RZYM, czrwiec 2014

napisał(a) **margaret-ka** » 30.06.2014 21:12

Mimo ulewy, dalej było bardzo ciepło. Spacer wzdłuż plaży i po "centrum".

napisał(a) **margaret-ka** » 01.07.2014 20:32

17 czerwca, wtorek
Dzień plażowego lenistwa. Już wczoraj ustaliliśmy, że woda na wysokości hotelu nie bardzo się nadaje do kąpieli, bo nieco powyżej, na północ wpływa tu rzeczka- ściek. Żeby kąpać się bez obrzydzenia musieliśmy przejść około 1,5 km na południe, do końca zabudowań. Tam było w miarę czysto i plaża bardziej dzika, bez parasolek. Do poszukiwania ciekawych i ustronnych miejsc jest jednak niezbędny własny środek lokomocji. W drodze na plażę wizyta na straganie.

napisał(a) **piekara114** » 02.07.2014 10:54

margaret-ka napisał(a):Mimo ulewy, dalej było bardzo ciepło. Spacer wzdłuż plaży i po "centrum".

Moje też były kiedyś takie małe i słodkie,
a teraz mają już 17 lat i są zdecydowanie większe i szybsze. I towarzyszą rodzicom w codziennym życiu

napisał(a) **Magda O.** » 02.07.2014 18:14

Takimi pizzami na wagę raczyliśmy się w Rzymie i właściwie nie jedliśmy nic innego. Przepyszne!

napisał(a) **margaret-ka** » 03.07.2014 21:19

18 czerwca, środa

Czas się zbierać do domu. O 7.40 jadalnia była jeszcze zamknięta. Jakoś zapomnieliśmy zapowiedzieć się wcześniej na kawę. Nic to, wypijemy na dworcu. Pociągów w stronę Rzymu sporo, ale i tak był tłok. Na Termini zdążyliśmy wypić kawę i zjeść rogalika. Dobrze, że byliśmy trochę wcześniej bo autobus, mimo wolnych miejsc, odjechał 15 min. przed czasem. Widzieliśmy kilka osób, które wcale nie były spóźnione, a już nie wsiadły.
Jak wchodziliśmy do hali odlotów, przy bramkach było zupełnie pusto. Poszliśmy więc spokojnie posiedzieć w knajpie. Godzinę przed odlotem postanowiliśmy ruszyć się z miejsca i to co zobaczyliśmy lekko nas przeraziło. Odlatywały po kolei trzy samoloty i zrobił się poważny zator. Zdążyliśmy naprawdę „na styk”.
I to by było na tyle.

KONIEC