piekara114 napisał(a):Z ciekawości: co pierwsze zaplanowałeś? Santorini czy Kretę?
Równolegle ...
Santorynem bardziej się przejmowałem, wszystko samemu - z 6-7 rezerwacji samych atrakcji itp. + przelot, hotel.
Kreta - biuro - 2 wpłaty i tyle...
piekara114 napisał(a):Z ciekawości: co pierwsze zaplanowałeś? Santorini czy Kretę?
Buber napisał(a):Santorynem bardziej się przejmowałem, wszystko samemu - z 6-7 rezerwacji samych atrakcji itp. + przelot, hotel.
marze_na napisał(a):My byliśmy tylko jako jednodniowi turyści z Krety - Fira, Oia i tyle (ale i tak było warto ).
Buber napisał(a):beatabm napisał(a):Jako że Grecja jednak odpadła w planach - popatrzę u Ciebie. Robisz cudne zdjęcia
Przykro mi że Grecja Cię opuściła ...ale ona zaczeka cierpliwie.
Dziękuję za dobre słowo ... oprócz zdjęć robię też inne cudne rzeczy .
Potter napisał(a): .
Jak to prawie Ja bym skorzystała, bo tak jak Autor z Krety uważam, że lepiej specjalnie na tą wyspę przylecieć.... łącząc jak Wy z AtenamiPotter napisał(a):Pyrgos ... Mnie i Myszy to miejsce skradło serce ... Prawie kupiłyśmy tam kwaterkę ... .
tomekkulach napisał(a):
Potter zmień avatar,bo mam gupie skojarzenia
tony montana napisał(a):Śledzicie tę wycieczkę z długimi nogami?
.gusia-s napisał(a):Te miasteczka są w zasadzie takie same, domki, kapliczki, kopułki, wieżyczki ... jednak można na nie patrzeć i patrzeć nieustannie
Potter napisał(a):Pyrgos ... Mnie i Myszy to miejsce skradło serce ... Prawie kupiłyśmy tam kwaterkę ... .
beatabm napisał(a):Odpuściłam w tym roku - wyjeżdżamy jak się okazało małą gromadką co przy czarterze w Grecji nie było korzystne. Ale za rok...kto wie
renatalato napisał(a):Jest cudnie, o zdjęciach to krótko +6
Franz napisał(a):Gratuluję zdobycia najwyższego szczytu!...
Potter napisał(a):...
O przepraszam... Avatar jest jak najbardziej na miejscu bo właśnie z Santorini pochodzi i chyba nawet z Pyrgos .
piotrf napisał(a):Tomek , protestuję , moje skojarzenia związane z tym awatarem są wręcz fundamentalne i . . . że tak napiszę : z Pyrgos , czy nie Pyrgos , nie jest ważne . . .