Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Ryba pływa trzy razy!

Jacy są Chorwaci, ile co kosztuje w Chorwacji, czy warto jadać w restauracjach, co zabrać ze sobą z Polski, czym najlepiej płacić, na co szczególnie uważać oraz wszystkie inne pytania i uwagi związane z wyjazdami, także te nietypowe czy specjalistyczne, powinny znaleźć się w tym miejscu.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Zonkheer
Turysta
Posty: 14
Dołączył(a): 22.09.2005
Ryba pływa trzy razy!

Nieprzeczytany postnapisał(a) Zonkheer » 22.09.2005 16:35

Udało mi się namówić naszego gospodarza na przyrządzenie grilowanej ryby zgodnie z prawidłami chorwackiej kuchni. Na forum zamieszczam manual troszkę w ramach podziękowania za bardzo użyteczne informacje, które znacząco przyczyniły się do tego, że urlop spędzony we Vrbniku i okolicach Makarskiej był jednym z najlepszych w życiu. Na marginesie, zachwyty, które znalazłem na forum nie był przesadzone, za rok wracam tam na pewno.

1.Zakup ryb. Wybraliśmy się po nie dość wcześnie rano. Ostatecznie kupiliśmy je w porcie w Makarskiej, ale niezłe stoisko rybne jest również w tamtejszym Kerum. Pewność, że na kutrach rano znajdziemy świeży towar można uzyskać obserwując w nocy morze. Łódki wyposażone są w silne reflektory, które wabią różniste morskie żyjątka. Światła na morzu oznaczają więc połowy. Świeżość ryby najlepiej oceniać po oczach. Muszą być szkliste. Jeżeli zaś chodzi o wybór konkretnego
modelu, my zdecydowaliśmy się na zakup ryb o nazwach Komarča i Lubin. Dostępne były również Tuńczyk i Makrela. Wszystkie te ryby nadają się na grila z racji grubej skóry, nie rozpadają się na ruszcie.

2.Sprawianie ryb. Zasadniczo ryby czyści się normalnie;) Pozbawiamy je łusek i wnętrzności. Nie obcinamy głowy, ale wycinamy skrzela. I teraz najważniejsze... ryby nie myjemy po oprawianiu. Przecieramy papierowym ręcznikiem. Mój sąsiad z góry naraził się gospodarzowi straszliwie, nie dość, że sam sobie rybę oczyścił, to jeszcze solidnie umył i wymoczył w wodzie;) Przekleństwom nie było końca i z trudem odwiedliśmy go od chęci wyrzucenia ślicznie wymytych filecików do kosza. Ryba z wody faktycznie była jakaś taka wiotka, kleiła się do rusztu i zdecydowanie gorzej smakowała. W tym miejscu docieramy więc do sensu tematu posta, pierwszy raz ryba pływa w morzu, to dość logiczne. Drugi raz pławi się zaś w... oliwie z oliwek. Dodam tylko, że oliwa użyta podczas naszej wieczerzy była domowa, gęsta, ciemnozielona i pachnąca... Wlewamy ją do miski, sypiemy garść soli i w takiej zalewie topimy ryby.

3.Przygotowanie rusztu. W czasie gdy ryba chłonie oliwę my możemy zająć się przygotowaniem żaru. O węglu drzewnym nasz gospodarz nie słyszał. Pod jego czujnym okiem napiłowałem za to równiutkich kawałków gałęzi z oliwnego drzewa, które w murowanym grilu szybko zajęły się płomieniami. Te zaś równie szybko zamieniły gałązki w piękny, aromatyczny żar. Sam ruszt nie przypominał w niczym metalowych kratek w jakie wyposażone są nasze sprzęty na kółkach. Grube, szerokie pręty gwarantowały, że rybie nie groziła szybka podróż w dół ku spopieleniu. Gdy owe raszki były już gorące smarowaliśmy je surową połówką cebuli (sugerowałby użycie do tej czynności grubych rękawic) Wytłumaczenie tych zabiegów jest proste, cebula wchłania pozostałości po poprzednikach goszczących na ruszcie. Ostatecznie rybę kładziemy na czyste, suche i gorące raszki. Grilujemy ją z czterech stron.
4.JEMY! Rybę jemy gorącą i przed konsumpcją jeszcze raz skrapiamy oliwą. Tradycyjnie je się ją bez przypraw, ale jak ktoś lubi to pietruszka, bazylia i odrobina cytryny dodają rybie wyrazu. A w czym to ryba pływa po raz trzeci? Chyba każdy się domyśla - w białym chorwackim winie;) Tego wieczoru było go sporo.

Pewnie jest tak, że co gospodarz to obyczaj. Nie jest więc to pewnie uniwersalna i jedynie słuszna technika przyrządzania ryby po chorwacku. Faktem jest jednak, że ta ryba śni mi się po nocach, zwłaszcza jak na służbowy lunch dostanę filet z morszczuka w panierce... Jeżeli więc ktoś przypadkiem hoduje drzewka oliwne to ja chętnie przyjadę i odwalę całą robotę...

Pozdrawiam
mpi
Croentuzjasta
Posty: 148
Dołączył(a): 11.07.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) mpi » 22.09.2005 17:30

dopiero co przyniosłem nowke monitor - odpaliłem cro.pl i już chciałem go zanieść do reklamacji bo myslałem że mi podwójnie wyświetla. :D

po co założyłeś dwa takie same tematy z tą samą treścią :?: :?: :?:
toudee
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 748
Dołączył(a): 03.06.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) toudee » 23.09.2005 06:55

Zonkheer napisał :
...urlop spędzony we Vrbniku i okolicach Makarskiej był jednym z najlepszych w życiu.


Może jakaś mała relacyjka - mnie szczególnie interesują wrażenia z Vrbnika też tam byłem w tym roku.

Darek
Zonkheer
Turysta
Posty: 14
Dołączył(a): 22.09.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Zonkheer » 23.09.2005 08:31

Szanowny Starszy Kolego MPI,

Po ilości gwiazdek przy moim nicku sądząc można wywnioskować, że na forum jestem debiutantem. Fora i ich technikalia są mi generalnie obce... Dlatego odpowiem Ci szczerze jak na spowiedzi: nie wiem skąd dwa takie same tematy i posty. Niemniej dzięki za zwrócenie cennej uwagi i ciepłe słowa przywitania!
mpi
Croentuzjasta
Posty: 148
Dołączył(a): 11.07.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) mpi » 23.09.2005 09:56

Zonkheer napisał(a):Szanowny Starszy Kolego MPI,

Po ilości gwiazdek przy moim nicku sądząc można wywnioskować, że na forum jestem debiutantem. Fora i ich technikalia są mi generalnie obce... Dlatego odpowiem Ci szczerze jak na spowiedzi: nie wiem skąd dwa takie same tematy i posty. Niemniej dzięki za zwrócenie cennej uwagi i ciepłe słowa przywitania!


ja nie starszy - zaledwie 28 wiosenek :D
w każdym razie przepraszam za mój nietakt i brak przywitania :wink:

ok, nie odbiegam już więcej od tematu.
a ile płaciłeś za rybę? pytam bo weszliśmy raz do knajpki z chęcią zjedzenia czegoś i ceny mnie tam przeraziły - kilogram białej ryby I cl. - 300kun II cl. była tańsza jednak nie była dostepna akurat. generalnie dziwna sytuacja bo wszystko co tańsze akurat się skończyło :wink:. no i nie udało mi się ustalić co oznacza I cl. i II cl.
Zonkheer
Turysta
Posty: 14
Dołączył(a): 22.09.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Zonkheer » 23.09.2005 10:13

A ciebie kolego Darku to ja chciałem na forum wyszukać i podziękować osobno. Na Krk trafiliśmy przypadkowo, najpierw zjechaliśmy do Baski i trochę osłabłem na widok tłumów i budek z muszlami wzdłuż głównej plaży. I wtedy mojej szczególnej koleżance zaczął chodzić po głowie twój post o Vrbniku.. Tym miejscem można się zauroczyć!

1. Vrbnik jest pięknie położony na wysokich klifach otoczonych winnicami. Morze wcina się w ląd głębokimi zatoczkami. Widoki zapierają dech w piersiach.
2. samo miasto nie ma w sobie turystyczno komercyjnego klimatu, na który mam alergię. Umownie taki klimat można mierzyć nasyceniem MIELNA w powietrzu;) We Vrbniku nie uświadczysz stoisk z okularami, naganiaczy na morskie wycieczki i budek z fast foodami. Ciszę i spokój dostajesz w pakiecie..
3. Przez cały czas życie płynie tam swoim leniwym tempem. Idąc rano po ciepłego burka mijamy plotkujące kobieciny z siatami. Możemy też przysiąść w knajpce, w której posłuchamy jak mężowie owych kobiecin głośno wymieniają poglądy nad poranną kawą. Spacerując po wąskich uliczkach miasteczka po troszę uczestniczymy w życiu mieszkańców. Większość drzwi jest tam szeroko pootwierana, można zajrzeć do środka, wywąchać co gotują na kolację, albo wejść i kupić wino.
4. Największą atrakcją Vrbnika są bez wątpienia właśnie uliczki. Wąskie, strome, kręte, poprzecinane zaułkami, przejściami i schodkami. Wieczorny spacer nimi dostarcza wielu wrażeń. Czuć historię i jakąś tajemnicę.. Po spacerku zwykle jadaliśmy w bardzo fajnej konobie PLACA, dobra kuchnia, miła obsługa, wszędobylskie koty i śmieszny zwyczaj dosadzania gości do stolika. Nam dokwaterowali głośnych i przyjaznych Włochów, co znacznie wydłużyło konsumpcję napitków.

To tyle zachwytów;)
Z Vrbnika pojechaliśmy na Makarską i udało się nam znaleźć równie urokliwe, malutkie miasteczko z dala od zgiełku, hord turystów i hałasu z magistrali. Obiektywnie przyznaję, że Dalmacja bardziej nadaje się na klasyczny, leniwy wypoczynek. Morze i klimat chyba cieplejsze, intensywny zapach iglaków, jazgot cykad i ten widok.. To jedyne miejsce gdzie człowiek potrzebuje dziesięciu kroków do przejścia piechotą z Juraty do Zakopanego;)) Tyle dokładnie było z tarasu nad samym Jadranem do sypialni z widokiem na Biokovo. No i ta ryba z grila;)

Podsumowując: na tydzień do Vrbnika a później na dłużej do Dalmacji!

Pozdrawiam!
Zonkheer
Turysta
Posty: 14
Dołączył(a): 22.09.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Zonkheer » 23.09.2005 10:42

Luz!
A z cenami ryb to jest mniej więcej tak:
- kilogram tuńczyka w porcie - 60 kun
- kilogram makreli w porcie - 40 kun
- kilogram lubina w Kerum - 50 kun - I cl.
- kilogram komarcy w Kerum - 50 kun - I cl.

Różnica pomiędzy Icl. a IIcl. sprowadza się chyba tylko do wielkości ryby. W Kerum była akurat dostawa i wykładano ją na ladę. W momencie jak już wskazałem paluchem, które egzemplarze mają mi zapakować, tabliczki z ceną uległy zamianie;) Wybrałem większe sztuki i one kwalifikowały się do klasy pierwszej. A cenowa różnica pomiędzy klasami to około 10 kun.

Pozdrawiam!
toudee
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 748
Dołączył(a): 03.06.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) toudee » 23.09.2005 13:05

Cieszę się, że mój post na forum przyczynił się do tego, że mieliście udane wakacje.
Ja też jestem zauroczony Vrbnikiem. Klimat który wspaniale opisałeś to jest właśnie to co lubię.

Pozdrawiam

Powrót do Ceny, usługi, przepisy, porady różne



cron
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone