o niej wspominał Kulka53
Tutaj parking jest płatny 2E za cały dzień.
Plaża jest piękna piasek bialuśki oczywiście też z drobinkami kwarcu, choć jest na niej trochę więcej ludzi Jest też przyjemna knajpka z dobrą kawą i cudnym dla oka widokiem na całą zatokę
Charakterystyczne na tej plaży są ciekawe, pomarańczowe formacje skalne w zatoce



Odchodzimy od leżaków idziemy w prawo i rozkładamy się w miejscu, gdzie ludzi jest niewiele. Woda bardzo przyjemna, więc długo w niej siedzimy.



w lewo



i w prawo



Po pływaniu czas na odpoczynek pod parasolem, czyli czytanie i grę w karty. Naszą ulubioną grą od kilku lat jest "Wielki Dalmuti", zawsze przy niej jest dużo emocji i radochy. Przerwa w knajpce na kawę, lody są prawie w zasięgu ręki



Potem wybieramy się na długie pływanie na koniec zatoki wśród kamieni i fajnych skałek. Snoorkujemy i zachwycamy się pięknem tej zatoki, spotykamy różne okazy ryb, ślizgów.

Fotki z kamerki




Po powrocie z plaży jedziemy do przyjemnej pizzerii w nadmorskiej części Cardedu, potem na krótki spacer w góry bo dziś jest mecz Polska- Portugalia, więc z moich planów zwiedzania nici, ale przynajmniej widziałam drzewa korkowe



i mecz, na dodatek komentowany po włosku było śmiesznie kiedy słyszeliśmy nazwiska naszych piłkarzy np. Kapućka

Mam ten sam typ leżaczka, jest super, ale Twój ma fajniejsze kolory....
Czy ten materiał jest materiałowy czy taki bardziej plastikowym??? (ja mam ten drugi... mniej przyjemny, ale nie odbarwia się i od ręki jest suchy)

piekara114 napisał(a):Mam ten sam typ leżaczka, jest super, ale Twój ma fajniejsze kolory....
Czy ten materiał jest materiałowy czy taki bardziej plastikowym??? (ja mam ten drugi... mniej przyjemny, ale nie odbarwia się i od ręki jest suchy)

Leżaczki mamy dwa i są super też mam z materiału tzw. szybkoschnącego

Dzień ósmy, 1 lipca 2016

Dzień będzie pełen wrażeń, choć rano się jeszcze tak nie zapowiadało Ale z tym powoli, najpierw wydarzenia chronologicznie

Rano robię spacer do sklepu po śniadanie, potem pakowanie, sprzątanie, klucz zgodnie z ustaleniem zostawiamy w drzwiach i wyruszamy... najpierw na pocztę (jest ona otwarta w ustalonych godzinach i nie codziennie a tak dla informacji to bankomatu w miasteczku nie ma). Wysyłamy kartki do rodziny i znajomych i rozmawiamy z mieszkańcami, są ciekawi skąd jesteśmy i pytają jak się nam podoba, potem o przegranym meczu... czujemy się w centrum zainteresowań, jest bardzo miło

Dalej udajemy się drogą SS125 w kierunku Baunei Widoki i zakręty na trasie zapierają nam dech... jest cudnie Im wyżej, tym widoki są piękniejsze. Oczywiście, co chwilę się zatrzymujemy i podziwiamy

Nadjeżdża rajdowa ekipa Corvettami, jest uroczo, ale i głośno...




Spotykamy ich w Baunei




Trasa nas zachwyciła, była warta wycieczki, góry, doliny i płaskowyże... przy tym prawie brak zaludnienia, a te pomarańczowe drzewka przepięknie pachniały







Dojeżdżamy do opisywanego tu na forum Wąwozu Su Gorroppu, temperatura bardzo wysoka, i nie decydujemy się na zwiedzanie tym razem
Robimy zdjęcia z drogi i podziwiamy widoki



Tu też się z Wami osobiście witam



Jedziemy dalej, kierunek Dorgali a potem Tomba dei Giganti S'Ena e Thomes

Parkujemy auto Brama zamknięta, ale o tym czytałam, że aby wejść trzeba zamknąć za sobą bramę, bo kozy uciekają



Idziemy w upale ok 500 metrów bez cienia wąską nieoznakowaną ścieżką...



Po kilku minutach jest Tomba dei Giganti S'Ena e Thomes czyli Grobowce Olbrzymów
Tombe dei giganti, czyli grobowce olbrzymów są najbardziej monumentalną formą rzeźby nuragicznej. Nigdzie indziej w Europie nie znajdziemy podobnych budowli. Mieszkańcy wyspy nadali im miano "grobowców olbrzymów" z racji ogromnych rozmiarów kamiennych płyt
Tomba dei Giganti S'Ena e Thomes jest jednym z najlepiej zachowanych w Sardynii i z najstarszych, pochodzący z 1800-1600 pne.









Nam się podobało

Po zwiedzaniu, jedziemy na nasze kolejne miejsce noclegowe...

Tu mapka z pierwszej części naszej podróży, druga połowa dnia to długa historia...

trinity napisał(a):Tu też się z Wami osobiście witam

Witaj, witaj
Ale w wąwozie było bardzo przyjemnie podczas tych lipcowych upałów. Troszkę szkoda, że nie zdecydowaliście się tam pójść...

Pozdrawiam Wojtek

trinity napisał(a):Tu też się z Wami osobiście witam

Cześć

bernidi napisał(a):

trinity napisał(a):Tu też się z Wami osobiście witam

Witaj, witaj
Ale w wąwozie było bardzo przyjemnie podczas tych lipcowych upałów. Troszkę szkoda, że nie zdecydowaliście się tam pójść...

Pozdrawiam Wojtek

Wówczas jakoś nie byłam przekonana, do wycieczki w samo południe... teraz trochę żałuję a masz jakieś zdjęcia z tego miejsca? Ile Wam zajęło czasu przejście wąwozem?

piekara114 napisał(a):

trinity napisał(a):Tu też się z Wami osobiście witam

Cześć