Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Sami czy ze znajomymi?

Miejsce na najczęstsze pytania i rady dla osób początkujących i zapoznających sie z realiami wyjazdu do HR. Jeśli jedziesz pierwszy raz, nie wiesz co zabrać, jaką trasę wybrać ... to tutaj szukaj pomocy.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Miłosz_S
Cromaniak
Posty: 919
Dołączył(a): 01.07.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Miłosz_S » 06.03.2009 10:02

Jakie macie doświadczenia z jazdy kilkoma autami. Czy każdy jedzie sam czy w konwoju, jak z łącznością, przerwami w podróży itd.
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 06.03.2009 10:08

Jeżeli nie macie CB to pozostaje np.
- umówienie się co 300 km za zjazd na najbliższą stację,
- znając trasę wyznaczenie miejsc postojowych (nawet jak ktoś odjedzie, zniknie to wiadomo gdzie spotkanie),
- postój na komórkę-żądanie (np. sygnał, sms...),
- postój na umówiony znak-sygnał (światła, ręcznik przez szybę...),
- wypadkowa powyższych,
- inwencja własna.
sesa
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 109
Dołączył(a): 03.03.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) sesa » 06.03.2009 10:43

Jadąc na kilka aut ,ponieważ każdy z nas jest z innej części Polski umawiamy sie o jakiejś porze w danym miejscu.

Nie jedziemy w konwoju bo na 3 auta jest cięzko, jesteśmy na telefonie i jeżeli ktoś potrzebuje przystanku zdzwaniamy się i umawiamy np na najbliższej stacji.
Zazwyczaj wyjeżdżamy " na noc" więc rano zawsze szukamy jakiejś polanki,koc,śniadanie,siku,dzieci mogą sie wybiegać :D
marcin10
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 434
Dołączył(a): 10.07.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) marcin10 » 06.03.2009 12:15

My od wielu już lat wyjeżdżamy z grupą przyjaciół. Jest nas w sumie z dziećmi 15 osób. Jeżdzimy razem nie tylko na wakacje ale i na inne imprezy typu narty, grzybobranie, sylwestry, andrzejki itp. Jesteśmy bardzo zgrani, a jednocześnie potrafimy dać sobie nawzajem dużo swobody, jeżeli jest taka potrzeba. Dużą zaletą jest fakt, że mamy wiele wspólnych zainteresowań, aczkolwiek i między nami zdarzają się delikatnie mówiąc różnice poglądowe i dochodzi do spięć, ale jesteśmy tylko ludżmi i byłoby nudno gdybyśmy we wszystkim się zgadzali. Negatywne emocje też trzeba wyładować. Jestemy wszyscy z jednego miasta i naprawdę często się spotykamy żeby trochę "poczytać" :devil:
Jeżdzimy zawsze w trzy samochody, są więc niemożliwie załadowane przy każdym wypadzie. Z komunikacją między samochodami nie ma problemu ponieważ dysponujemy potrójnym walkie talkie. Jezdzimy zawsze w konwoju z ustalonymi widełkami prędkości i jak do tej pory nie było problemów. Rodzina i znajomi w pracy nie mogą uwierzyć, że jesteśmy w stanie się zorganizować w takiej grupie, ale my już mamy spore doświadczenie, choć nie raz na poczatku bywało ciężko :( :D
Dzięki takiej ekipie jestem zdania, nie ważne gdzie, ważne żeby razem.
Pozdrawiam
Roxi
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5097
Dołączył(a): 06.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Roxi » 06.03.2009 12:17

JacYamaha napisał(a):Jeżeli nie macie CB to pozostaje np.
- umówienie się co 300 km za zjazd na najbliższą stację,
- znając trasę wyznaczenie miejsc postojowych (nawet jak ktoś odjedzie, zniknie to wiadomo gdzie spotkanie),
- postój na komórkę-żądanie (np. sygnał, sms...),
- postój na umówiony znak-sygnał (światła, ręcznik przez szybę...),
- wypadkowa powyższych,
- inwencja własna.


Łoki toki :wink: też się sprawdza. W tym roku jechaliśmy z takim wyposażeniem do Austrii na dwa samochody. Użyliśmy go tylko raz: "Czekajcie na najbliższej stacji, bo nas policja zatrzymała" - taki był komunikat :twisted:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 06.03.2009 12:20

Witam

W zeszłym roku 4 auta w konwoju :) ok 1450 km w jedną stronę 8) oczywiście wszyscy CB / to idealne rozwiązanie- kierowcy mogą sobie pogadać jak reszta podróżników sobie smacznie śpi /
My ustalamy sobie prędkość na autostradzie do 150 max, przejazd bez problemów.


8)
koledr
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 337
Dołączył(a): 17.04.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) koledr » 06.03.2009 12:37

krbaton
Masz rację z tym CB tyko pozostaje jeszcze kwestia doboru znajomych, uważam że jak się jedzie na kilka aut to trzymamy się razem. W zeszłym roku pojechaliśmy ze znajomymi i niestety jeśli chodzi o drogę i nie tylko to było fatalnie, praktycznie zero rozmowy przez radio, . Kilka razy byłem nad naszym morzem z innymi znajomymi i było zaje.........e, podczas drogi cały czas się gadało przez CB, a to napewno pomaga w podróży, niestety zeszły rok pokazał mi że dobór towarzyszy podróży trzeba naprawde odpowiednio dobrać bo w innym przypadku będzie męczarnia i kiepski wypoczynek.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 06.03.2009 14:08

Nas też było 15 osób mieliśmy wynajęty cały dom 8) w tym 4 dzieci od 0.8 do 8 lat. Oczywiście też zdarzają się małe spięcia ale wieczorem przy grillu wszystko się wyjaśnia :D



Droga właściwie bez problemów oprócz gigantycznego korka na zakopiance / jechaliśmy przez Budapeszt :)/ w którym straciliśmy chyba ze 3 godz. :( no i oczywiście ulewy od granicy H/CRO jakieś 200 km 8) za to można było pogadać z kolegami przez CB o d... marynie :)) trzymamy się zawsze w zasięgu antenek. I z rodakami pogadasz na 28 / Channel 28 [27.280 MHz] - kanał ogólny drogowy przeznaczony dla kierowców polskojęzycznych, stosowany poza granicami RP/ na którym panuje właściwie cisza :) ale zawsze uczynny rodak podrzuci czy jest koreczek, albo gdzie misiaczki suszą :) 8)
Andrzej S
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 87
Dołączył(a): 25.09.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Andrzej S » 06.03.2009 14:51

Witam
My z żoną bardzo lubiliśmy jeździć sami, pełna niezależność ale gdy pojawiła się Sylwia i trochę dorosła 3 lata to postanowiliśmy pojechać ze znajomymi którzy mają chłopca 4 lata z prostych powodów dziecko w tym wieku potrzebuje towarzystwa innych dzieci i z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że był to bardzo dobry pomysł dzieci zadowolone i dorośli też. Pojechaliśmy na dwa samochody oczywiście z CB w konwoju nie było większych problemów tylko w Budapeszcie się rozdzieliliśmy na chwilę z powodu GPS każdy pokazywał inną drogę i nie było sensu się trzymać razem, korki. Za miastem umuwiliśmy się na stacji i potem już razem do samego Trogiru bez problemu. Podsumowując generalnje najlepiej samemu, ale są pewne sytuacje że warto ze znajomymi i myślę że też jest w porządku.
rbogi
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 731
Dołączył(a): 25.07.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) rbogi » 06.03.2009 15:23

Jak już niektórzy przedmówcy zaóważyli wszystko zależy od towarzystwa.
My od lat jeździmy na dwie rodziny i jest super , nawet jak czasem jest jakaś różnica poglądów to zawsze się dogadujemy. Poza letnimi wakacjami w tym składzie robimy prawie wszystko , imprezki , wyjazdy wekendowe , wypady na narty , sobotnie ogniska. Wakacyjne wyjazdy zawsze na 2 autka , przy czym od kilku lat znajomi ciągną jeszcze camping. Staramy się jechać jeden za drugim więc siłą rzeczy muszę zredukować prędkość , jednak ma to też dobrą stronę - minimalne spalanie , a w czasie wakacji pośpiech pozostawiamy w domu.

Samodzielnie również się nam zdarzyło parę razy wyjechać na wakacje i także były one udane - tylko terochę inne niż w naszej małej grupce.
Generalnie jednak w "bandzie" raźniej.
pozdrowionka :)
mirasp
Autostopowicz
Posty: 1
Dołączył(a): 07.01.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) mirasp » 06.03.2009 15:43

Mosqito napisał(a):Mówi się: "Chcesz stracić przyjaciela - zabierz go na wspólne wakacje"


Całkowicie się z tym przysłowiem zgadzam. Tak właśnie skończyły się wspólne wakacje z przyjaciółmi a nasza znajomość trwała od 26 lat. :cry:
marcin10
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 434
Dołączył(a): 10.07.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) marcin10 » 06.03.2009 15:51

mirasp napisał(a):
Mosqito napisał(a):Mówi się: "Chcesz stracić przyjaciela - zabierz go na wspólne wakacje"


Całkowicie się z tym przysłowiem zgadzam. Tak właśnie skończyły się wspólne wakacje z przyjaciółmi a nasza znajomość trwała od 26 lat. :cry:


To przykre :(
Wspólne wakacje, podobnie jak małżeństwo to sztuka... kompromisu :D
Pozdrawiam
sesa
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 109
Dołączył(a): 03.03.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) sesa » 06.03.2009 16:06

Może jestem z innej planety,ale jadąc z kimś kogo znam od lat i uważam za przyjaciela,jak mogą skłócić wspólne wakacje??
Często mamy mało okazji w roku aby wspólnie ,spokojnie spędzić czas,jeżeli się znamy,ustalamy zasady wyjazdu (choć uważam że mając przyjaciół nie muszę nic ustalać :wink: ) ze znajomymi i nie powinno być problemu.
Współczuję wszystkim którzy zrazili się w ten sposób na wspólnych wczasach czy do ludzi
taurus
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 698
Dołączył(a): 11.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) taurus » 06.03.2009 16:27

Witam.

W zeszłym roku byłem (tzn. moja rodzinka) z przyjacielem i jego córką w Nemirze k. Omisa i powiem tak - dużym błędem była jazda jednym autem - ponieważ konflikty wybuchały na tle gdzie jechać i na ile czasu.

Po tej wyprawie doszliśmy wspólnie do wniosku , że następny wyjazd to już w 2 auta i nie ma konfliktów :) Każdy jedzie gdzie chce.

I nadal się przyjaźnimy ;)

serdecznie pozdrawiam
Dziadek Maciek
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5013
Dołączył(a): 31.01.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Dziadek Maciek » 06.03.2009 16:28

mirasp napisał(a):
Mosqito napisał(a):Mówi się: "Chcesz stracić przyjaciela - zabierz go na wspólne wakacje"


Całkowicie się z tym przysłowiem zgadzam. Tak właśnie skończyły się wspólne wakacje z przyjaciółmi a nasza znajomość trwała od 26 lat. :cry:



Całkowita prawda.
Dwa razy wyjechałem ze znajomymi. Pierwszy, jednym autem do Włoch, 4 osoby dorosłe i nasz syn, wtedy kilkuletni. Niby było OK, ale ...my chcemy na plażę, oni chcą na zwiedzanie, my chcemy coś zobaczyć, oni odpocząć, my wieczorem do knajpki, oni robią kolację w apartamencie, my....
Apartament mieliśmy dosyć duży, 2 sypialnie i pokój dzienny z aneksem kuchennym, taras. Z tymi znajomymi, nawet przyjaciółmi, spotykamy się do dzisiaj, ale o urlopie wspólnym nawet nie wspominamy.
Drugi wyjazd, na 2 auta, do Hiszpanii. Bardzo duży apartament, 4 sypialnie, salon, kuchnia, 2 łazienki, 2 tarasy, wielki garaż, ogród do dyspozycji i ...ciągłe nieporozumienia. Pobyt nerwowy, sprzeczki, po co nam to. Droga powrotna to "pedał w podłogę" u kolegi, a u mnie drobne niedomagania auta, radziłem sobie sam, ale znajomość, tak jak u poprzednika, zakończyła się.
Dlatego, teraz od kilkunastu lat, wyjazd samodzielny.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Chorwackie ABC

cron
Sami czy ze znajomymi? - strona 2
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone