Saranda w Albanii, chętnie pomogę

Kaczaza napisał(a):Słuchajcie po 32 godzinach jazdy z pauzą na drzemkę 2 godzinną, mogę powiedzieć, że było warto ale jednak rzeczywistość przeraża...Drogi to faktycznie główny mankament Albanii. Jako, że jestem pierwszy dzień mogę napisać tylko pobieżnie- ludzie faktycznie życzliwi, kontaktowi. Ceny wcale nie powalają na kolana, bo są bardzo podobne do naszych a nawet czasami przewyższające je.

Apartament, który wynajmujemy ma doskonałe położenie i posiada prawie wszystko. Jak widać mam internet, klima również działa. Jest schludnie i gospodarze są na prawdę rewelacyjni. Jeśli ktoś będzie chciał namiar na Alexa to proszę pisać adres e-mail widoczny tylko dla zalogowanych na cro.pl . Posiadam również namiar na chłopaka, który niedawno ukończył budowę willi niedaleko Alexa. W willi mieści sie kilka mieszkań o różnych wielkościach. Ceny od 20 do 40 euro za noc (nie ważne ile osób). Rozmawiałem z nim dosłownie przed momentem. Zaczepił mnie, bo zamawiałem u niego pizze. Oprowadził mnie po całym domu. Zrobiłem kilka fotek telefonem. Więcej info i zdjęć Fation wyślę mailem. W tej sprawie proszę również pisać na adres e-mail widoczny tylko dla zalogowanych na cro.pl

robert1968 napisał(a):5.Możliwość wykupienia śniadań 5 euro dla 4 osób

woka napisał(a):

robert1968 napisał(a):5.Możliwość wykupienia śniadań 5 euro dla 4 osób

5 euro - śniadanie dla jednej osoby (chyba tak chciałeś napisać)

Kaczaza napisał(a):Nie sprecyzowałem, że jestem w Ksamil. Jechałem przez Grecję i wjechałem do Albanii od południa. 32 godzin to jeszcze można powiedzieć względnie, ponieważ trafiłem moment w którym dopiero zaczęła tworzyć sie kolejka na przejściu Węgiersko-Serbskim w Röszke. Mieliśmy i tak 45 min stania. Wcześniej około godziny zeszło nam na obwodnicy Budapesztu, gdzie nadal trwają remonty i tworzą się korki. Generalnie do Albanii przez Grecję jedzie się prawie cały czas autostradami i drogami szybkiego ruchu. Trzeba jednak uwzględnić fakt, że w Macedonii, Grecji i Albanii są wysokie góry i nie jeździ się tak jak po autostradach na płaskim terenie. Dodatkowo mam auto na gaz i po drodze miałem 6 tankowań i same tankowania pochłaniają sporo czasu.

Jeśli macie jakieś pytania to piszcie a ja w wolnej chwili chętnie odpowiem.

robert1968 napisał(a):

Kaczaza napisał(a):Nie sprecyzowałem, że jestem w Ksamil. Jechałem przez Grecję i wjechałem do Albanii od południa. 32 godzin to jeszcze można powiedzieć względnie, ponieważ trafiłem moment w którym dopiero zaczęła tworzyć sie kolejka na przejściu Węgiersko-Serbskim w Röszke. Mieliśmy i tak 45 min stania. Wcześniej około godziny zeszło nam na obwodnicy Budapesztu, gdzie nadal trwają remonty i tworzą się korki. Generalnie do Albanii przez Grecję jedzie się prawie cały czas autostradami i drogami szybkiego ruchu. Trzeba jednak uwzględnić fakt, że w Macedonii, Grecji i Albanii są wysokie góry i nie jeździ się tak jak po autostradach na płaskim terenie. Dodatkowo mam auto na gaz i po drodze miałem 6 tankowań i same tankowania pochłaniają sporo czasu.

Jeśli macie jakieś pytania to piszcie a ja w wolnej chwili chętnie odpowiem.

Ok. Czyli potwierdza się że lepiej pojechać na Tompe i nie powinno trafić się na korki.A inne przejścia jak wyglądały?. Nie czesali samochodu?. Bo ja wiozę trochę browarków krajowych:).

Keliopis napisał(a):

robert1968 napisał(a):

Kaczaza napisał(a):Nie sprecyzowałem, że jestem w Ksamil. Jechałem przez Grecję i wjechałem do Albanii od południa. 32 godzin to jeszcze można powiedzieć względnie, ponieważ trafiłem moment w którym dopiero zaczęła tworzyć sie kolejka na przejściu Węgiersko-Serbskim w Röszke. Mieliśmy i tak 45 min stania. Wcześniej około godziny zeszło nam na obwodnicy Budapesztu, gdzie nadal trwają remonty i tworzą się korki. Generalnie do Albanii przez Grecję jedzie się prawie cały czas autostradami i drogami szybkiego ruchu. Trzeba jednak uwzględnić fakt, że w Macedonii, Grecji i Albanii są wysokie góry i nie jeździ się tak jak po autostradach na płaskim terenie. Dodatkowo mam auto na gaz i po drodze miałem 6 tankowań i same tankowania pochłaniają sporo czasu.

Jeśli macie jakieś pytania to piszcie a ja w wolnej chwili chętnie odpowiem.

Ok. Czyli potwierdza się że lepiej pojechać na Tompe i nie powinno trafić się na korki.A inne przejścia jak wyglądały?. Nie czesali samochodu?. Bo ja wiozę trochę browarków krajowych:).

Ja jadę na miesiąc czasu najpierw do Grecji przez Serbie, Macedonię, pomijam kraje UE, pozniej w trasie mam Albanię , Czarnogórę i BiH stąd zaniepokoiło mnie to "czesanie" ma ktoś z was wiedzę ile litrów alkoholu można przewieść bo na miesiąc to jakieś 3 zgrzewki piwa chciałem zabrać