Z pewnym poślizgiem (ale tłumaczy mnie nieobecność w kraju, mam nadzieję) dowiosłowałem i ja z Wami. I co ważne - udało mi się przy tym nie zamoczyć.
Dziękuję i - do nastepnej okazji!
Pozdrawiam,
Wojtek
maslinka napisał(a):Wow! Super
Cieszę się, że w mojej relacji ma miejsce tyle debiutów poetyckich A może to wcale nie debiuty, tylko wcześniej pisaliście do szuflady...
Przyznaj się, Janie
piotrf napisał(a):A tak fajnie się z Tobą wędrowało po lądach i wodach
Jak zwykle dowiedziałem się wiele i wiele zapisałem "na kiedyś"
jan_s1 napisał(a):Jednak jest fajnie i romantycznie, że doczekałaś się tylu utworów poetyckich na własną cześć.
Aguha napisał(a):Za rok na pewno pojadę na Mljet i to dzięki Wam.
Maslinka napisał(a):Kajak dał nam nowe możliwości ustronnego plażowania.
Maslinka napisał(a):I jak tu lubić naszych Rodaków? Na wszelki wypadek, idąc promenadą, postanawiamy ze sobą nie rozmawiać
Maslinka napisał(a):W innym przypadku wolę naszą objazdówkę i campingi
Maslinka napisał(a):Świergolą w jakimś kompletnie obcym nam języku, lekko tylko przypominającym francuski.
Maslinka napisał(a):I co my teraz zrobimy? Gdzie będziemy szukać noclegu?
...
Powiem szczerze, że Trpanj bardzo mnie zaskoczył.
Maslinka napisał(a):(Tak naprawdę, wcale nas to nie dziwi, bo w 2006 roku przeżyliśmy dwie potężne burze, co pod namiotem nie jest zbyt komfortowe.)
Maslinka napisał(a):Jest to dla nas bardzo zaskakująca wiadomość, bo w 2007 roku chodziliśmy murami i wejście było gratis. Teraz kosztuje 30 kun od osoby! Całkiem sporo. Na wszystkim robią biznes, ich prawo...
Lidia K napisał(a):To była wyjątkowo fascynująca opowieść wiosłem pisana. Zgodnie z obietnicą natychmiast po powrocie z naszej "włóczęgi" zmierzyłam się z Twoją relacją od 4 strony do 46. Boże, ileście się naoglądali różności nad wodą i pod wodą.
Lidia K napisał(a):Maslinka napisał(a):Kajak dał nam nowe możliwości ustronnego plażowania.
Po zobaczeniu co można z kajaka zobaczyć i dokąd dopłynąć pomyślałam a może i my kupimy kajak?
Lidia K napisał(a):Znamy język francuski i w Rumunii okazał się absolutnie nieprzydatny. Po kolejnym urlopie spędzonym w Rumunii tego lata muszę stwierdzić, że tam nawet psy zachowują się cicho i potulnie w przeciwieństwie do do greckich - obszczekujących w większych grupach każdy przejeżdżający samochód. Może to nie byli Rumunii
Lidia K napisał(a):Dziękuję za rewelacyjną relację, za mnóstwo ładnych i ciekawych zdjęć, za Mljet
Joanka23 napisał(a):Witaj Maslinka! W końcu i ja doczytałam do końca i teraz będę mogła już oficjalnie delektować się z Wami Budapesztem , bo tak to mi było się wstyd przyznawać, że już tam jestem jak tu nie skończyłam
Joanka23 napisał(a):Świetnie Ci ta relacja wyszła i myślę, że niejedna osoba się dzięki Tobie skusi na kajak w Chorwacji...
Joanka23 napisał(a):Dziękuję za chorwacką (i gdzieniegdzie też ) wyprawę i bezczelnie wpraszam się na budapesztową , bo naprawdę bardzo fajnie się z Wami podróżuje!