napisał(a) megidh » 18.01.2022 19:14
Płyniemy dalej.
Odcinek pomiędzy kapliczką a Skaros Rock stateczek pokonywał w dosyć dużej odległości od brzegu.
Dopiero na wysokości Imerovigli zbliżył się do klifów.
Skała Skaros Rock z powierzchni morza wydaje się dużo większa, niż gdy ogląda się ją z góry.
Gdy kilka dni wcześniej byliśmy w kościółku Panagia Theoskepasti, to patrząc w dół zdawało mi się, że tafla morza jest na wyciągnięcie ręki. Dopiero teraz zdałam sobie sprawę z tego, jak wysoko byliśmy.
Stateczek powoli zbliżał się ciekawie wyglądające formacji skalnej usytuowanej u podnóża Skaros Rock.
W tym momencie z gardeł wszystkich pasażerów stateczku wydobył się okrzyk zachwytu, bowiem to, co zobaczyliśmy zasługiwało na wielkie WOW.
Stateczek zatrzymał się na chwilę w tym miejscu, aby wszyscy mogli obejrzeć "głowę konia", wyraźnie odbijającą się na tle skały.
Po chwili ruszyliśmy w dalszy rejs, powoli oddalając się od tego pięknego miejsca.