Wychodzimy z całego kompleksu Forum lekko zmałatani
Pomimo jakiś drobnych odpoczynków, to jednak wiecie, mamy za sobą już parę niezłych kilometrów w dniu dzisiejszym ... A przypomnę, że drepcze z nami 7 latek i jeszcze lodów dziś nie zjadł, więc bateryjki już się rozładowują ...
Po wyjściu kolejny nasz punkt do "zaliczenia" jest za około 2km ... Decydujemy się skorzystać z autobusu. Obok wyjścia jest przystanek S. Gregorio, czekamy chwilę na autobus 75 i jedziemy 3 przystanki. Wysiadamy na Cerchi/Bocca Della Verita. Już wiadomo gdzie idziemy
Do Ust Prawdy jest kolejka, oglądanie jest darmowe. Czekamy jakieś 20 minut na swoją kolej. Przereklamowane, ręki nie obcięło
Stamtąd poprzez Ponte Palatino kierujemy się na Zatybrze
Widok na Ponte Cestio
Zatybrze jest ... inne. O wiele cichsze, spokojniejsze, leniwie toczy się czas pośród starych budynków. Da się "złapać" inny klimat niż ogólnie rozumianym "centrum" Rzymu ...
Generalnie włącza się "ssak". Co nie jest kłopotem, bo w sumie tu są same knajpki
Wybieramy Mastro Fidelio na Via degli Stefaneschi, 3
Jedzenie nie powala jakoś tak, jak w tej knajpce koło Watykanu. Porcje też nie są jakieś wybitnie duże. Np.moja mała porcja gnocchi była na prawdę mała. Ale dobra. Cenowo - średnio.
Dodatkowo dość długo czekaliśmy na podanie, więc trudno mi powiedzieć czy polecam. Raczej taka "średnia". Ale też bez przesady, pizza była fajna
Ale generalnie najedzeni i po prawie godzinnym odpoczynku, ruszamy dalej. Lubimy jednak po posiłku jak to się mówi "zamknąć smak"
Trafiamy na nieprzyzwoite miejsce ... Dosłownie parę kroków obok jest Panetteria Romana e Spaccio di Paste na Via della Lungaretta, 28/31.
Za niemoralne pieniądze
kupujemy kilka rogalików z nadzieniem budyniowym i czekoladowym, oraz krojone na kawałki orzechy jakby "zapiekane" czymś na kształt zastygniętego syropu ... nie wiem jak to nazwać.
Ale smak, to orgazm w wargach i podniebieniu
Kawałek wystawy sklepu
Dobici na maksa i po kilku orgazmach kubków smakowych
powolutku idziemy dalej. Przechodzimy przez Ponte Cestio na Isola Tiberina
Widok na dwie strony mostu
pozdrawiam, Michał