Kończymy pobyt w Muzeach Watykańskich. Ostatnich parę sal jest już trochę takich samych ... Oczywiście piękne obrazy, freski, ale generalnie w jednym klimacie.
Następnie zmierzamy w kierunku Kaplicy Sykstyńskiej. Tłum się robi coraz większy. Po wejściu ukazuje się ogromna sala, wysoka ... i czar pryska, bo niestety ilość ludzi jest po prostu nieprawdopodobna
Bokiem idzie ciąg ludzi przechodzących do wyjścia. Część ludzi stoi pod ścianami, spora część na środku w zbitej gromadzie, wszyscy z głowami do góry. Cały czas słychać pokrzykiwania strażników: "quiet" "silence" "no photo". Kumacie, krzyczą - "silence"
Generalnie jest harmider okropny. Odbiera cały nastrój i powagę miejsca gdzie się znajdujemy.
A więc jeśli tak, to tak potraktowałem okrzyk "no photo". Pamiętajcie, najlepiej za plecami mieć takiego strażnika. Pod latarnią najciemniej
Generalnie zdegustowani, nie miejscem, ale organizacją i atmosferą tam, wychodzimy.
Jeszcze przy wyjściu słynne schody
Ale najpierw ... Odzywa się głód. Nie mamy trochę siły łazić i szukać czegoś. Ryzyk fizyk Przechodzimy na drogą stronę ulicy i tutaj znajdujemy swoje szczęśliwe miejsce. Spaghetti, Via Leone IV, 29, www.ristorantespaghetti.com
Krótko i na temat: porcje na prawdę spore, spagetti z pesto oraz to drugie z świeżymi pomidorami i kulkami mozarelli - odlot
Lasagna - przepyszna
Za to wszystko, co na foto, oraz 2 soki pomarańczowe 42 EUR.
Czekajcie, czy ja narzekałem na Włochy ? Pod murami Watykanu ? Czej, moment, versus w Dubrowniku za obiad 550 KN ?
Serio. Lubię takie fajne kraje
Trochę przewrotnie pisałem na początku. Włochy mi / nam się mocno odczarowały. Nie chodzi o to, że ma być tanio. Miałem poczucie po poprzednim pobycie, że każdy szuka okazji, żeby coś pokombinować, oszukać, byle tylko zarobić. Bałem się też tego, że słynne ostatnio z mediów "wysokie" rachunki dla turystów sprawią, że będą problemy. Widać tym razem trafiliśmy ok
Naprawdę najedzeni potoczyliśmy się w kierunku Bazyliki św. Piotra.
Wchodzimy na plac i ustawiamy się w kolejce do wejścia. Zwiedzanie jest darmowe, jedynie trzeba poczekać w kolejce. My czekaliśmy około 40 minut na wejście.
pozdrawiam, Michał