Re: Rumuńskie wyrypy
napisał(a) Franz » 04.09.2013 20:00
Uwieczniam się na szczycie za pomocą samowyzwalacza - na szczęście, Ciapuś nie interesuje się zbytnio ustawionym w trawie aparatem, tylko pozuje również do zdjęcia. Wykonuję też szereg fotek dookoła szczytu, gdyby mi przyszło kiedyś do głowy próbować połączyć je w jedną panoramkę.
Z przeciwnego kierunku wdrapuje się właśnie jakaś para z większymi plecakami. Pozdrawiamy się wzajemnie po rumuńsku, ale dobiegły do mnie wcześniej strzępy rozmowy prowadzonej w języku angielskim. Postanawiam zaspokoić ciekawość, więc pytam, skąd pochodzą i w tej samej chwili zdaję sobie sprawę, że pytanie jest zupełnie zbędne. Twarz dziewczyny dosyć jasno precyzuje, że nie jest to USA, czy Australia. Taką urodę może mieć w zasadzie wyłącznie mieszkanka Wysp Brytyjskich, a że spotkanie tutaj kogoś z Irlandii graniczyłoby z cudem, więc...
- England - pada odpowiedź.
Wędrują już szósty dzień, ale kierują się właśnie w stronę Sibiu i zamierzają jeszcze pozwiedzać parę ładnych miejsc, ulokowanych już poza górami. Proponuję im towarzystwo psa. Śmieją się - czemu nie? Ale kiedy się rozstajemy, Ciapuś odprowadza ich tylko spojrzeniem, konsekwentnie pozostając ze mną.