Sarajewo + Bałkańska pigułka + Grecja + Korsyka+Cypr + Elba

Twoje dwie wysepki na S jeszcze bardziej zachęcają mnie do ich odwiedzenia, bo spodobały mi się już rok temu jak na jednej z grup na fb obaczyłam zdjęcia stamtąd....


A teraz czekam na Zante...

husband napisał(a):Wyjechaliśmy 2 września, a cała trasa wyglądała tak


Zapraszam ...

coś pięknego, tak powinien wyglądać "wyjazd"...

piekara114 napisał(a):Twoje dwie wysepki na S jeszcze bardziej zachęcają mnie do ich odwiedzenia, bo spodobały mi się już rok temu jak na jednej z grup na fb obaczyłam zdjęcia stamtąd....


A teraz czekam na Zante...

Zante będzie … To już moja druga podróż na te wyspy. Kolor Morza Jońskiego jest nie do przebicia

Cyklady niby takie same, a zarazem każda wyspa inna i każda ma coś innego do zaoferowania. Dla mnie jak do tej pory numer 1 to Amorgos, być może to się zmieni w przyszłości, wszystko przed nami ...

Pozdrawiam

coś pięknego, tak powinien wyglądać "wyjazd"...[/quote]


Potwierdzam … oczywiście jak ktoś lubi ciągłe przemieszczanie się … Ale jak to mówią … to co zobaczymy to nasze

Pozdrawiam

Pierwszy postój - Belgrad

Wyjechaliśmy wczesnym rankiem. Plan był taki, że po przyjeździe do Belgradu i zakwaterowaniu się w mieszkaniu robimy szybki rekonesans miasta. Nie nastawialiśmy się, że dużo zobaczymy bo czasu nie będzie wiele.

Droga do Serbii bez większego problemu. W Słowacji zaskoczyła nas ulewa, ale gdy się jedzie na południe to pociesza świadomość, że "jedziemy w stronę słońca" Jak zwykle przez Słowacje przepisowo, bo pełno kontroli policji i fotoradarów. Jedno co w tym roku zmieniliśmy to objazd odcinka Bańska Bystrzyca - Zvoleń boczną drogą. To bardzo krótki odcinek autostrady, bodajże 15 km, który jest płatny. W poprzednie lata przejeżdżaliśmy go szybko, ale wyczytałem gdzieś na forum, że słowacka policja pilnuje ostatnimi czasy tego odcinka i karze mandatami. Nie ryzykowałem, ładna droga biegnie obok tego odcinka.

Węgry spokojnie bez komplikacji. Na granicy Sahy, czekaliśmy około 1,5 godziny. Potem najbardziej nudny, płaski odcinek autostrady w Serbii, którego osobiście nie lubię. Na bramkach można płacić w lokalnej walucie i w euro.

Do Belgradu dojeżdżamy po 14 godzinach drogi. Podczas naszych wcześniejszych przejazdów tranzytowych przez to miasto, zawsze sprawiało negatywne uczucia. Nocleg mamy umówiony w apartamencie Chess. Dobre opinie na necie i przystępna cena. Płaciliśmy 27 euro.

https://www.chessapartments.com/

Podobno Belgrad to najbardziej rozrywkowa stolica Europy i najtańsza. Tego pierwszego nie wiem ale ceny są naprawdę niskie.

Po zakwaterowaniu ruszamy w miasto. Temperatura wysoka, około 30 stopni, jest przyjemnie. W planach mieliśmy odwiedzić twierdzę Kalemegdan, ale po analizie stwierdziliśmy, że potrzeba na to więcej czasu. Ruszyliśmy więc bez większego planu do centrum.

Belgrad sprawia mieszane uczucia, wszechobecny beton, budynki przypominające socjalistyczne budowle. Dużo zaniedbanych miejsc, dużo zniszczonych budynków przez naloty NATO, które do dziś nie są wyremontowane i przypominają tamte czasy. Ogólnie nie za czyste miasto, wyjątkowo dużo uchodźców oblegających skwery i parki. Nasz wieczorny spacer ograniczyliśmy do głównych ulic i miejsc.

Są też miejsca, gdzie widać większe inwestycje, w sklepach i na reklamach europejskie marki towarów. Serbia predysponuje do przyjęcia w skład UE, ale nie wiem jak wyrwie się spod protekcji Rosji, do której zawsze było jej bliżej...

































A po długim spacerze oczywiście pyszny posiłek. Zycie nocne w Belgradzie "kwitnie". Dużo kawiarni, restauracji, burgerowni itp..

Kupiliśmy sobie cevapcici w bułce. Pan w barze robił świeże mięso przy nas na grillu. Było pyszne … i co najważniejsze bardzo tanie tak jak ceny w Serbii.





Noc spędzamy w apartamencie, rano wyjazd do Macedonii i nocleg w Skopje …


c.d.n.

Belgrad odwiedzony przy pierwszej drodze do Grecji. Twierdza zaliczona, o 10 rano było grubo ponad 30 st.

A jakie wyspy masz dotychczas odwiedzone?

piekara114 napisał(a):Belgrad odwiedzony przy pierwszej drodze do Grecji. Twierdza zaliczona, o 10 rano było grubo ponad 30 st.

A jakie wyspy masz dotychczas odwiedzone?

Jakie wrażenia z twierdzy, warta obejrzenia?

Udało się zobaczyć... Amorgos, Santorini, Serifos, Sifnos, Egina, Skopelos, Skiathos, Alonisos, Tinos, Kefalonia, Zakynthos, Lefkada, Mykonos i Grecja kontynentalma. Jeszcze dużo brakuje ale inne rejony Europy też są piękne... I jak tu się sklonować

Pozdrawiam

Drugi postój – Skopje


Z Belgradu wyjeżdżamy rankiem. Następny postój planujemy w stolicy Macedonii – Skopje. Autostrada do samej Macedonii jest już skończona, więc jazda jest płynna do samej granicy. Pamiętam te korki na drodze w poprzednie lata gdy trwał wciąż remont.
Droga przebiegła sprawnie i po kilku godzinach zameldowaliśmy się na miejscu.

Byliśmy bardzo ciekawi jak wygląda Skopje, tym bardziej, że opinie są podzielone. – jedni są zachwyceni, inni zarzucają władzom rozrzutność i chyba przede wszystkim – brak gustu i zamiłowanie do kiczu w rozbudowie miasta.

Nocowaliśmy w fajnym hotelu, który znajduje się w samym centrum miasta. Przy nim strzeżony parking, wliczony w cenę.

http://hoteldekoka.mk/en/

Skopje zostało prawie w całości zniszczone podczas ogromnego trzęsienia ziemi w 1963 roku, a na pamiątkę tego tragicznego zdarzenia zachowano uszkodzony budynek dworca, na którym zegar zatrzymał się w momencie tragedii. Jest tez polski akcent, gdyż po trzęsieniu ziemi w odbudowę Skopje byli zaangażowani polscy inżynierowie.

Prawdziwe jednak zmiany architektoniczne rozpoczęły się w 2014, gdy zaczęto w ramach projektu przebudowywać nowe miasto. Cały projekt kosztował wprost kosmiczne pieniądze co jest dziwne bo Macedonia nie należy do bogatych krajów.


A jak nasze refleksje na temat Skopje ?

Nam się Skopje bardzo podobało, można mówić o kiczu, dużej ilości pomników i to naprawdę robiących wrażenie swoją wielkością. Ale pomimo kosztów naszym zdaniem wygląda to ładnie i jest to jakaś pewnie wizytówka miasta. Jak to bywa, zostanie pewnie doceniona po wielu długich latach. A najpiękniej wygląda miasto nocą, gdy zaświecą się wszystkie luminacje i światła.


A co najciekawsze … jeżeli znudzimy się tym natłokiem budowli i przesytu to o parę kroków od nowego miasta, znajduje się inny świat … to turecka dzielnica – Czarsija. Smak i zapach orientu. Myślę, że śmiało może konkurować z dzielnicą turecką w Sarajevie, a nawet myślę, że jest mniej skomercjalizowana, a dzięki temu bardziej atrakcyjna.
Czarsija pełna jest warsztatów, sklepików, i restauracyjek. Tutaj można najlepiej i tanio zjeść oraz poczuć już trochę autentyczny klimat orientu. Gorąco polecamy udanie się tu, a potem pyszne i tanie jedzenie w jednej z knajpek …

Taka trasa też kiedyś mi się marzy i zrealizuję na pewno. Już nie raz na forum zresztą to pisałam, bo to jedno z moich marzeń wakacyjnych. Czekam aż dzieciaki trochę podrosną, więc póki co śmieję się, że w Chorwacji ich trochę "podhoduję", żeby były gotowe na dłuższe trasy w kolejnych latach

Lista Twoich odwiedzonych wysp Greckich robi wrażenie i masz rację, że najlepiej byłoby się sklonować, żeby więcej pięknych miejsc zobaczyć... Może kiedyś

husband napisał(a):

piekara114 napisał(a):Belgrad odwiedzony przy pierwszej drodze do Grecji. Twierdza zaliczona, o 10 rano było grubo ponad 30 st.

Jakie wrażenia z twierdzy, warta obejrzenia?

Mi się podobało, może nie zachwyciło, ale podobało, ale mocno ujął mnie widok Sawy wpadającej do Dunaju - potęga i siła: post1866781.html#p1866781

husband napisał(a):Udało się zobaczyć... Santorini, Serifos, Sifnos, Egina, Skopelos, Skiathos, Alonisos, Tinos, Kefalonia, Zakynthos, Lefkada, Mykonos i Grecja kontynentalma.

Fajna kolekcja Która w Twojej ocenie najfajniejsza? Na którą z nich z chęcią byś powrócił?

Skopje - dla mnie super, inne... Aż żal, że w zeszłym roku je ominęliśmy....

piekara114 napisał(a):

husband napisał(a):

piekara114 napisał(a):Belgrad odwiedzony przy pierwszej drodze do Grecji. Twierdza zaliczona, o 10 rano było grubo ponad 30 st.

Jakie wrażenia z twierdzy, warta obejrzenia?

Mi się podobało, może nie zachwyciło, ale podobało, ale mocno ujął mnie widok Sawy wpadającej do Dunaju - potęga i siła: post1866781.html#p1866781

husband napisał(a):Udało się zobaczyć... Santorini, Serifos, Sifnos, Egina, Skopelos, Skiathos, Alonisos, Tinos, Kefalonia, Zakynthos, Lefkada, Mykonos i Grecja kontynentalma.

Fajna kolekcja Która w Twojej ocenie najfajniejsza? Na którą z nich z chęcią byś powrócił?

Skopje - dla mnie super, inne... Aż żal, że w zeszłym roku je ominęliśmy....

Najfajniejsza to oczywiści Amorgos, której zapomniałem wymienić … gapa ze mnie. Muszę ją tam dodać jeszcze

agata26061 napisał(a):Taka trasa też kiedyś mi się marzy i zrealizuję na pewno. Już nie raz na forum zresztą to pisałam, bo to jedno z moich marzeń wakacyjnych. Czekam aż dzieciaki trochę podrosną, więc póki co śmieję się, że w Chorwacji ich trochę "podhoduję", żeby były gotowe na dłuższe trasy w kolejnych latach

Lista Twoich odwiedzonych wysp Greckich robi wrażenie i masz rację, że najlepiej byłoby się sklonować, żeby więcej pięknych miejsc zobaczyć... Może kiedyś

Trzeba mieć nadzieję, ja też zawsze chciałem taką pętle zrobić i z czasem się udało. A Chorwacji też nie mogło braknąć w tej objazdówce.

Co do Grecji to dzięki za uznanie, ale są na forum lepsi grekomaniacy co zjeździli większość Grecji... Nie będę ukrywał, że dla mnie GR jest na pierwszym miejscu i kiedy tylko mogę to staram się właśnie tam być.

husband napisał(a):

agata26061 napisał(a):Taka trasa też kiedyś mi się marzy i zrealizuję na pewno. Już nie raz na forum zresztą to pisałam, bo to jedno z moich marzeń wakacyjnych. Czekam aż dzieciaki trochę podrosną, więc póki co śmieję się, że w Chorwacji ich trochę "podhoduję", żeby były gotowe na dłuższe trasy w kolejnych latach

Lista Twoich odwiedzonych wysp Greckich robi wrażenie i masz rację, że najlepiej byłoby się sklonować, żeby więcej pięknych miejsc zobaczyć... Może kiedyś

Trzeba mieć nadzieję, ja też zawsze chciałem taką pętle zrobić i z czasem się udało. A Chorwacji też nie mogło braknąć w tej objazdówce.

Co do Grecji to dzięki za uznanie, ale są na forum lepsi grekomaniacy co zjeździli większość Grecji... Nie będę ukrywał, że dla mnie GR jest na pierwszym miejscu i kiedy tylko mogę to staram się właśnie tam być.

Z pewnością Grecja jest pięknym krajem i dla mnie głównym celem poza Chorwacją. W Cro moim marzeniem jest urlop w jakiejś zatoczce "dziurze" np. na Hvarze z własną łodzią, która mogłabym opłynąć większość bezludnych maleńkich plażyczek, zatoczek. To chyba dla mnie byłoby najlepsze i chociaż taka objazdowka jak Twoja mi się marzy, to tak samo taka "morska objazdowka" w poszukiwaniu dzikich plaż też jest moim marzeniem. Nie zwiedzanie wszystkich ważnych i znanych punktów jak miasta i zabytki, ale właśnie wszystkie te miejsca do których mało turystów dociera... W Chorwacji jest ich mnóstwo tylko najlepiej jest mieć własne plywadło, żeby do nich dotrzeć. Może kiedyś...

husband napisał(a):turecka dzielnica – Czarsija. Smak i zapach orientu. Myślę, że śmiało może konkurować z dzielnicą turecką w Sarajevie, a nawet myślę, że jest mniej skomercjalizowana, a dzięki temu bardziej atrakcyjna.

o, wreszcie ktoś myśli tak jak ja W Sarajewie na Starym Mieście mam wrażenie, że to dekoracja do filmu i do tego niesamowicie zatłoczona. Skopje pod tym względem wydaje mi się znacznie atrakcyjniejsze!

Czarsija podoba mi się od kiedy pierwszy raz tam byłam - lipiec 2016. Miałam nadzieję, że w tym roku będzie w końcu Sarajewo, no niestety rezerwację już odwołałam, więc dalej nie będę miała porównania....