Re: Rumuńskie wyrypy
napisał(a) Franz » 13.01.2016 00:54
Rozglądam się dokoła, podziwiając rewelacyjne, rozległe widoki, po czym trzeba podjąć decyzję, co teraz. Widzę, że szlak prowadzi dalej, ale z adnotacją, że zimą zamknięty - czyli coś trudnego. Nazwa docelowa nic mi nie mówi, jednak na tyle odległa, że nie raczej bym nie dał rady. Jednak czując pokusę, postanawiam dojść do widocznego stąd najbliższego wierzchołka, a następnie wrócić.
O oznaczenia zdecydowanie trudno, ruszam więc ostrożnie wąską grańką, a kiedy ta się urywa, próbuję schodzić na prawo. Poniżej dostrzegam wymalowany na skale szlak i bardziej zjeżdżając, niż schodząc, czepiając się gałęzi, docieram jednak bez strat do tej skały. Radość z odnalezienia szlaku nie trwa długo - bo żadnej ścieżki nie widać. Tu i ówdzie lekko udeptana trawa, czasem ze dwa metry zdarte do gruntu - próbuję się przedzierać pomiędzy gęsto rosnącymi gałęziami, pstrykając czasem fotkę w rodzaju: "zgadnij, gdzie jest ścieżka"...