Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Rzym w 194648 krokach

We Włoszech znajduje się najstarszy na świecie uniwersytet, jest nim założony w 1088 roku Uniwersytet Boloński. Na terenie Włoch znajdują się 2 słynne wulkany: Etna i Wezuwiusz. We Włoszech trzykrotnie odbywały się igrzyska olimpijskie w latach 1956, 1960 i 2006. We Włoszech znajduje się 50 obiektów światowego dziedzictwa kultury UNESCO. Modena we Włoszech to prawdziwa stolica samochodów sportowych, mieści się w niej 5 fabryk luksusowych samochodów sportowych: Ferrari, Maserati, Lamborghini, Pagani i De Tomasso.
jacekww
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 166
Dołączył(a): 05.07.2009
Rzym w 194648 krokach

Nieprzeczytany postnapisał(a) jacekww » 23.02.2019 18:07

Obrazek

Przedstawię tu przebytą drogę, załączę zdjęcia zwiedzanych miejsc, podam trochę informacji może komuś użytecznych, nie będę natomiast zabytków opisywał, gdyż na nowo Rzymu nie odkryję, wszystko to już zostało przedstawione, będzie to bardziej techniczna relacja, męska, szorstka bez koloryzowania.

Termin wyjazdu ściśle określiły zimowe ferie dzieci, a konkretnie ich druga połowa, czyli 17-24.02.19 i na ten okres zacząłem szukać satysfakcjonującej ceny biletów lotniczych. Te nabyłem na początku grudnia za kwotę 930zł na cztery osoby w obie strony z bagażem podręcznym i wyborem miejsc w samolocie. Termin lotu to 17.02 (niedziela) gdz.10 wylot, powrót 22.02 (piątek) gdz.11, czyli 6 dni, realnie 4,5 na miejscu, wystarczająco by zobaczyć to co mieliśmy w planie. Muszę przyznać iż po tym czasie jeszcze kilkunastokrotnie do wylotu sprawdzałem ceny i już nie znalazłem lepszej oferty na ten okres.

Kolejną rzeczą była rezerwacja noclegu, zdecydowaliśmy się na ten obiekt https://www.booking.com/hotel/it/chris-house-at-rome.pl.html?label=gen173bo-1DCAEoggI46AdIHlgDaLYBiAEBmAEeuAEXyAEP2AED6AEB-AEDiAIBmAIhqAID;sid=e2861db3b2e02fb339deded6e78bc34b, kryterium wyboru była cena, wyposażenie (kuchnia, łazienka), opinie i odległość od lotniska, ze względu na formę transportu.

Dzień pierwszy.
Przylot na Ciampino ok. 13:15
Obrazek

Droga z lotniska na kwaterę pieszo, najstarszą drogą rzymską Via Appia Antica, odległość ok. 11km, czas przejścia ok. 2,5 gdz. (zdjęcie akurat z porannego powrotu, ale w niedzielne popołudnie gdy szliśmy widać że wielu tubylców tam rekreacyjnie wypoczywa)
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Następnie przywitanie z właścicielką, zakwaterowanie, opłacenie pobytu w kwoce 293Eur za 5 nocy i udzielenie przez nią szczegółowych porad związanych z zabytkami ich zwiedzaniem i poruszaniem się po Rzymie, wraz z objaśnianiem na mapie. Nic czego bym nie wiedział, ale miło i nie wypadało przerywać. Zabrało nam to kilkadziesiąt minut, po czym wyruszyliśmy na zwiedzanie.

Trasa
Obrazek

Circum Maximus
Obrazek

Watykan przez dziurkę od klucza tym razem odpuściliśmy ze względu na sporą kolejkę
Obrazek

Panorama na Rzym i bazylikę w tle
Obrazek

Usta Prawdy otwarte są do 18-tej i dziś były już zamknięte
Obrazek

Weszliśmy jeszcze do Basilica di Santa Maria na Zatybrzu

Na koniec dnia dwie margherity na wynos w cenie 6 eur/szt, na cieście cienkim jak pergamin w lokalu https://pl.tripadvisor.com/Restaurant_Review-g187791-d2321702-Reviews-Taverna_Latina-Rome_Lazio.html

Wieczorem na stancji po włączeniu dwóch klimatyzatorów ciepła, bojlera i suszarki do włosów wywaliło główny bezpiecznik, który nie wiedziałem gdzie się znajduje, właścicielka telefonu nie odbierała, a że zmęczeni byliśmy znacznie toteż nie było problemem zasnąć już po 21-tej.


Dzień drugi
Poranek nadal bez prądu, znaleźliśmy kilka świec, więc śniadanie klimatyczne, w międzyczasie otrzymaliśmy SMS-a od właścicielki z umiejscowieniem bezpieczników co przywróciło błogi spokój w nas.
Po siódmej wyszliśmy na stację metra Furio Camillo i za 6 eur dojechaliśmy na stację Ottaviano pod Watykan. Poszliśmy jeszcze na rogaliki z kremem czekoladowym i pistacjowym nieopodal do cukierni https://pl.tripadvisor.com/Restaurant_Review-g187791-d2444839-Reviews-Dolce_Maniera-Rome_Lazio.html, gdzie nabyliśmy 4szt za 2,2 euro.
Tego dnia zaplanowaliśmy bazylikę i Watykan, miałem problem z decyzją jak to rozegrać i co pierwsze. Rozważałem wpierw muzea i przejście z nich (nie do końca legalne) za jakąś grupą zorganizowaną bezpośredni do bazyliki. Niemniej obawiałem się, że jeśli to się nie powiedzie, będziemy musieli odstać swoje ponownie w kolejce. Toteż zdecydowaliśmy się pójść wpierw do bazyliki, po ósmej kolejka była żadna (pięć minut stania), jak i sama bazylika dość pusta.

Plac Świętego Piotra
Obrazek
Obrazek

Wnętrze bazyliki
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Grób Jana Pawła
Obrazek
Pieta Michała Anioła
Obrazek

Po obejrzeniu bazyliki stanęliśmy w kolejce do Grot Watykańskich, co rusz ktoś ubywał z kolejki i przesuwaliśmy się do przodu, jednakże nikt w tym czasie nie wchodził do wewnątrz, czas płynął, nie wiedzieliśmy kiedy zaczną wpuszczać i mając przed sobą Muzea Watykańskie po ok. 30 minutach zrezygnowaliśmy ze stania.
Stanęliśmy za to w kolejce już konkretnej, liczyłem się z tym, jednak jak na luty to może spodziewałem się ciut mniejszej, była godzina 10-ta.
Obrazek
Obrazek
Zeszło nam w niej równe dwie godziny i po 12-tej zaczęliśmy zwiedzanie, bilety 50 eur za czteroosobową rodzinę. Czytając wczśniejsze relacje trochę się obawiałem czy starczy nam czasu do zamknięcia by wszystko zobaczyć. Przytaczane 7 kilometrów długości korytarzy nie robiło na nas wrażenia, natomiast wypełnienie ich eksponatami i chęć ich obejrzenia już tak. Byliśmy wstępnie przygotowani na co chcemy skupić się w szczególności, żona przygotowała opis interesujących nas sal, wydrukowałem w domu dodatkowe plany muzeum, niestety awaria prądu na kwaterze wprowadziła pewien zamęt i nie wzięliśmy tego, jednak w głowie coś zostało.
Obrazek

Punkt pierwszy powozownia, miejsce gdzie chyba niewielu dociera i trzeba trochę chęci by tam trafić.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Następnie standardowo podług tras, nie odtworzę już ich przebiegu.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Czym bliżej kaplicy tym tłoczniej się robiło i na koniec weszliśmy do niej, w relacjach czytałem że jest jakiś czas oglądania po czym wypraszają, nic takiego nie zauważyłem i nikt nie był przeganiany, robić zdjęć nie wolno - minimalnie to nagiąłem.
Obrazek
Obrazek

Ku mojemu zdziwieniu wyszliśmy wyjściem po prawej stronie, na zewnątrz, niedaleko wejścia do bazyliki, toteż weszliśmy do niej raz jeszcze i obejrzeliśmy groty do których rano czekaliśmy tym razem bez jakiejkolwiek kolejki.

Zwiedzanie Muzeów Watykańskich zajęło nam trzy godziny, więc już nie mam pewności czy zobaczyliśmy wszystko, bo choć mapki są mało czytelne to chyba przy odrobinie rozsądku zbłądzić trudno, więc może zbyt pobieżnie oglądaliśmy.

Z bazyliki poszliśmy do ulubionej szopki Jana Pawła II, dzieła pasjonata Giuseppe Ianni
https://olsztyn.tvp.pl/35351991/niezwykla-szopka-efekty-jej-budowy-podziwial-sam-papiez. GPS (41°53'59.3"N 12°27'19.3"E), trzeba wejść przez bramę na oficynę kamienicy, skręcić w lewo, później w prawo.
Obrazek

Następnie udaliśmy się w drogę powrotną, zahaczając o Campo de' Fiori, które w tym czasie było sprzątane, posilając się ryżowym supli na Zatybrzu w cenie 1,5eur/szt https://pl.tripadvisor.com/Restaurant_Review-g187791-d4107856-Reviews-Suppli-Rome_Lazio.html
Obrazek
Obrazek


Dzień trzeci
Kontynuujemy nasze motto, że kto wcześnie wstaje ten dużo zobaczy, tradycyjnie budzimy się 6:30 i wychodzimy po godzinie. Dziś pętelka po większości charakterystycznym miejsc wiecznego miasta.

Etap 1
Obrazek

Bazylika św. Jana na Lateranie
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Gotyckie cyborium
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Następnie udaliśmy się po przeciwległej stronie ulicy do Scala Santa, ale otwarty jest tylko w godzinach 15-18, więc poszliśmy dalej do Bazyliki św. Klemensa (Basilica di San Clemente al Laterano), przechodząc przez plac Jana Pawła II, z obeliskiem na nim.
Obrazek
Schola i kopuła z mozaiką przedstawiającą drzewo życia wyrastające z krzyża
Obrazek

Idąc dalej w kierunku Bazyliki św. Piotra w Okowach (basilica di San Pietro) mijamy Koloseum.
Obrazek
Grobowiec Juliusza II
Obrazek
Mojżesz Michała Anioła
Obrazek
Łańcuch św. Piotra
Obrazek
Ołtarz główny z baldachimem
Obrazek
Obrazek

Dalej do Bazyliki Matki Bożej Śnieżnej (Basilica Papale di Santa Maria Maggiore)
Obrazek
Obrazek
Sufit zdobiony złotem przywiezionym przez Krzysztofa Kolumba
Obrazek
Relikwie żłóbka świętego
Obrazek
Obrazek

Pogrzeb w Bazylice Matki Bożej Anielskiej ( Santa Maria degli Angeli e dei Martiri)
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Piazza Della Repubblica
Obrazek

Kościół Matki Bożej Zwycięskiej w Rzymie ( Santa Maria della Vittoria)
Obrazek
Obrazek
Sufit z malowidłem Giovanniego
Obrazek
Obrazek


Następnie Cappella Borghese w kościele Trinità dei Monti przy Schodach Hiszpańskich jak same schody zatłoczone.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Widok na Piazza del Popolo i Rzym z wzgórza Pinico
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Etap 2
Obrazek

Wracając ze wzgórza poszliśmy posilić się makaronem w popularnym miejscu niedaleko Schodów Hiszpańskich, na pięć minut przed otwarciem stała już spora kolejka, porcja 4 euro. https://pl.tripadvisor.com/Restaurant_Review-g187791-d4014442-Reviews-Pastificio_Guerra-Rome_Lazio.html

Odcinek od schodów do fontanny Czterech Rzek okazał się najbardziej zatłoczony przez turystów.

Fontanna di Trevi
Obrazek
Obrazek

Panteon
Obrazek
Obrazek

Kolumna Marka Aureliusza
Obrazek

Kościół św. Ludwika Króla Francji ( Chiesa di San Luigi dei francesi)
Obrazek
Obrazek

Trzy obrazy pędzla Caravaggia, czołowego malarza baroku włoskiego Powołanie świętego Mateusza, Święty Mateusz i anioł oraz Męczeństwo św. Mateusza
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Fontanna Czterech Rzek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Ołtarz Ojczyzny, pomnik Wiktora Emanuela II
Obrazek
Obrazek

Kapitol
Obrazek
Wilczyca (oryginał znajduje się w muzeum)
Obrazek
Widok z Kapitolu na Teatro Marcello
Obrazek
Z za Kapitolu na Forum Romanum i rynek Trajana
Obrazek

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Już wracając poszliśmy raz jeszcze zobaczyć Święte Schody które wcześniej były zamknięte, dobrze że było to po drodze, bo jednak spodziewałem się zobaczyć choć cząstkę tych prawdziwych.
Obrazek

cdn.
Ostatnio edytowano 23.02.2019 20:20 przez jacekww, łącznie edytowano 1 raz
aga_stella
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1312
Dołączył(a): 25.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) aga_stella » 23.02.2019 18:16

Bardzo fajna relacja. Krótko, ale co trzeba to jest :papa:
mysza73
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13213
Dołączył(a): 19.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) mysza73 » 23.02.2019 18:48

A ja widzę tylko ostatnie zdjęcie :(
elka21
Mistrz Europy UEFA
Posty: 9331
Dołączył(a): 20.08.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) elka21 » 23.02.2019 19:26

mysza73 napisał(a):A ja widzę tylko ostatnie zdjęcie :(

No to masz problem :wink: , bo ja widzę wszystkie :D :papa:
jacekww
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 166
Dołączył(a): 05.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) jacekww » 23.02.2019 20:38

mysza73 napisał(a):A ja widzę tylko ostatnie zdjęcie :(

To remis, bo ja przed wyjazdem czytałem Twoją relację i też zdjęć nie widziałem :wink:

Edit
Wrzuciłem też relację na inne forum, może tam zobaczysz zdjęcia https://www.fly4free.pl/forum/rzym-w-194648-krokach,1506,139096
Ostatnio edytowano 24.02.2019 11:54 przez jacekww, łącznie edytowano 1 raz
jacekww
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 166
Dołączył(a): 05.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) jacekww » 23.02.2019 22:53

Dzień czwarty

Przed wyjazdem planem na ów dzień była audiencja, a po niej wyjazd do Ostii. Ten wstępny schemat zaważył na tym że ostatecznie nie wszystko się udało w 100%. Na miejscu kierowany obawami czy na względnym luzie zmieścimy jedno i drugie tego samego dnia, zmodyfikowałem to do audiencji a po niej Koloseum, Forum Romanum i Palatyn. Mimo, że względnie byliśmy przygotowani do audiencji, to znaczy wysłaliśmy wcześniej pismo o „bilet” http://www.vatican.va/various/prefettur ... ti_en.html, skontaktowałem się także z polskim kościołem w Rzymie, gdzie także bezpłatnie można było takowy otrzymać. Niemniej potraktowałem to po macoszemu, wiedząc że uczestniczyć może każdy, a wejściówka uprawnia jedynie do zajęcia bliższych miejsc, na których nam nie zależało, mając na uwadze szybkie wydostanie, a priorytet to wyjazd do Ostii.
Ostatecznie brakło kilkunastu sekund, kilkunastu metrów, ale od początku.

Audiencja o 10-tej, w pierwszym zamyśle mieliśmy przespacerować te ok. 7km, nie wiem czemu ale w poprzedzający wieczór zaproponowałem dojazd metrem i o dziwo nit nie protestował.
Obrazek

Wpierw znów poszliśmy na wspomniane wcześniej rogaliki szt 4 i 2 kawy, za co zapłaciliśmy 2,5eur, nie wnikam dlaczego tak tanio ale espresso wyszły po 0,15eur.
Później bezpośrednio na plac św. Piotra, a tam pustki przed 9-tą, lekkie zdziwienie, pierwsza myśl, że zima i te środowe nie są tak oblegane, cyknęliśmy więc kilka fotek.
Obrazek

Lecz niebawem zobaczyliśmy tłoczących się ludzi pod filarami. Poszliśmy ustawić się w kolejce, córka zauważyła, że jednak większość ma jakieś żółte karteczki, postanowiliśmy pójść odebrać te wejściówki pod Spiżową Bramę, którą najpierw musieliśmy zlokalizować co też trochę czasu zabrało.
Obrazek
Obrazek

Wróciliśmy z nimi do kolejki i spokojnie czekaliśmy, będąc raczej pewni wejścia, mimo, że kontrola na bramkach raczej pobieżna, to ze względu na ogrom ludzi szła mozolnie.
Obrazek

Gdy już ją przeszliśmy i szliśmy w kierunku bramy wejściowej, ta została zamknięta 10 metrów przed naszymi nosami, byliśmy pierwsi którzy stali przy gwardzistach. Okazało się iż audiencja odbywa się w Auli Pawła VI, która została wypełniona po brzegi. Gwardziści mówili, że jak trochę ludzi ją opuści to wpuszczą następną grupę, jednak mało kto wyszedł przed końcem i ostatecznie nie weszliśmy.
Gdybyśmy szybciej wypili kawę, gdybyśmy zrobili jedno zdjęcie mniej, gdybyśmy nie latali za tymi kartkami itd., to pewnie zobaczyli byśmy więcej niż telebim
Obrazek
Brakło jednak perfekcyjnego przygotowania i ździebko szczęścia, ale też to chcieliśmy raczej uczestniczyć na tyłach, co okazało się "za daleko"

Z Watykanu udaliśmy się pod wejście do Forum Romanum, w międzyczasie racząc się pysznymi lodami, trzy smaki w białej lub ciemnej czekoladzie za 3eur https://pl.tripadvisor.com/Restaurant_Review-g187791-d1536028-Reviews-La_Gelateria_Frigidarium-Rome_Lazio.html

Gdy już traciliśmy nadzieję na to, że kupimy jakąś pamiątkę nie z Chin, napotkaliśmy pracownię ręcznych wyrobów i tam zrobiliśmy zakupy https://www.facebook.com/creartroma/

Dotarliśmy pod kasę biletową, kolejkę oceniłem na minut 20, jakże się pomyliłem, staliśmy trzy razy dłużej. Jedni kupowali wejściówki w dwie minuty, inni w dwanaście. Bilet łączony do Koloseum, Forum i Palatyn kosztuje 12eur, młodzież do lat 18-tu darmo, a żona na kartę nauczyciela za 7,5eur i obowiązują przez dwa dni.

Wpierw udaliśmy się do Koloseum, omijając stojących tam do kas, mijając po drodze Łuk Konstantyna
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Następnie wróciliśmy do wejścia na Forum
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Widok z wzgórza Palatyn
Obrazek
Obrazek
Obrazek

I chyba najładniejsza perspektywa na Koloseum, z bliska bowiem ciężko je uchwycić bez czegoś.
Obrazek

Kierując się już ku wyjściu przed 17-tą rozległ się głos przez megafony, informujący o zamknięciu niebawem. Udaliśmy się na pizze https://www.tripadvisor.it/ShowUserReviews-g187791-d9788403-r601565408-Trieste_Pizza-Rome_Lazio.html, a potem w stronę kwatery.

Zahaczyliśmy jeszcze o Baptysterium Katedry św. Jana na Lateranie.
Pierwsza i główna kaplica chrzcielna Kościoła Rzymskiego – miejsce narodzin do “nowego życia” milionów rzymian dawnych wieków; pierwowzór wszystkich baptysteriów Europy. Kiedyś chrzczono tu wiernych w basenie z wodą, przez zanurzenie…
Obrazek
cdn.
jacekww
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 166
Dołączył(a): 05.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) jacekww » 24.02.2019 17:12

Przypomniało mi się, że dnia poprzedniego zobaczyliśmy także Kościół Najświętszego Imienia Jezus (La chiesa del Santissimo Nome di Gesù ), w którym znajduje się lustro przybliżające freski na sklepieniu.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Dzień piąty
Ostia Antica, dojeżdża się tam kolejką, która jest częścią rzymskiego metra. Pociągi odjeżdżają ze stacji Roma Porta San Paolo, która jest jednocześnie stacją metra linii B- Piramide. Bilet ten sam co na metro 1,5eur na 100 minut, czas dojazdu ok. 30 min.
Obrazek

Wysiedliśmy na miejscu i już przechodząc na drugą stronę, przeliczyliśmy szybko, że zdążymy jeszcze dojechać na tym samym bilecie nad morze. Poczekaliśmy na następną kolejkę, które jeżdżą punktualnie co 15 minut i podjechaliśmy cztery przystanki do Castel Fusano. Nad morze ze stacji było jakieś 400m, cyknęliśmy kilka zdjęć, pomoczyliśmy ręce, zebraliśmy muszelki i wróciliśmy do Ostii.
Obrazek
Obrazek

Do kas biletowych 10 minut drogi, bilety w cenie 10eur normalny, dla żony z kartą nauczyciela 5eur, młodzież do lat 18-tu darmo.

Z wikipedi
Ostia (łac. ostium ujście) – antyczne miasto portowe, być może pierwsza kolonia Starożytnego Rzymu, położone w ujściu rzeki Tyber do Morza Tyrreńskiego, obecnie w granicach Rzymu – zachowane do dnia dzisiejszego ruiny są jednymi z największych pod względem powierzchni we Włoszech. Ponieważ od czasów starożytnych linia brzegowa odstępowała w ślad za morzem, obecnie port w dalszym ciągu znajduje się nad Tybrem, ale około 3 km od plaży.

Teren ogromny, nam zwiedzanie zajęło ok. 4 godzin, można i wiele dłużej, turystów garstka na tej powierzchni. W znacznym stopniu zachowane budyni mieszkalne i świątynie, do tego cisza i sporo zieleni, można odpocząć od gwaru Rzymu.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Nasza czwórka
Obrazek

Powrót do Rzymu w ten sam sposób, niewielki problem przy automacie biletowym który wydawał góra z dziesięciu euro, na szczęście inni turyści rozmienili nam dwudziestkę.
Ze stacji poszliśmy na hale targowe Mercato di Testaccio, głównie z artykułami spożywczymi, jednak późnym popołudniem większość stoisk była już zamknięta, zjedliśmy tam obiad, a po nim lody kilkaset metrów dalej, dwa smaki w czekoladzie z bitą śmietaną za 2eur https://pl.tripadvisor.com/Restaurant_Review-g187791-d5011643-Reviews-Gelateria_Brivido-Rome_Lazio.html

Następnie udaliśmy się wzgórze Awentyn, spojrzeć na Watykan przez dziurkę od klucza, tym razem kolejka nie duża, 10 minut stania.
Zdjęcie z telefonu nijakie, lecz na żywo kopułę widać doskonale.
Obrazek

Zeszliśmy jeszcze do Ust Prawdy, tam kolejka dużo większa i stać nam się nie chciało.
W drodze powrotnej zjedliśmy jeszcze drugie lody, na które przypadkowo trafiliśmy pierwszego dnia, choć wszystkie w Rzymie były bardzo dobre, to te były doskonałe, więc odmówić sobie nie mogliśmy, trzy smaki + bita śmietana 2,5eur https://www.tripadvisor.com/Attraction_Review-g187791-d4695676-Reviews-Gelateria_Willy_s-Rome_Lazio.html


Dzień 6
Nasze ostatnie 11km, wymarsz po ciemku przy świetle telefonów przez park, a później Via Appia, wreszcie Rzym bez aut i ludzi.
Obrazek

Podsumowując, udało się praktycznie wszystko zobaczyć z tego co zaplanowaliśmy, świadomie odpuściliśmy dwa miejsca najbardziej oddalone; bramę Porta Maggiore i wzgórze Janikulum, bo czuliśmy że te dodatkowe kilkanaście kilometrów już by zrobiło różnicę i wpłynęło negatywnie na nasze samopoczucie.
Obrazek

Większość miejsc, gdzie coś spożywaliśmy wynotowałem jako polecane z innych stron, więc jak ktoś będzie w pobliżu może tam się posiłkować bez ryzyka.

Miałem wgraną także mapę toalet znalezioną w sieci, która kilka razy się przydała.
https://www.google.com/maps/@41.871979,12.4205805,12z/data=!3m1!4b1!4m2!6m1!1s1sGzXY0w-thNEe-uk_98cmWAMVxo

Nawiązując do tytułu relacji, zegarek wyliczył mi 194648 kroków i przeliczył to na 136km, zaniżę tą wartość do 120km, bo jakaś część tych kroków była pewnie krótszych.
Obrazek

Pogodę mieliśmy idealną, więc fizycznie przyjęliśmy to dość lekko, choć każdy coś na stopie z Rzymu sobie przywiózł :lol:

Obrazek :papa:

Powrót do Włochy - Italia



cron
Rzym w 194648 krokach
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone