Pierwsze zdjęcie jeszcze w miarę ładne - parę parasolek, ale piękny kolor morza... zjeżdżam w dół i nie dziwię się Waszej decyzji
Podoba mi się komunikat na tablicy: do not cook seafood in the apartment
Magda O. napisał(a):Pierwsze zdjęcie jeszcze w miarę ładne - parę parasolek, ale piękny kolor morza... zjeżdżam w dół i nie dziwię się Waszej decyzji
Podoba mi się komunikat na tablicy: do not cook seafood in the apartment
husband napisał(a):Po kilku dniach odpływamy z Kefalonii. Jedziemy do Fiskardo, skąd odpłyniemy w kierunku Lefkady do portu w Nidrii. Standardowo prom płynie do Vasilliki, ale tam ponoć był remont nabrzeża, więc promy płyną do Nidrii.
quickstarter napisał(a):husband napisał(a):Po kilku dniach odpływamy z Kefalonii. Jedziemy do Fiskardo, skąd odpłyniemy w kierunku Lefkady do portu w Nidrii. Standardowo prom płynie do Vasilliki, ale tam ponoć był remont nabrzeża, więc promy płyną do Nidrii.
Mylisz się. Promy pływały do Fiskardo z Nidri. W latach bodaj 2016-2017 pływały z Vasiliki bo w Nidri remontowany był port. Od 2018 r wszystko wróciło do normy ku uciesze turystów bo do Vasiliki trzeba było całą Lefkade przejechać a jakie tam drogi są to kto był to wie Podobnie jest z przejazdem przez Kefalonie jeśli ktoś jedzie na południe - ja lubię południową część wyspy. Drogi niestety fatalne i warte rozważenia czy nie płynąć z Astakos czy Kyllini do Sami czy Poros. I tu promy z Kefalonii pływają rano co przy drodze powrotnej jest raczej sporym atutem - z Fiskardo po południu. Fakt - jeśli ktoś nie widział Myrtos to i tak pojedzie na północ więc w takiej sytuacji Fiskardo jest ok
Pudelek napisał(a):Wybrać na wizytę Ksamil i Sarandę, to tak jakby w Bułgarii pojechać do Złotych Piasków i narzekać na kicz i tłok Faktycznie, najgorszy wybór w tym kraju jaki jest możliwy
husband napisał(a): Ograniczę się tylko do miejscowości Ksamil i Saranda oraz mijanych miasteczek wzdłuż całej Albanii w kierunku Czarnogóry. Nie wiem dlaczego, ale nie przypadł nam do gustu ten kraj. Czegoś brzydszego nie widziałem, tego luksusu przeplatającego się z brudem i ogólną biedą. Żebrakami przy drogach i naciągaczami na plażach. Luksusowe hotele niczym z Monte Carlo w pierwszej linii brzegowej, a dalej walące się rudery i betonowe szkielety budowli znajdujące się wszędzie.
Powrót do Relacje wielokrajowe - wycieczki objazdowe