napisał(a) CalaLuna » 15.01.2010 23:41
No i teraz coś, o czym marzyłam wyjeżdżając na Sardynię - zobaczyć jakieś wydarzenie o charakterze regionalnym, religijnym, folklorystycznym. Kilka dni przed naszym powrotem przypadało święto św. Jana. W IT w Cala Gonone niczego ciekawego nam nie zaproponowano, a wszystkie uroczystości przeniesiono na weekend, co nas nie satysfakcjonowało, bo kuż wtedy na wyspie miało nas nie być. Wracając z jednej z wycieczek zajechaliśmy na niestety nieczynną stację benzynową, gdzieś na bezludziu. Na stacji wisiał sobie plakat z informacją o wielkiej procesji z udziałem jeźdźców w Fonni. Sprawdziliśmy Fonni - 60 km od Cala Gonone, nie najgorzej, najwyżej położona miejscowość Sardynii - tu mieliśmy wątpliwości, co do drogi, ale kto nie ryzykuje ten nie ma - decyzja zapadła szybko jedziemy.
Droga okazała się całkiem dobra, samochód zostawiliśmy w jednej z bocznych uliczek, tłum wskazał nam miejsce imprezy. Ustawiliśmy się z dziećmi za wielkimi donnicami, w miejscu w miarę bezpiecznym. I czekaliśmy. Tłum był wyłącznie miejscowy, żadnych turystów, żadnych porządkowych, każdy stał na własne ryzyko. Najpierw przegalopowały konie, niektóre pięknie wystrojone, ledwo hamowały na placyku, potem procesja - kobiety w niezwykłych barwnych strojach i pięknej biżuterii.
Każdy stał gdzie chciał
Nie chcę Was zamęczać, ale c.d.n.