Rzym oczami blondynek ... 8O ... :lool:

napisał(a) **Franz** » 16.03.2016 16:57

mysza73 napisał(a):Znowu zaczyna kropić ... ale dzięki temu wszystko jest podlane i widać wiosnę .

I się nie kurzyło.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **piekara114** » 16.03.2016 17:50

Muszę do RPO napisać, że to niesprawiedliwe, że brunetki muszą siedzieć w pracy, a blondynki się po R. platają, a potem mają jeszcze czas aby pisać relację z tego plątania :roll:

Wracam na stronę 3 - zobaczę co oprócz deszczu i kościołów widziałyście :papa:

napisał(a) **piekara114** » 16.03.2016 18:01

mysza73 napisał(a):Wypatrujemy nawet jeden fajny pustostan i zastanawiamy się, po ilu latach stałby się nasz "przez zasiedzenie"

To rozwieję Wasze wątpliwości:
zasiedzenie nieruchomości w dobrej wierze to tylko............20 lat, a w złej to .............30latek

mysza73 napisał(a):No w każdym razie, jak kiedyś będę miała trochę wolnego grosza i będę kupować haus we Rzymie, to kupię właśnie na Awentynie

Ale przed kupnem hoteliku w Cro czy już po :?:

mysza73 napisał(a):
marze_na napisał(a):Ot słoneczna Italia . Mit upadł .

Ale za tydzień dam jej jeszcze jedną szansę

Próbuj, ale ja już Cię ostrzegałam, że tam wilgoć i wiatr lubią być....

longtom napisał(a):
mysza73 napisał(a):A gdzie się przeniosłeś?

google+

no weźcie, najlepsza to picasa...

napisał(a) **Potter** » 16.03.2016 18:04

Ciagle ktoś tu pomiata mym imieniem to chyba zabiorę głos... Ale bardzo nieśmiało, bo pomysłodawcą, trasotwórcą i w ogóle głównym KO - wcem imprezy była Mysza za co jej serdecznie dziekuję :papa:

. Dodam może tylko, że wyprawa powinna mieć jeszcze dwa podtytuły, a mianowicie: " Dzisiaj to już padać nie będzie ..." oraz "Okulista mile widziany" :mrgreen:

Aaaaa... To prawda, że Aga codziennie robiła śniadanie... :oops:

. Ale co ja poradzę na to, że nastawiała se alarm w telefonie na 3.00 czy 4.00 rano

i obdzwaniała pół rodziny żeby ta nie spóźniła się do pracy lub do szkoły :mrgreen:

. No i potem miała dużo czasu, bo słońce wstawało dopiero po 6.
Nie jest też prawdą, że nie scielilam łóżka, ale prawdą jest że zawsze byłam ostatnia :oops:

Tyle uwag na początek, ale obiecuję śledzić czy Mysza nie ściemnia

.

napisał(a) **piekara114** » 16.03.2016 18:06

Witam drugą Blondynkę

Przyznaję Ci rację, jak wstawała w środku nocy, to niech robi te śniadania...mogła też ścielić, a nie się czepiać :wink:

napisał(a) **FUX** » 16.03.2016 18:34

napisał(a) **tony montana** » 16.03.2016 20:26

mysza73 napisał(a):Nie wiem czy u Was fmix też kiepsko działa ... no ale spróbuję się z nim zmierzyć

Ja już danow sobie dałem spokój z fmixem.... za poradą Kulki korzystam z G+

O co chodzi z tą twarzą w drzewie?

mysza73 napisał(a):Tony, to zdjęcie robiłyśmy z myślą o Tobie , ale Twój telefon nie ogarniał mmsów od nas

Niektóre dochodziły ale z 40 godzinnym opóźnieniem, tak to jest z temy AJFONAMY
....

marze_na napisał(a):Zaświeciło nam w sobotę, 12 marca. Piękne błękitne niebo w Ferrarze .
Modena w deszczu, Ravenna z ciężkimi chmurami. Bolonia ze dwa razy próbowała pokazać się ze słonecznej strony, ale generalnie też była spod znaku chmur i deszczu.
Ot słoneczna Italia . Mit upadł .

Jaka Ferrara? Jaka Ravenna? Bolonia?
?!?!

Coś mnie ominęło? W TYM ROKU??? Jakaś relacja jest prowadzona?

SKANDAL KOBIETY z tą ITALIĄ!!!

Potter napisał(a):Ciagle ktoś tu pomiata mym imieniem to chyba zabiorę głos... Ale bardzo nieśmiało, bo pomysłodawcą, trasotwórcą i w ogóle głównym KO - wcem imprezy była Mysza za co jej serdecznie dziekuję . Dodam może tylko, że wyprawa powinna mieć jeszcze dwa podtytuły, a mianowicie: " Dzisiaj to już padać nie będzie ..." oraz "Okulista mile widziany"
Aaaaa... To prawda, że Aga codziennie robiła śniadanie... . Ale co ja poradzę na to, że nastawiała se alarm w telefonie na 3.00 czy 4.00 rano i obdzwaniała pół rodziny żeby ta nie spóźniła się do pracy lub do szkoły . No i potem miała dużo czasu, bo słońce wstawało dopiero po 6.
Nie jest też prawdą, że nie scielilam łóżka, ale prawdą jest że zawsze byłam ostatnia
Tyle uwag na początek, ale obiecuję śledzić czy Mysza nie ściemnia .

A Mysza oczopląsu z tego dzwonienia do rodziny nie dostała?

Ostatnia z 2.. hueheuheu

:lool:

napisał(a) **Janusz Bajcer** » 16.03.2016 20:36

piekara114 napisał(a):
mysza73 napisał(a):Wypatrujemy nawet jeden fajny pustostan i zastanawiamy się, po ilu latach stałby się nasz "przez zasiedzenie"

To rozwieję Wasze wątpliwości:
zasiedzenie nieruchomości w dobrej wierze to tylko............20 lat, a w złej to .............30latek

To jest stan prawny zasiedzenia w Polsce - nie wiem czy podobny jest we Włoszech.

napisał(a) **21monika** » 16.03.2016 22:41

Siadam i czekam aż cdn.

napisał(a) **mysza73** » 17.03.2016 08:19

Franz napisał(a):
mysza73 napisał(a):Znowu zaczyna kropić ... ale dzięki temu wszystko jest podlane i widać wiosnę .

I się nie kurzyło.

Pozdrawiam,
Wojtek

Zawsze można znaleźć plusy dodatnie :wink:

piekara114 napisał(a):Muszę do RPO napisać, że to niesprawiedliwe, że brunetki muszą siedzieć w pracy, a blondynki się po R. platają, a potem mają jeszcze czas aby pisać relację z tego plątania

No właśnie z tym czasem to teraz słabo :smo:

piekara114 napisał(a):
mysza73 napisał(a):Wypatrujemy nawet jeden fajny pustostan i zastanawiamy się, po ilu latach stałby się nasz "przez zasiedzenie"

To rozwieję Wasze wątpliwości:
zasiedzenie nieruchomości w dobrej wierze to tylko............20 lat, a w złej to .............30latek

No to oczywiste, że ja w dobrej wierze :oczko_usmiech:

piekara114 napisał(a):
mysza73 napisał(a):No w każdym razie, jak kiedyś będę miała trochę wolnego grosza i będę kupować haus we Rzymie, to kupię właśnie na Awentynie

Ale przed kupnem hoteliku w Cro czy już po

A co będę dwa razy jeździć, kupię od razu i tu i tu :smo:

piekara114 napisał(a):
mysza73 napisał(a):
marze_na napisał(a):Ot słoneczna Italia . Mit upadł .

Ale za tydzień dam jej jeszcze jedną szansę

Próbuj, ale ja już Cię ostrzegałam, że tam wilgoć i wiatr lubią być....

Zahartowałam się w tym Rzymie

Potter napisał(a):Ciagle ktoś tu pomiata mym imieniem to chyba zabiorę głos...

W trybie sprostowania :evil:

:
- dzwoniłam tylko do Zuźki :roll:

, bo mąż sam odarnął wstawanie(z czego był bardzo dumny :wink:

)
- jak wstawałam to było już widno :evil:

, a nie środek nocy :wink:

- Potter ścieliła to łóżko :smo:

tony montana napisał(a):O co chodzi z tą twarzą w drzewie?

Miałyśmy "widzenia" :wink:

tony montana napisał(a):A Mysza oczopląsu z tego dzwonienia do rodziny nie dostała?

Tylko mi się w głowie jeszcze trochę buja :roll:

21monika napisał(a):Siadam i czekam aż cdn.

Z tym ciągiem dalszym dziś może być kłopot, bo się z fmixem rozstaję a nowy muszę ogarnąć (a to w moim przypadku może chwilę potrwać :wink:

)

napisał(a) **rysiek_r74** » 17.03.2016 08:32

mysza73 napisał(a):Z tym ciągiem dalszym dziś może być kłopot, bo się z fmixem rozstaję a nowy muszę ogarnąć (a to w moim przypadku może chwilę potrwać )

Ojojoj

Tylko żebyśmy za długo nie czekali

napisał(a) **Janusz Bajcer** » 17.03.2016 08:41

mysza73 napisał(a):Z tym ciągiem dalszym dziś może być kłopot, bo się z fmixem rozstaję a nowy muszę ogarnąć (a to w moim przypadku może chwilę potrwać )

Może mniejszy kłopot będzie ze wstawianiem zdjęć do postów bezpośrednio z komputera/laptopa ...

napisał(a) **marze_na** » 17.03.2016 08:44

tony montana napisał(a):
marze_na napisał(a):Zaświeciło nam w sobotę, 12 marca. Piękne błękitne niebo w Ferrarze .
Modena w deszczu, Ravenna z ciężkimi chmurami. Bolonia ze dwa razy próbowała pokazać się ze słonecznej strony, ale generalnie też była spod znaku chmur i deszczu.
Ot słoneczna Italia . Mit upadł .

Jaka Ferrara? Jaka Ravenna? Bolonia?
?!?!

Coś mnie ominęło? W TYM ROKU??? Jakaś relacja jest prowadzona?

Czytasz nieuważnie :lol:

.
O relacji myślimy, ale na myśleniu się na razie kończy

. Nie przejrzeliśmy nawet tych paru tysięcy fotek :roll:

.

mysza73 napisał(a):Z tym ciągiem dalszym dziś może być kłopot, bo się z fmixem rozstaję a nowy muszę ogarnąć (a to w moim przypadku może chwilę potrwać )

Ogarniaj, ogarniaj, bo liczę, że pokażesz coś, czego w Rzymie nie widziałam :oczko_usmiech:

.

napisał(a) **mysza73** » 17.03.2016 09:39

rysiek_r74 napisał(a):
mysza73 napisał(a):Z tym ciągiem dalszym dziś może być kłopot, bo się z fmixem rozstaję a nowy muszę ogarnąć (a to w moim przypadku może chwilę potrwać )

Ojojoj
Tylko żebyśmy za długo nie czekali

Ojojoj ... się postaram :wink:

Janusz Bajcer napisał(a):
mysza73 napisał(a):Z tym ciągiem dalszym dziś może być kłopot, bo się z fmixem rozstaję a nowy muszę ogarnąć (a to w moim przypadku może chwilę potrwać )

Może mniejszy kłopot będzie ze wstawianiem zdjęć do postów bezpośrednio z komputera/laptopa ...

Dzięki

marze_na napisał(a):
mysza73 napisał(a):Z tym ciągiem dalszym dziś może być kłopot, bo się z fmixem rozstaję a nowy muszę ogarnąć (a to w moim przypadku może chwilę potrwać )

Ogarniaj, ogarniaj, bo liczę, że pokażesz coś, czego w Rzymie nie widziałam .

Nie licz na zbyt wiele :roll:

,
no może jednym miejscem Cię zaskoczę ... ale tam, to my dojdziemy za jakiś ... miesiąc :smo:

.

Teraz bardzie moją głowę zaprzątają Ferrary, Modeny, Ravenny ... :oczko_usmiech:

,
tylko mój przewodnik mówi o samych kościołach, muzeach ... a mnie bardziej takie cosie jak ta Via delle Volte interesują :smo:

napisał(a) **mysza73** » 17.03.2016 09:50

--------------- Cel numer 2 - "BIAŁY" ----------------

Awentyn jest cudny, ale są w Rzymie inne fajne miejsca :wink:

, idziemy zatem dalej :oczko_usmiech:

.
Znowu jesteśmy przy Circo Massimo, ale tym razem nie pada deszcz

.
Postanawiamy więc chwilę posiedzieć i pokantemplować nad życiem ... :oczko_usmiech:

Potter kontempluje na całego :mrgreen:

Potem zaglądamy do Ust Prawdy :mrgreen:

, ale tradycyjnie jest kolejka, więc naszej prawdomówności nie sprawdziłyśmy :nice:

Jakby tak popatrzeć w tym kierunku, to wydawać by się mogło, że pogodę małyśmy wymarzoną :mrgreen:

W drugą stronę już tak dobrze nie było

Dochodzimy do Teatro Marcello, który został nazwany przez nas Drugim Koloseum :wink:

Docieramy do celu

Manifa jakowaś :oczko_usmiech:

Mewa

Nasz główny cel :oczko_usmiech:

, czyli kafejka na tarasie Białego :oczko_usmiech:

Mogę polecić, bo kawusie tam drogie nie są (w porównaniu z Navoną :wink:

), a i widoki fajowe :oczko_usmiech:

Znowu zaczęło padać ... :roll:

Zdjęcia których nie widać są u Potter ...

Przed deszczem postanawiamy się schronić w kościele Il Gesu ... ale jest zamknięty :evil:

Siadamy więc na progu i czekamy, aż deszcz ustanie ...
Zeszło nam tam z godzinkę, bo deszcz zamiast przechodzić robił się coraz bardziej ulewny :roll:

.
No ale w końcu przestał padać ...
Następnym naszym celem będzie Campo di Fiori

cdn