wiola2012 napisał(a):No po prostu pięknie.megidh napisał(a):Fantastyczna byłaby taka kąpiel po trudach dzisiejszego dnia. ....W końcu podjęłam decyzję, że się jednak wykopię w bieliźnie.
Czyli na wakacje trzeba sobie sprawić uniwersalną bieliznę. Czarny np. z daleka jest nie do odróżnienia
Skorzystam z rad doświadczonych koleżanek i też będę zabierała ze sobą pareo.
Czarny byłby super. Ale tego dnia miałam na sobie blado różowy w bordowe paseczki i takie same majtki.
Ja generalnie nie cierpię biustonoszy z fiszbinami, więc ich nie noszę. Prawie zawsze mam na sobie biustonosz sportowy, który tutaj nadał się wyśmienicie.
Pareo w podręcznej torbie - obowiązkowe. Mój szal już kilkakrotnie się przydał w najmniej oczekiwanych sytuacjach.
Wydawać by się mogło, że w ciepłych krajach jest zbędny, a jednak tak nie jest. Sprawdza się powiedzenie "lepiej nosić, jak się prosić".