Re: Rumuńskie wyrypy
napisał(a) Franz » 07.08.2012 23:52
Idąc ulicą Mursenilor, mijamy jako tako podświetlony kościół katolicki Piotra i Pawła, po czym wychodzimy poza stare miasto. Tu na koniec niespodzianka - całkiem ładnie wygląda budynek rektoratu Uniwersytetu Transylwanii, zaś na umieszczonym przy nim planie miasta udaje nam się odszukać najwęższą uliczkę Europy. Okazuje się, że musieliśmy ją mijać, zupełnie sobie z tego nie zdając sprawy. No tak, przy jej szerokości, bardzo łatwo ją pominąć. Za późno na powrót - kilka metrów stąd stoi zaparkowany samochód. Decyzja wyjazdu z miasta jest nieodwracalna.
Kierujemy się na północ - zakładam, że po tej stronie szybko znajdziemy się poza miastem. Niestety, o ile domostwa kończą się rzeczywiście szybko, to następuje cały szereg jakichś marketów, hal fabrycznych, magazynów... Trwa to dłuższą chwilę, nim zjeżdżamy w boczną ulicę, następnie w szeroką szutrową drogę, przy której wreszcie udaje nam się znaleźć kawałek zieleni pod wysokim płotem. Nie jest to może wymarzone miejsce na nocleg, ale o tej porze nie będziemy marudzić - bierzemy, co jest. Szybko zamieniamy nasz środek transportu w sypialnię i kończymy ten przepełniony wrażeniami dzień. Co przyniesie następny? To kwestia przyszłości - niedalekiej, bo rozpoczynającej się już za kilka godzin - a teraz już: Dobrej nocy...
- Załączniki:
-
-