Rumuńskie wyrypy: 2022

Franz napisał(a):... Wtedy drogą analizy dojdę - a przynajmniej tak mi się wydaje - do źródeł...

Ciekawym tych źródeł.

krutom napisał(a):Ciekawym tych źródeł.

Oczywiście, będzie to moje prywatne zdanie laika.

Pozdrawiam,
Wojtek

Mnie również zaskoczyła znajomość polskich tematów politycznych w karach bałkańskich , a szczególnie to , że nie byłem równorzędnym partnerem do rozmów .

Przypomniało mi się jedno zdarzenie - powrót z Połoniny Caryńskiej i rozmowa z wiekowym pasterzem :

- Coś tam widział ?
- Wspaniałe , szerokie widoki , Gorgany widoczne przy dzisiejszej widoczności . . . pierwszy raz jesienią tam byłem .
- No ale co takiego ? Konkretnie .
- Góry pokryte lasami we wszystkich kolorach . . .
- Stąd też widać i te trawę i kamienie w błocie pod nogami , ale wy to musicie na wszystko z góry patrzeć .

Z góry to jednak lepiej widać . . .

Pozdrawiam
Piotr

piotrf napisał(a):rozmowa z wiekowym pasterzem

Trudno odmówić logiki.

Pozdrawiam,
Wojtek

Potem temat schodzi na bardziej sensowny grunt i pojawia się tradycyjne pytanie:

- Dokąd zmierzasz?

Przedstawiam moje zamiary.

- Nie dasz rady, lepiej skróć trasę, są takie możliwości po drodze.

Nie spieram się, chociaż w skrytości ducha podtrzymuję swoje pierwotne plany.

Do ruskich juz nie wracaliscie?

korbaczik napisał(a):Do ruskich juz nie wracaliscie?

Powrót do tematu nastąpi w innym miejscu, w innym towarzystwie.

Pozdrawiam,
Wojtek

Żegnam się z pasterzem i przechodzę na skraj urwiska, skąd świetnie widać połoninowaty główny grzbiet gór Capatanii, którym szedłem parę lat wcześniej.

trochę jak w Bieszczadach, trochę jak w Pieninach...
ładnie

Mikeee napisał(a):trochę jak w Bieszczadach, trochę jak w Pieninach...
ładnie

Najwięcej najpiękniejszych rejonów Karpat właśnie w Rumunii.

Pozdrawiam,
Wojtek

Wtedy widoczność nie była aż taka dobra i grzbiet Buila-Vanturarita ledwo majaczył, ale poszarpana grań zapadła mi w pamięć i teraz realizuję pomysł, który się zrodził na tamtych połoninach.

Franz napisał(a): poszarpana grań zapadła mi w pamięć i teraz realizuję pomysł, który się zrodził na tamtych połoninach.

dobrze, że realizujesz - tym większa uczta dla nas

Mikeee napisał(a):dobrze, że realizujesz - tym większa uczta dla nas

Czasami trzeba trochę poczekać, zanim ziarno wykiełkuje.

Pozdrawiam,
Wojtek

Pora zanurzyć się ponownie w wąskiej gardzieli żlebu.

Po chwili jestem przy kolibie, wrzucam zostawiony w niej plecak na grzbiet i ruszam w górę, ale tym razem w drugą stronę.