Będąc już w tym rejonie na pewno trzeba zobaczyć lodowiec Pasterze,
a raczej to - co z niego pozostało - przejeżdżając ładną, widokową trasą
Hochalpenstrasse - Grossglocknerstrasse
Droga była już wielokrotnie opisywana na wątku.
Dodam tylko, że warta jest tych 28 Euro. Udało się nam nie zapłacić,
w tym roku wypuszczono opcję do karty salzburskiej z przejazdem tą właśnie drogą.
(Albo pomylił się gościu na bramce
).
Szczególnie chciałem porównać jej trudność do wjazdu na Sv. Jure w masywie Biokovo,
do którego zostałem w zeszłym sezonie dopuszczony.
Trasa Grossglocknerstrasse jest łatwiejsza, podobnej długości.
Mamy do czynienia na całej długości z drogą dwujezdniową,
tak że nie ma potrzeby mijanek
(no może poza wjazdem na najwyższy odcinek drogi - Edelweisspitze, gdzie jest nieco ciaśniej).
Przy drodze leżało jeszcze sporo śniegu. Na końcu olbrzymi, wygodny parking. Duży ruch - a to jeszcze nie środek sezonu.
Mnóstwo motocyklistów - jeżdżą całymi stadami oraz pojazdów przypominających MadMaxy.
Z lodowca zostało już bardzo malutko, zeszliśmy na dół przejść się troszkę po jego jęzorze.
Ubywa go z zastraszającym tempie.
Pogoda przy lodowcu mile zaskoczyła, można było podziwiać ogrom Wielkiego Dzwonnika oraz innych wielkich skał.
Pasterze
Liczne pęknięcia na dnie lodowca
Nieco dalej na jęzorze już tylko zbiorniki wody
Widok na lodowiec z obserwatorium Swarovskiego
Mieszkaniec tych stron
Obserwatorium
Widok z Hochtor - granicy ziemi salzburskiej
Leżący na poboczu śnieg
Rzut oka na trasę
Rzut oka na góry
Czas bardzo szybko leci. Mamy jednak jeszcze chwilę aby ostudzić emocje i porozkoszować się bliskością zwierząt w
parku dzikich zwierząt. Park leży zaraz przy bramkach na trasę wysokogórską.
W parku znalazły się głównie zwierzęta z Wysokich Taurów.
Między niektórymi można swobodnie pochodzić.
Cała wycieczka wypełnia nam całkowicie dzień. Dużo emocji związanych z poruszaniem się po tej pięknej krajobrazowo trasie będzie trzymać jeszcze do wieczora. A wieczorkiem to już tylko piwko i błogie lenistwo.