Rumuńskie wyrypy: 2022

napisał(a) **bernidi** » 10.04.2017 20:11

Franz napisał(a): decyduję się ruszyć na Varful Peleaga.

Być może się spotkamy na Varful Papusa - bo ja będę podążał z cabany Buta...
Tylko nie wiem czy się nie spóźnię bo jeszcze dwa wyjazdy mam w planie opisać przed Retezatem...

Pozdrawiam Wojtek

napisał(a) **Franz** » 10.04.2017 21:32

Mikeee napisał(a):czyli ta sama trasa co ja w zeszłym roku . Myślę, że dalsza część trasy już się nie pokryje, bo my jednak wychodziliśmy o późniejszej porze dnia,

Wczesny start otwiera szerokie możliwości.

bernidi napisał(a):Być może się spotkamy na Varful Papusa - bo ja będę podążał z cabany Buta...
Tylko nie wiem czy się nie spóźnię bo jeszcze dwa wyjazdy mam w planie opisać przed Retezatem...

Tobie to szybko idzie - będziesz wcześniej ode mnie.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Franz** » 19.04.2017 23:19

Niestety, odzywają się kolana: prawe trochę blokuje praktycznie od samego startu, chociaż miałem nadzieję, że się szybko rozchodzi, a teraz czasami dołącza lewe. Sprawdzam dotykiem - no tak, prawe kolano jest lekko spuchnięte.

napisał(a) **Franz** » 27.04.2017 01:42

napisał(a) **Franz** » 09.05.2017 16:58

napisał(a) **Franz** » 15.05.2017 01:00

napisał(a) **piotrf** » 15.05.2017 01:06

Fajne stadko Ci towarzyszyło , chyba że szukało tego światełka ze szczytu góry . . .

Pozdrawiam
Piotr

napisał(a) **Franz** » 15.05.2017 20:42

piotrf napisał(a):Fajne stadko Ci towarzyszyło , chyba że szukało tego światełka ze szczytu góry . . .

Umówiliśmy się na wspólne podziwianie wschodu słońca...

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **bernidi** » 15.05.2017 21:53

Takie słoneczko zapowiada piękny dzień...
A jak kolana?

Pozdrawiam Wojtek

napisał(a) **Franz** » 15.05.2017 23:23

bernidi napisał(a):Takie słoneczko zapowiada piękny dzień...
A jak kolana?

Wytrzymają.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **bernidi** » 22.05.2017 21:51

Franz napisał(a):
bernidi napisał(a):Takie słoneczko zapowiada piękny dzień...
A jak kolana?

Wytrzymają.

Tak myślałem.
Przecież podczas marszu z kroku na krok na przemian odpoczywają...

Pozdrawiam Wojtek

napisał(a) **Franz** » 24.05.2017 23:48

bernidi napisał(a):Przecież podczas marszu z kroku na krok na przemian odpoczywają...

Faktycznie, każda noga przenosi ciężar ciała jedynie przez połowę trasy...

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **korbaczik** » 05.06.2017 08:00

Żeby Ci nie dały w d... tak jak w Chorwacji. :roll:

napisał(a) **Franz** » 05.06.2017 18:20

korbaczik napisał(a):Żeby Ci nie dały w d... tak jak w Chorwacji.

Też mam taką nadzieję.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Franz** » 06.06.2017 16:54

Może jednak dam radę przejść zaplanowaną trasę - nie muszę się zanadto spieszyć, jako że nie mam zamiaru dzisiejszego wieczoru donikąd się przenosić.
Przy schronie Salvamontu kilku mężczyzn przeciera zaspane jeszcze oczy - pozdrawiamy się z uśmiechem - wyżej szlak skręca w kierunku Peleagi, której wierzchołek chwilami widać w oddali. Kiedy spotykam odchodzące w lewo od szlaku kamienne kopczyki, skręcam za nimi w stronę przełęczy, mijając po chwili stado pasących się kozic, które na mój widok czujnie podnoszą łebki, ale nie czmychają. Dopiero, gdy wychodzę ponad nie, uznają za stosowne zmianę stołówki.