Re: Rumuńskie wyrypy
napisał(a) Franz » 16.05.2018 16:34
Szwagier13 napisał(a):Witam Panie Wojtku.
Pierwsza sprawa - proponuję przejście na bezpośrednią formę zwracania się do siebie.
Jest mnóstwo możliwości jednodniowych wycieczek. Ze znakowaniem bywa różnie - zwykle dobrze oznaczone są główne szlaki, gorzej z bocznymi, ale to też się zmienia, bo stopniowo bywają odnawiane. Pomysł z Marmaroszami i Rodniańskimi jest dobry, natomiast nie odważyłbym się pójść z dziewczynami w wieku 5 i 7 lat.
Podjazd głębiej w góry bywa możliwy, chociaż z każdym kolejnym rokiem przybywa leśnych dróg opatrzonych zakazem ruchu czy nawet szlabanem.
W przypadku Marmaroszy można zrobić fajne trasy ze wsi Repedea na Farcau oraz na Tomnatecu bądź nawet na Pop Ivan. Zaś wjeżdżając głębiej w dolinę rzeki Repedea (w kierunku północnym) można je zrobić w wersji krótszej. Z wioski Luhei również można wejść na Farcau, można też przejść się grzbietem po wschodniej stronie doliny, na szczyt Rechita. Gdyby się dało podjechać ze wsi Petrova w dolinę Frumuseaua, to można skrócić podejście na Pop Ivan.
Z Baile Borsa (podjeżdżając głębiej, za kościół św. Franciszka) można pójść na sczyt Toroioaga. Zaś bez większego przewyższenia można pójść z przełęczy Prislop na szczyt Cercanel.
Z przełęczy Prislop można pójść na południe, na główny grzbiet Rodniańskich - jeśli się da podjechać na Stiol, to się zaoszczędzi kilka kilometrów. Oprócz opisanych w tym wątku tras w Rodniańskich, możesz wziąć pod uwagę wjazd na przełęcz Rotunda i pójście stamtąd na Ineu.
Oczywiście, w każdej rumuńskiej grupie górskiej można przejść ciekawe trasy, ale wybór miejsca należy do Ciebie. Jeśli nie byłeś w rejonie Padis, gorąco polecam - piękne zjawiska krasowe.
Jeśli mogę nadal w czymś pomóc - pytaj śmiało.
Pozdrawiam,
Wojtek