Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Rumuńskie wyrypy: 2022

Niepodległość od Imperium Osmańskiego Rumunia uzyskała 9 maja 1877 roku. Połowa ludności Rumunii zginęła w II wojnie światowej. W Rumunii w 1917 roku wydano najmniejszy na świecie banknot o nominale 10 bani (10 groszy) - ma on 2,75 cm szerokości i 3,8 cm długości. Timisoara było pierwszym europejskim miastem, które wprowadziło konne tramwaje w 1869 roku i elektryczne oświetlenie ulic w 1889 roku.
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59670
Dołączył(a): 24.07.2009
Re: Rumuńskie wyrypy

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 10.11.2013 14:16

DarCro napisał(a):Najwyższy czas! :D

Jeszcze tylko muszę dotrzeć do samochodu.

anazaw napisał(a):Dech zapiera!

Miło mi, ze zajrzałaś. :)

Pozdrawiam,
Wojtek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59670
Dołączył(a): 24.07.2009
Re: Rumuńskie wyrypy

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 14.11.2013 16:56

Spoglądam na zegarek - pętla zajęła mi trzynaście godzin. Zostało mi jeszcze zejście w doliny, ale najpierw muszę dopakować pozostawiony w schronisku śpiwór. Zżera mnie ciekawość, czy Ciapuś dotarł do domu. Jeśli nie... nie zaznam spokoju.

- Kaprala widziałeś? - wita mnie szef schroniska.

Kaprala?? Jakiego kaprala? Może coś źle zrozumiałem? Rzeczywiście - nie żadnego kaprala, tylko szczeniaka. Nie znałem tego słowa, a brzmi odrobinę podobnie, na pewno bardziej, niż do znanego mi słowa "caine" - pies.

Przyznaję, że wyszedł ze mną w góry, mimo iż go odganiałem wielokrotnie.

- Nie wrócił z gór... - nędza, teraz mam zgryz.
- Wrócił, wrócił! - ucieszył się z żartu szef.

Kamień spada mi z serca; Ciapuś wrócił z dwoma chłopakami, którzy schodzili z Serboty do cabany Bircaciu. Uff, dobrze, że Krakowiacy go nie zabrali ze sobą.

Przy pakowaniu popijam zakupione w schronisku za osiem lei piwko - należy się po takim dniu. Z dołu dociera dwóch Polaków i rozbijają namiot dokładnie w tym samym miejscu, gdzie poprzednio też rodacy spali, ja zaś życząc im dobrej pogody, ruszam szybko w ostatni etap dzisiejszej wędrówki. Biorę teraz wszystkie skróty, nawet skróty do skrótów. Przez gałęzie smreków prześwieca chylące się ku zachodowi słońce, rzucając mi częste, krótkie błyski na twarz. Znany z poprzedniego dnia grzbiet, potem zakosy i przy zapadającym już zmierzchu docieram do mostka, zbitego z bali. Kogóż tu widzę? Poznaną poprzedniego wieczoru trójkę Rumunów - archeologa z towarzystwem.

Zwalniam i nawiązuję rozmowę, obserwując jednocześnie, że Catalin - tak ma na imię młody archeolog - mocno utyka. Okazuje się, że miał dwa lata temu wypadek; podczas pobytu nad morzem we Włoszech spadł ze skałki tak nieszczęśliwie, że leżał potem długo w szpitalu i ciągle ma problemy z dłuższym chodzeniem. Podziwiam ogromnie, że mimo to wybrał się na górską wycieczkę.

RIMG0342.JPG


RIMG0343.JPG


RIMG0345.JPG


Widząc, że ma problemy i zwalnia coraz bardziej, proponuję, że wezmę jego plecak. Oczywiście, odmawia ambitnie, jednak chwilę później z wyraźnym bólem na twarzy zatrzymuje się i rzuca plecak na ziemię, opierając się o drzewo. Nalegam na wzięcie jego wielkiego bagażu, w końcu uzgadniamy, że poniesiemy go we dwóch - plecak dynda na kiju, którego końce trzymamy w dłoniach. Już po chwili mam dość, jest to cholernie niewygodny sposób. Zatrzymuję się, ściągam swój mały plecak i zakładam jego, zdecydowanie większy, na grzbiet. Catalin wyciąga ręce po mój, ale wstrzymuję go jednym gestem, po czym zakładam swój plecak z przodu, wyjaśniając, że zdarza mi się tak czasami wędrować podczas niektórych trekingów. Catalin ma znajomych w Polsce, niech pozostanie mu jeszcze jedno miłe wspomnienie o Polakach.
Z idącej przodem dwójki - Bianca i Bogdan - podbiega chłopak, proponując, że to on weźmie dodatkowy ciężar, ale wcale nie idzie mi się źle. Przy okazji dowiaduję się, że Bogdan ukończył wydział rzeźbiarstwa i pracuje w... informatyce, konkretnie zajmuje się grafiką komputerową.

Już po ciemku docieramy do samochodów, gdzie się rozstajemy. Oni wracają do Bukaresztu - mają czterysta kilometrów do zrobienia. Aż tyle?! - dziwię się. Nie jadą przez Braszów, uważany przez nich za symbol nowobogackich - szalejące na trasie, wypasione samochody, mnóstwo wypadków - wolą obrać południowy wariant.

Żegnamy się. Odjeżdżam. kierując się na Avrig i główną szosą na wschód - drogowskaz informuje, że tędy do Bukaresztu tylko trzysta kilometrów. Nie napotykając szalejących maszyn ani wypadków - to tylko kilkanaście kilometrów - docieram do mojego skrzyżowania, gdzie odbijam w prawo, na szosę transfogaraską. Po minięciu zagłębia turystycznego w okolicy cabany Vama Cucului, przed pierwszą serpentyną, zjeżdżam po prostu na szerokie pobocze. Jestem zbyt zmęczony, by szukać lepszego miejsca na nocleg. Raczej nie spodziewam się dużego ruchu tutaj. Szybkie piwko przy ścieleniu samochodu i wskakuję do śpiwora. Dobrej Nocy.
FUX
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13027
Dołączył(a): 14.05.2005
Re: Rumuńskie wyrypy

Nieprzeczytany postnapisał(a) FUX » 14.11.2013 18:20

Taki gęsty las jest w Czechach na szlaku ze Śnieżki do Pecu. Żartowałem kiedyś, że w dzień latarka by się przydała.
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59670
Dołączył(a): 24.07.2009
Re: Rumuńskie wyrypy

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 14.11.2013 22:21

FUX napisał(a):Taki gęsty las jest w Czechach na szlaku ze Śnieżki do Pecu. Żartowałem kiedyś, że w dzień latarka by się przydała.

Może te fotki takie złudzenie powodują, ale tak naprawdę ten las nie jest gęsty. Spokojnie można by nim wędrować bez ścieżki.
Wiele razy zmuszony byłem do chaszczowania, ale najgorszy las, jaki mi się w życiu zdarzyło napotkać - las, w którym po prostu utknąłem jak bezradne dziecko - opisałem tutaj.

Pozdrawiam,
Wojtek
DarCro
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1196
Dołączył(a): 12.01.2011
Re: Rumuńskie wyrypy

Nieprzeczytany postnapisał(a) DarCro » 16.11.2013 14:21

Jak to się stało, że nauczyłeś się rumuńskiego?
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59670
Dołączył(a): 24.07.2009
Re: Rumuńskie wyrypy

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 18.11.2013 13:13

DarCro napisał(a):Jak to się stało, że nauczyłeś się rumuńskiego?

Przez sentyment do tego kraju, do tych ludzi.

Pozdrawiam,
Wojtek
tompie68
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 293
Dołączył(a): 04.02.2013
Re: Rumuńskie wyrypy

Nieprzeczytany postnapisał(a) tompie68 » 19.11.2013 01:29

Zgłaszam się do kolejnego Twojego wątku. Zwłaszcza, że góry te są jakby takie tatrzańskie. Choć przyznam, że Tatry są jedyne w swoim rodzaju.
Pozdrawiam Tomek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59670
Dołączył(a): 24.07.2009
Re: Rumuńskie wyrypy

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 19.11.2013 13:01

tompie68 napisał(a):Zgłaszam się do kolejnego Twojego wątku. Zwłaszcza, że góry te są jakby takie tatrzańskie.

Rumuńskie Karpaty tylko miejscami mają charakter tatrzański. A i to bardziej Zachodnie Tatry przypominają, niż Wysokie. Ale witam Cię z radością - przed nami właśnie wycieczka na najwyższy szczyt Rumunii.

Pozdrawiam,
Wojtek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59670
Dołączył(a): 24.07.2009
Re: Rumuńskie wyrypy

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 19.11.2013 18:27

Mapka przejazdu.

Romapa.jpg


A - Cabana Poiana Neamtului (wesele)
B - aktualne miejsce noclegu
C - Balea Lac, do którego dojadę wczesnym rankiem
DarCro
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1196
Dołączył(a): 12.01.2011
Re: Rumuńskie wyrypy

Nieprzeczytany postnapisał(a) DarCro » 21.11.2013 18:51

Franz napisał(a):
DarCro napisał(a):Jak to się stało, że nauczyłeś się rumuńskiego?

Przez sentyment do tego kraju, do tych ludzi.

Pozdrawiam,
Wojtek


Samemu czy jakiś kurs?
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59670
Dołączył(a): 24.07.2009
Re: Rumuńskie wyrypy

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 21.11.2013 20:01

DarCro napisał(a):Samemu czy jakiś kurs?

Samemu.
Tylko rosyjskiego i angielskiego uczono mnie w szkole (tego pierwszego przez mój opór w ówczesnej atmosferze - czego dziś żałuję - bezskutecznie). Cała reszta, to już samemu.

Pozdrawiam,
Wojtek
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18947
Dołączył(a): 26.07.2009
Re: Rumuńskie wyrypy

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 21.11.2013 20:14

Franz napisał(a):. . . - przed nami właśnie wycieczka na najwyższy szczyt Rumunii.


Zdążyłem :D


Pozdrawiam
Piotr
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59670
Dołączył(a): 24.07.2009
Re: Rumuńskie wyrypy

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 22.11.2013 00:09

piotrf napisał(a):
Franz napisał(a):. . . - przed nami właśnie wycieczka na najwyższy szczyt Rumunii.

Zdążyłem :D

Tak, jakbyś czekał na mnie w Balea Lac. ;)

Pozdrawiam,
Wojtek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59670
Dołączył(a): 24.07.2009
Re: Rumuńskie wyrypy

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 24.11.2013 22:11

Dzień drugi

Budzik rozpoczyna mój dzień o piątej rano. Wcześnie? Nie tak bardzo, bo to według czasu polskiego - tutaj już jest szósta. Ale zmęczenie dnia poprzedniego nie pozwala mi wstać tak od razu. Dodrzemuję jeszcze parę chwil, w końcu rozsądek popiera postulat budzika. Mam dziś bardzo długą trasę zaplanowaną - nie mogę sobie pozwolić na większe spóźnienie na samym starcie.

Ścielę samochód i przygotowuję prowiant na drogę - dziewięć kromek chleba wystarczy? Standardowo serek do smarowania i szynka, poza tym kilka liści sałaty, reszta papryki z domu - powinno wystarczyć. Zaczynam podjazd w górę. przy Balea Cascada mijam zakaz ruchu obowiązujący od 21:00 do 7:00. Którą mają w tym kraju? Ach, już blisko - nie przypuszczam, żeby ktoś tu czatował na rannych ptaszków.

Pokonuję liczne serpentyny transfagaraszany i dojeżdżam prawie do wlotu tunelu pod głównym grzbietem. Stoi sporo samochodów, kilkanaście namiotów oraz informacja, że za parkowanie trzeba zapłacić pięć lei. Nie jest to majątek, ale trzysta metrów niżej, na rozszerzeniu przy ostatniej serpentynie było sporo miejsca obok stojących tam dwóch samochodów. W tej sytuacji wracam do serpentyny i ustawiam się między nimi. Jeden, to kamper - chyba jeszcze w środku śpią.

Zmieniam buty, zarzucam plecak na grzbiet i wzdłuż asfaltu podchodzę do Balea Lac.

RIMG0346.JPG


RIMG0347.JPG


RIMG0348.JPG


RIMG0349.JPG


RIMG0350.JPG


RIMG0352.JPG


RIMG0353.JPG


RIMG0354.JPG
DarCro
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1196
Dołączył(a): 12.01.2011
Re: Rumuńskie wyrypy

Nieprzeczytany postnapisał(a) DarCro » 25.11.2013 22:25

Podziwiam.
Po poprzednim dniu nie wiem czy w ogóle bym wstał przed południem.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Rumunia - România


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Rumuńskie wyrypy: 2022 - strona 116
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone