Franz napisał(a):Najmocniej Cię przepraszam... nie wiem, jak mogłem przeoczyć Twój wpis. Głupio mi teraz...
Głębi żadnej tam nie było - płynął potok.
Pozdrawiam serdecznie,
Wojtek
Wojtek, ależ nic się nie stało
Cenię bardzo, że odpowiadasz na każdy komentarz każdej osobie, piszesz i pokazujesz zdjęcia przecież z tylu wypraw.
Franz napisał(a):W tej sytuacji, dziękując serdecznie, pozostaje mi życzyć bardzo udanego, nadchodzącego długiego weekendu,
Wojtek
Dziękuję za życzenia, spełniły się
Dwa dni majówki były bardzo udane, o dziwo, pogodne, a jadąc przez Ukrainę wstąpiliśmy do Doliny Narcyzów, w Kireszi pod Chustem. Pochwalę się, wybacz, że w Twoim wątku
Były też krokusy na Prislopie i wodospad Cailor, jestem cała uszczęśliwiona
piotrf napisał(a):Odległość to jedno , a granica , stan dróg i związany z nim czas przejazdu to drugie
Pozdrawiam
Piotr
Piotr, miałeś rację, drogi na Zakarpaciu są gorzej niż fatalne.
Jechaliśmy w zeszłym roku tą samą trasą i nie było tak strasznie źle, po tej zimie to już nie dziury w drodze, a wręcz wyrwy, najgorzej od Mukaczewa do Sighetu, nikomu nie polecam tego przejazdu, jeśli nie musi
przekraczanie granic odbyło się spokojnie, bez kolejek i szczególnej dociekliwości.
Pozdrawiam serdecznie
Maria z Pogórza.