Franz napisał(a):Maria z Pogórza napisał(a):Bakcyl rumuński nie odpuszcza, w tym roku trzy wyjazdy, ostatni to Góry Lapus i Tibles, poprzedni Beusnita i Cernei ... o, laboga! żeby tak mieć miesiąc i powłóczyć się po Rumunii
Zajrzałem do Ciebie. Myślę, że przyda Ci się informacja o Todesorgel w Prejmerze.
Ta pochylnia mogła się obracać i była do niej przymocowana z każdej strony bateria prymitywnej broni palnej, ładowanej od przodu. Kiedy z jednej strony oddawano ogień do wroga, z przeciwnej ładowano lufy, po czym odwracano całość. Z uwagi na siłę tego ognia, nazwano to urządzenie Organami Śmierci.
Pozdrawiam,
Wojtek
Oj, Wojtek, wielkie dzięki za podpowiedź.
Widziałeś, jaką sobie teorię dorobiłam? a rozpoznawszy tylko jedno słowo "morti", pomyślałam, że tą pochylnią pozbywano się ciał zmarłych podczas długotrwałego oblężenia. Przypominam sobie, jak łaziliśmy tamtędy, tym dookólnym przejściem na murach, oglądaliśmy, kiwaliśmy mądrze głowami i machaliśmy tą pochylnią, dochodząc do powyższego wniosku:D
Elfiku99, to żaden sekret, po prostu Wojtek podpowiada, gdzie mylnie zinterpretowałam pewien napis na murze obronnym kościoła w Prejmer i wymyśliłam do niego "cuda świata"
Pozdrawiam serdecznie.