megidh napisał(a):W Chorwacji nikt nie bierze, czy Chorwaci nie biorą ?. Bo jak to Chorwaci nie biorą, to torba wcale bezpieczna nie była, gdyż na promie zapewne było sporo turystów innych narodowości. Albo mógł ktoś wejść na pokład już w porcie i zabrać torbę, nie będą przez nikogo zauważonym, tak jak zrobiły to Kasia z Benią.
Długie lata jeździliśmy na kempingi, zostawialiśmy różne rzeczy na wierzchu i nigdy nic nie zginęło, a na kempingach był przekrój narodowości. Kiedyś aparat fotograficzny przeleżał na stole całą noc i kawałek poranka.
Skoro samochody stoją niepozamykane (wiem, stare, ale zawsze to samochody), to kto miałby się połakomić na torbę? W torbie podróżnej to zazwyczaj ciuchy są i kosmetyki. Po co komu czyjeś ciuchy?
Na Bałkanach czuję się bezpieczniej niż w Polsce (która jest całkiem bezpiecznym krajem), również pod kątem kradzieży. Uważać trzeba zawsze, ale jak zostawiłam torebkę w knajpce w Zagrzebiu, a potem w Sarajewie, to jakoś się szczególnie nie zdziwiłam, że się znalazła