napisał(a) mysza73 » 31.03.2016 09:13
Wróciłam cała i zdrowa
Co do wzmożonych kontroli i obecności karabinierów, to tylko w Mediolanie byli widoczni.
Na lotnisku w Bergamo jakoś specjalnie nas nie kontrolowali, to już bardziej w Modlinie, ale to było w dniu tych zamachów ...
Taka scenka ...
Na lonisku w Bergamo, zaraz przy wejściu do terminalu zaczęłam wyjmować z walizek elektronikę i torebki z płynami, coby każdego z rodzinki równo tym obdzielić
.
Koło nas kręcił się jakiś facio ... no dobra, wyglądał trochę inaczej niż wszyscy.
Zuzia stwierdziła, że coś jest z nim nie tak ...
Nie miał walizki i był jakoś tak dziwnie ubrany ... miał bardzo luźną kurtkę i mąż zażartował, że ma pod nią pas szahida ...
Kiedy się oddalił od nas na jakiś kilkanaście metrów Zuzia pyta:
"A jak on odpali tę bombę, to w promieniu ilu metrów wszyscy zginą?" Ale generalnie wyjazd był mega udany
przez 8 dni zrobiliśmy
Fiatem 500 1400 km po drogach Lombardii, Emilii-Romanii, Toskanii i Ligurii