Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

RWPG - Relacja Wiosłem Pisana Gdzieniegdzie :D

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 29.07.2010 10:18

nomad napisał(a):Jeszcze nigdy nie pisałem tak niezrozumiałego tekstu (dla siebie też) :D
Powinienem cytować przytaczane fragmenty tekstu, ale jeśli wałek, to na maxa. :lol:

Spoko, mam doświadczenie! Wpisuję zawsze w googlach fragmenty wypracowań uczniów, które "podpadają" :lol: Trafiam bezbłędnie, taki belferski węch :lol:

CinnamonGirl napisał(a):maslinka - o teraz sa te rybki co lubia pozować, które były i w Podgorze.

Też się cieszę, że pojawiły się "te fajne" :wink:

Marek73 napisał(a):maslinko droga, jakby Wam się udało jednak pod ten wiatr powiosłować za ten Camp, to dotarlibyście do zatoki Dolaska Draga czyli do celu moich tegorocznych wakacji :D

Spoko, Marku, damy radę! :D Popłyniemy tam, a nawet jeszcze dalej, już niedługo (materiał w przygotowaniu :wink:).

Jacek S napisał(a):...jest jeszcze moment utwierdzający a ten utwierdza mnie w przekonaniu, że... Sibenik piękny jest :wink:

Piękne podsumowanie, Jacku. Wróćmy do Szybenika. Przed nami jeszcze wejście na twierdzę i Szybenik by night :D Niebawem...
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 29.07.2010 11:48

6 lipca - wtorek: W górę, na twierdzę i Szybenik by night

Tak jak pisał Jan_s1 w swoim paryskim wątku, za takie męczenie się powinna być zapłata! A my nie dość, że się w upale nachodzimy, to jeszcze musimy za to zapłacić po 20 kun. Skandal :wink:

Dzielnie jednak pniemy się pod górę, nieustannie focąc katedrę św. Jakuba:

Obrazek

Obrazek

Tutaj budowla wygląda jak w parku miniatur albo ja jak Guliwer :wink:

Wchodzimy na dziedziniec i kręcimy się trochę po murach:

Obrazek

Pora wracać:

Obrazek

Teraz mamy tylko jedno pragnienie: zimne piwo! Ale w drogę wchodzą nam urocze, małe kotki, które odwlekają w czasie moment napicia się złotego napoju :wink:
Są strasznie słodkie, ale bardzo ruchliwe. Najlepsze zdjęcie jakie udaje mi się zrobić i tak jest poruszone, ale pokazuje tego małego urwipołcia w całej krasie:

Obrazek

Po "zabawie w kotka i myszkę" idziemy dalej. W dzielnicy Dolac, tuż obok nabrzeża, natykamy się na imponujące kamienice zbudowane na skałach:

Obrazek

W końcu się doczekaliśmy! Przysiadamy na jednym z placów (nie na tym głównym :wink:), zamawiamy pyszne, zimne piwko i pizzę.

Potem spacer do samochodu, bo zostawiliśmy tam zapasowe baterie do aparatu. Wracamy na starówkę i focimy, często te same miejsca, ale w innej "szacie".

Romeo, Romeo! Czemuż ty jesteś Romeo? :wink::

Obrazek

Co trzy głowy, to nie jedna:

Obrazek

Gradska Loggia raz jeszcze:

Obrazek

Niczym posąg :wink::

Obrazek

Nasz wieczorno-nocny spacer po szybenickich uliczkach niestety dobiega końca. Wracamy do Drage na camping. Niemcy i Holendrzy już śpią. A my bierzemy jeszcze po butelce Karlovačka i idziemy nad morze, wypatrywać spadających gwiazd :wink:

:D
Ostatnio edytowano 25.02.2012 19:52 przez maslinka, łącznie edytowano 1 raz
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 29.07.2010 12:10

maslinka napisał(a):...Wracamy do Drage na camping. Niemcy i Holendrzy już śpią. A my bierzemy jeszcze po butelce Karlovačka i idziemy nad morze, ...

To się chłop namęczył dzisiaj...ale się doczekał :lol:
Crayfish
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1744
Dołączył(a): 11.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crayfish » 29.07.2010 12:15

Jacek S napisał(a):
maslinka napisał(a):...Wracamy do Drage na camping. Niemcy i Holendrzy już śpią. A my bierzemy jeszcze po butelce Karlovačka i idziemy nad morze, ...

To się chłop namęczył dzisiaj...ale się doczekał :lol:


:D :D :D :sm:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 29.07.2010 12:23

Jacek S napisał(a):
maslinka napisał(a):...Wracamy do Drage na camping. Niemcy i Holendrzy już śpią. A my bierzemy jeszcze po butelce Karlovačka i idziemy nad morze, ...

To się chłop namęczył dzisiaj...ale się doczekał :lol:

:lol:

No fakt, namęczył się - Vrana, Vranske Jezero, Crvena Luka, przerwana wyprawa kajakowa i wreszcie Szybenik. I to wszystko jednego dnia! :D Następny dzień będzie bardziej rekreacyjny. I kajakowy :D
Elizasz
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 518
Dołączył(a): 05.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Elizasz » 29.07.2010 13:25

kolejny świetny odcinek!
Aldonka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4240
Dołączył(a): 07.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aldonka » 29.07.2010 13:34

Jakoś mi Łukasz na szczególnie zmartwionego i przemęczonego zwiedzaniem nie wyglądał :) :) :)

Od Twoich relacji nie można się oderwać. Nawet mój Szef podgląda mi przez ramię Wasze zdjęcia :)
Piękne są to pokazuję, a co!
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 29.07.2010 16:43

Eliza, Aldonka, dzięki :oops:

7 lipca - środa: Pisanie po Jadranie na śniadanie :wink:

No prawie na śniadanie, bo właściwie zaraz po nim.

Morze jest spokojne prawie jak jezioro. Wybieramy się więc na długą wyprawę.

Na początek mapka (sfocona w Pakoštane), dla lepszego zobrazowania sytuacji:

Obrazek

Wypłynęliśmy z naszej zatoczki (Uvala Dugovača), której akurat nie widać na tej części mapy, bo jest za Rt. Glavina. Najpierw popłynęliśmy do Uvali Žakan (urocza plaża z dwoma beachbarami), potem do Uvali Dolačkiej (Marku, to tam, gdzie będziesz mieszkał już niedługo :)), a potem aż do Uvali Lučica (gdzie był Leszek Skupin i gdzie m.in. znajduje się camping "Romantika" :)).

Wypływamy na głębsze wody :wink: Panuje tu niezły ruch! Ale niektórzy mają silniki, nie to co my: tylko siłę własnych mięśni :lol::

Obrazek

Mijamy pustynnie wyglądający camping "Oaza Mira":

Obrazek

Kilka machnięć wiosłem (no dobra, więcej niż kilka :wink:) i dopływamy do sporej zatoki, która wygląda na dosyć cywilizowaną, ale i tak szalenie nam się podoba:

Obrazek

(Na zdjęciach zdarzają się ślady soli, ale to już wiadomo, dlaczego :wink:)

To jedna z plaż campu "Oaza Mira". Znajdują się tu dwa beachbary. Jest jeszcze dosyć wcześnie, koło 10:00, 11:00, więc na plaży nie ma zbyt wielu ludzi. Być może przyczyną jest też fakt, że woda jest zimna. Wczorajszy wiatr skutecznie "wymieszał" wodę w Jadranie.

My jednak nie od pływania zaczynamy. Nasze kroki kierujemy do beachbaru, bo po pierwszej półgodzinie wiosłowania baaardzo chce nam się piwa :D Wcześnie zaczynamy. Jak tak dalej pójdzie, to do wieczora wypijemy 10 :wink: Na szczęście :wink: na naszej dalszej trasie nie ma już beachbarów :wink:

Challenger samotny na plaży:

Obrazek

Obrazek

Zadowolona Maslinka z kuflem zimnego Ožujska :D:

Obrazek

I widoki na plażę (z podestu, na którym jest knajpka):

Obrazek

Obrazek

Plaża zrobiła na mnie wrażenie "rajskiej". Przezroczysta woda, drobne kamyczki, zacieniony beachbar z zimnym piwem... Czego chcieć więcej? No może tego, żeby woda była cieplejsza :evil: Po wypiciu złotego napoju zanurzamy się w Jadranie, ale tylko na chwilę. Takiej zimnej wody w Adriatyku to ja chyba nie pamiętam.

Cóż, pora płynąć dalej. Przed siebie! :wink: Ahoj, Przygodo! :D :D :D
Ostatnio edytowano 25.02.2012 19:53 przez maslinka, łącznie edytowano 1 raz
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 29.07.2010 16:50

"Niczym posąg" ma w sobie coś z korczulańskiego "Zachwytu" :) , a po zabawie w kotka i myszkę, po myszce został tylko kręgosłup na ziemi... :D

Pozdrawiam.
Crayfish
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1744
Dołączył(a): 11.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crayfish » 29.07.2010 17:40

maslinka napisał(a):Na szczęście na naszej dalszej trasie nie ma już beachbarów

Oj, ... jak to ..., to ja nie wiem czy sam mógłbym tak. Zdecydowanie zła trasa !!! :lol: :lol: :lol:.
A tak na serio fajniście to wygląda. Ciekawe jaki długi odcinek przepłyniecie ?
nomad
Cromaniak
Posty: 656
Dołączył(a): 06.10.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) nomad » 29.07.2010 17:48

Nie dziwię się Tobie Interseal i tym odczuciom.
Ten czar tego miasta, objawiający się... czasem bardziej.
"Wąskie uliczki Korculi", tam nawet mury są natchnione dotykiem.

To mój wybór, ale to też ma związek z...zachwytem.

Pozdrawiam.
ufokking
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 561
Dołączył(a): 21.07.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) ufokking » 29.07.2010 18:05

No nieźle bardzo fajna przygoda, ja tez w tym roku zwoduje nasz jacht wiec zobaczę jak nam pójdzie pływanie. A Wy płyńcie dalej bo już coraz bliżej Mljetu jesteście :wink:
Marek73
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 234
Dołączył(a): 28.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Marek73 » 29.07.2010 18:47

Cholera - nie dość, że będę tam dopiero za trzy tygodnie, to jeszcze do niedzielnego wieczoru będę odcięty od netu :-(
Ale obiecuję, że wszystko nadrobię :-)
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 29.07.2010 20:24

Interseal napisał(a): a po zabawie w kotka i myszkę, po myszce został tylko kręgosłup na ziemi... :D

Mówisz, że kręgosłup został... trzeba sprawdzić, czy przypadkiem nie przetrącony :twisted: :wink:

Crayfish napisał(a):
maslinka napisał(a):Na szczęście na naszej dalszej trasie nie ma już beachbarów

Oj, ... jak to ..., to ja nie wiem czy sam mógłbym tak. Zdecydowanie zła trasa !!! :lol: :lol: :lol:.

Ale wracając też wstąpimy do beachbaru :wink:

ufokking napisał(a):A Wy płyńcie dalej bo już coraz bliżej Mljetu jesteście :wink:

Coraz bliżej. Jeszcze tydzień i dopłyniemy na Mljet :D

Marek73 napisał(a):Cholera - nie dość, że będę tam dopiero za trzy tygodnie, to jeszcze do niedzielnego wieczoru będę odcięty od netu :-(
Ale obiecuję, że wszystko nadrobię :-)

Już niedługo wszystko to sobie odbijesz, na miejscu :D
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 29.07.2010 21:32

7 lipca - środa: Pisania po Jadranie na śniadanie ciąg dalszy

Dalej, wiosłujemy, śpiewając hit tegorocznych wakacji. Jakoś tak przypadła nam do gustu piosenka Da Mi Je Biti Morski Pas :D
Pasuje do morskich wypraw :D :D :D

Płyniemy więc, a dzięki Morskiemu Pasowi (Psowi, Psu ???) mamy jeszcze więcej energii :D

Mijamy zatokę Dolačką, duże skupisko apartamentowców:

Obrazek

To też część Drage. Żeby tym razem zaznać trochę intymności :wink: dobijamy do brzegu kawałek za zatoczką. Jak zwykle znajduję doskonały kamień na kotwicę. Unieruchamiamy kajak i rozkładamy się na wygodnych skałkach. A potem chlup do wody :)

Dużo tu czerwonych ukwiałów.
Morski kwiatek tuż przed rozwinięciem "płatków":

Obrazek

I już po:

Obrazek

A oto i nasze miejsce, z widokiem na Uvalę Dolačką:

Obrazek

Po chwili relaksu płyniemy dalej. "Morski Pas" na ustach i dajemy!

Dopływamy do Uvali Lučica, w której usytuwanych jest kilka campingów. Pierwszy z brzegu to camp "Roko":

Obrazek

Nie ma zbyt wielu amatorów. Straszna patelnia! Ale jak, małe jeszcze, drzewka trochę podrosną, to kto wie.

Ładnie tu! Wyciągamy więc kajak na brzeg (obywa się bez kotwiczenia) i siebie też wyciągamy, na wygodnych kamyczkach :D:

Obrazek

W tle (tam, gdzie widać przyczepy) camping "Romantika", który opisywał m.in. Leszek Skupin. Ja też słyszałam pochlebne opinie o tym campie od znajomych. Pewnie byśmy na nim wypoczywali, gdyby nie fakt, że na campingach w zatoczce Lučica nie ma prądu :(

A prąd, zwłaszcza na początku wyjazdu, jest nam bardzo potrzebny za względu na lodówkę. Chyba na którymś campingu w tej zatoczce lodówki mają, ale zawsze to lepiej mieć bliżej zimne piwko :) Poza tym mamy też dwie lampki rozświetlające nam w nocy planszę Scrabbli :D No i w tym roku, po raz pierwszy wzięliśmy grilla elektrycznego (zamiast tradycyjnego), bo inny by już się nam nie zmieścił do auta :lol:

Po krótkim plażowaniu i kąpieli ruszamy w drogę powrotną. Pięknie jest:

Obrazek

Tak jak zapowiadałam, znowu odwiedzamy beachbar, tym razem sąsiedni:

Skoro są dwa, trzeba zobaczyć, co słychać u konkurencji :):

Obrazek

Mój mąż zamawia piwo, ja daję się skusić na shake bananowy z czekoladą:

Obrazek

Pychotka! :D

Po posileniu się wracamy na camping. Mamy już niedaleko.

Wyprawa kajakowa bardzo udana :D Przepłynęliśmy w sumie około 5 kilometrów! To niezły wynik jak na amatorów. Zwłaszcza, że dmuchanym kajakiem nie pływa się tak szybko i lekko jak tradycyjnym. Trochę namachać się trzeba. No i ma tendencje do kręcenia się wokół własnej osi. Ale już na tyle się z nim dogadaliśmy, że idzie nam coraz lepiej :D

Jutro kolejna morska przygoda :D

Na campingu dosłownie rzucamy się na gołąbki z Pudliszek. Jak to pływanie zaostrza apetyt!

Potem zbieramy karimaty, ręczniki i książki i idziemy poczytać na plażę. Było coś dla ciała, musi być i coś dla ducha :D

A wieczorem kolacja i meczyk u Ivana (a gdzie ten Delfin?), ale o tym będzie następnym razem :D
Ostatnio edytowano 25.02.2012 19:54 przez maslinka, łącznie edytowano 1 raz
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży

cron
RWPG - Relacja Wiosłem Pisana Gdzieniegdzie :D - strona 10
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone