Franz napisał(a):Do schroniska Plaiul Foii dojeżdżam przed ósmą polskiego czasu. Na szczęście, droga jest w miarę w dobrym stanie, ale i tak wóz mocno podskakuje przy prędkości powyżej 40km/h. Schronisko prezentuje się z zewnątrz elegancko. Nie mam możliwości sprawdzenia, jak wygląda w środku, bo... jest zamknięte na głucho. Przygotowuję prowiant na drogę, pakuję plecak, wcinając w pośpiechu śniadanie. W tym czasie coś się zmienia - pojawia się dym znad komina i otwierają się drzwi schroniska. Już gotowy do drogi, zachodzę tam jeszcze raz. Za barem młody chłopak - nie zna prognozy pogody. Pytam również o oznakowanie ścieżki na szczyt Ascuţit [askucit], którą chętnie bym wybrał, jako wariant podejściowy. Bezradnie wzrusza ramionami - mam czekać na szefa, by się czegoś dowiedzieć.
Jak czytam takie takie relacje to się zastanawiam jaki jest sens prowadzenia w ten sposób schroniska ?