Rumuńskie wyrypy: 2022

A podczas innego wyjazdu, kiedy zahaczyłem o Bucegi pod koniec dnia, tak się prezentowała ich zachodnia flanka jeszcze z gór Leaota:





Pozdrawiam,
Wojtek

Zahaczyłem kiedyś o Postavaru, ale tylko o jedno miejsce - Wąwóz Rasnov, gdzie znajduje się jedyna rumuńska via ferrata, na której sposób zamocowania asekuracji mrozi krew w żyłach. Teraz więc postanawiamy przejechać przez góry samochodem. Szosa wspina się najpierw aż do kompleksu turystycznego Poiana Brasov, ale żadnych ciekawych krajobrazów nie oferuje. Następnie zaczyna się zjazd na północ i wkrótce w dole ukazuje się Braszów. Zatrzymuję się w jednym miejscu, potem jeszcze raz, już bliżej, skąd roztacza się szeroki widok na miasto. Niestety, słońce jest już na tyle nisko, że wszystko w dole zalega w cieniu. Próbuję wyszukać co ciekawsze fragmenty, ale na małym ekraniku aparatu zbyt wiele nie daje się rozpoznać.

Sprawdzimy w domu - okaże się, że jednak udało się wycelować w najcenniejszy zabytek - a teraz wsiadamy do samochodu i zjeżdżamy serpentynami po stromych zboczach. Poniżej przedostatniego zakosu widać Białą Wieżę - Turnul Alb - później wyjdzie na jaw, że w pobliżu wcześniejszego stała Czarna Wieża - Turnul Negru.

Wjeżdżamy do centrum, znajdujemy parking pod samymi murami i ruszamy na podbój Braszowa. Okazuje się to nie takie proste, gdyż wybraliśmy alejkę prowadzącą wzdłuż murów, gdzie nie ma ani jednej bramy, przez którą moglibyśmy wniknąć na starówkę. Dupa.
Konkretnie Dupa Ziduri - tak nazywa się ta uliczka, czyli tłumacząc na język polski: Za Murami. Alejka jest jednak urokliwa - prowadzi wzdłuż potoku, wąskim przesmykiem między wysokim murem a stromym zboczem po drugiej stronie. Przechodzimy pod łukami elementów fortyfikacji, po prawej ręce wznosi się wysoko Biała Wieża, wkrótce widać też i Czarną Wieżę, aż wreszcie za ostatnim bastionem trafiamy na jedną z dwóch głównych arterii, przecinających centrum historyczne.

O ile dobrze pamiętam, to u Mariusza, w relacji z Dolomitów, widziałem podobne rozwiązanie zabezpieczenia wieży.

Pewnie, od razu, punkt widokowy zrobili?

Franz napisał(a):Niestety, słońce jest już na tyle nisko, że wszystko w dole zalega w cieniu. Próbuję wyszukać co ciekawsze fragmenty, ale na małym ekraniku aparatu zbyt wiele nie daje się rozpoznać.

Zastanawiam się od dłuższego czasu oglądając Twoje zdjęcia w różnych wątkach co Ty ostatnio robisz ze swoimi zdjęciami . Nie wierzę, żeby kompakt aż takie zaszumione zdjęcia robił.... Może warunki są kiepskie, no ale przecież nie zawsze jest pochmurno. Może za ciemne są w oryginale i je sztucznie rozjaśniasz.
A może nie robisz ich w największej rozdzielczości i potem trudno z małego rozmiaru wyciągnąć coś i poprawiać w gimpie? Może ustawiasz tak aparat by mało miejsca zdjecie na karcie zajmowało? W każdym razie coś z nimi jest nie w porządku. Twoje aparaty ricoh i panasonic (sprawdziłam exify) nie mogą być przecież gorsze od naszego starego canona 710 więc powinno być naprawdę dużo lepiej.

A mnie zaciekawiło to miejsce i ta uliczka... aż sprawdziłem na mapie gdzie to jest bo myśmy na strumyk w Braszowie nie trafili.
Teraz już wiem, fajne zaułki.

Tak w ogóle to pokonaliśmy tę samą trasę, tylko w przeciwnym kierunku, z Braszowa do Rasnova
Poiana Brasov po drodze... no jest

A co do zdjęć, to rzeczywiście zastanawialiśmy się z Małgosią czemu jakoś tak inaczej wyglądają niż dawniej...
Doszliśmy do wniosku, że to chyba coś z ustawieniami, albo z obróbką
Np te 2 fotki z samej góry strony, pokazujące Bucegi z Leaota, wyglądają zupełnie inaczej...

weldon napisał(a):O ile dobrze pamiętam, to u Mariusza, w relacji z Dolomitów, widziałem podobne rozwiązanie zabezpieczenia wieży.

Pewnie, od razu, punkt widokowy zrobili?

Bardzo prawdopodobne, ale nie byłem u góry, więc nie mogę potwierdzić z całą pewnością.

Pozdrawiam,
Wojtek

Lidia K napisał(a):

Zastanawiam się od dłuższego czasu oglądając Twoje zdjęcia w różnych wątkach co Ty ostatnio robisz ze swoimi zdjęciami .

Nauczyłem się wreszcie rozjaśniać fragment zdjęcia.
Kiedyś przy dużym kontraście oświetlenia miałem do wyboru - albo coś będzie widać na zdjęciu, ale niebo będzie białe, albo będzie czerń pod prawdziwym niebem. Teraz już jako tako sobie z tym radzę, chociaż kosztuje mnie to sporo dodatkowej roboty, ale zdjęcia wyglądają znacznie lepiej.

Lidia K napisał(a):Nie wierzę, żeby kompakt aż takie zaszumione zdjęcia robił....

Zdarza się w paru przypadkach, że jest szum - wtedy próbuję kolejnych kroków, jak np. selektywne rozmycie Gaussa. W przypadku przytoczonego przez Ciebie zdjęcia jestem w lepszej sytuacji od Ciebie, bo nie widzę szumu. Co wcale nie znaczy, ze zaprzeczam jego istnienia - po prostu go nie widzę.

Lidia K napisał(a):A może nie robisz ich w największej rozdzielczości i potem trudno z małego rozmiaru wyciągnąć coś i poprawiać w gimpie?

Nie zmieniłem rozdzielczości od lat - wciąż stosuję taką samą.

Lidia K napisał(a):Może warunki są kiepskie, no ale przecież nie zawsze jest pochmurno. Może za ciemne są w oryginale i je sztucznie rozjaśniasz.

Zamieszczam poniżej to zdjęcie najpierw oryginalne, tak jak je zrobił aparat, następne po wyłącznie automatycznej korekcie w gimpie. Nie wiem, czy to coś wniesie do rozpatrywanej kwestii, ale ja się na fotografii słabo jeszcze znam, a Ty - albo jeszcze ktoś, kto się również zna - może coś z tego wywnioskujecie.





Pozdrawiam,
Wojtek

kulka53 napisał(a):A mnie zaciekawiło to miejsce i ta uliczka... aż sprawdziłem na mapie gdzie to jest bo myśmy na strumyk w Braszowie nie trafili.
Teraz już wiem, fajne zaułki.

Też mi się ta alejka spodobała. A zupełnym przypadkiem na nią trafiliśmy.

kulka53 napisał(a):A co do zdjęć, to rzeczywiście zastanawialiśmy się z Małgosią czemu jakoś tak inaczej wyglądają niż dawniej...
Doszliśmy do wniosku, że to chyba coś z ustawieniami, albo z obróbką
Np te 2 fotki z samej góry strony, pokazujące Bucegi z Leaota, wyglądają zupełnie inaczej...

Inaczej?.. Lepiej czy gorzej? Bo ja się długo wpatrywałem pod względem tego szumu i nie widzę różnicy...

Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):

kulka53 napisał(a):A co do zdjęć, to rzeczywiście zastanawialiśmy się z Małgosią czemu jakoś tak inaczej wyglądają niż dawniej...
Doszliśmy do wniosku, że to chyba coś z ustawieniami, albo z obróbką
Np te 2 fotki z samej góry strony, pokazujące Bucegi z Leaota, wyglądają zupełnie inaczej...

Inaczej?.. Lepiej czy gorzej? Bo ja się długo wpatrywałem pod względem tego szumu i nie widzę różnicy...

Szum i to dość porządny jest np. TU:

Franz napisał(a):

Franz napisał(a):Nie zmieniłem rozdzielczości od lat - wciąż stosuję taką samą.

Czyli jednak to nie jej wina, choć może zmieniając aparaty, można by też i tu coś zmienić stosując najlepszą możliwą...

Jak dla mnie dawniejsze zdjęcia, bez obróbki, były znacznie przyjemniejsze w odbiorze. Pokazałeś teraz dwa z nich na początku tej strony i od razu widać różnicę. Zresztą ten nieprzerobiony widok na Braszów który pokazałeś w odpowiedzi Małgosi mi podoba się dużo bardziej, jest tak naturalnie, tak jak w rzeczywistości tam wtedy było. Takie poprzerabiane zdjęcia, owszem, widać na nich to co byłoby może zbyt ciemne, ale w większości przypadków są jakieś dziwne

Tak jak np. TU:

Franz napisał(a):

Ta zieleń z przodu przed wieżą jak dla mnie naturalna nie jest, no i ostrość w niej gdzieś zginęła

Mam nadzieję że nie masz nam za złe zwróconej uwagi, po prostu ciekawi byliśmy co jest powodem, że kiedyś Twoje zdjęcia były jak dla nas dużo fajniejsze niż teraz...

Pozdrawiam

Aparat się Wojtkowi zmienił, w stosunku do tego, co było na początku wątku

A, tak na poważnie, to przypuszczam, że ostatnie fotki robione były w kiepskich warunkach oświetleniowych i Wojtek je w GIMP'ie rozjaśniał.

Zazwyczaj wówczas taka kasza wychodzi, jak to, co widać w studni.

Jeszcze jedno się zmieniło - hosting zdjęć, ale w tym przypadku nie powinno mieć znaczenia.

Jeżeli chciałoby ci się Wojtku wrzucić te dwa zdjęcia w oryginale, dla porównania, to łatwiej byłoby wyciągnąć wnioski, na których zależy Pawłowi.

Swoją drogą, to sugerowałbym ci przy zapisie zdjęć, podkręcić trochę suwaczek jakości w kierunku >>wyższa<<, bo niektóre ze zdjęć mają po czterdzieści kilka kilobajtów. Dla porównania - w awatarze można mieć 20.
Szkoda tak kompresować te widoki

Pozdrawiam

Niezbyt precyzyjnie się wyraziłam i może więcej powinnam zacytować zdjęć mówiąc o szumie. Ale nie tylko o szum mi chodziło a właśnie o coś czego nie potrafiłam odgadnąć co jest nie tak.
Tu są Twoje zdjęcia z kropkami niebieskimi gdy jest coś całkiem czarne i czerwonymi kropkami gdy coś jest całkiem białe. Na oryginale nie ma żadnych prześwietleń i niewiele punkcików niebieskich oznaczających niedoświetlenie. To świadczy o tym, że aparat całkiem dobrze poradził sobie z ustawieniami i prawidłowo pokazał scenę. Po obróbce w gimpie pojawiło się sporo prześwietleń (czerwonych kropek) i co dziwne niedoświetleń (niebieskich kropek).




Na dodatek na zdjęciu dobrze widać dodatkowe poprawianie - jaśniejsze prostokąty.

Jestem za minimalną korektą albo żadną. To dobrze na tym przykładzie widać.
Mnie się też zdarza poszukiwanie lepszego od dobrego
No i Piotr ma rację za duża kompresja niszczy jakość zdjęcia.

Lidia K napisał(a):No i Piotr ma rację za duża kompresja niszczy jakość zdjęcia.

Też tak myślę.



Akurat wczoraj namawiałem żonę aby do Twoich wspominek z Madery zajrzała bo takie fajne zdjęcia robisz.

kulka53 napisał(a):Szum i to dość porządny jest np. TU:

Franz napisał(a):

Szczerze mówiąc, to ja dostrzegam tu tak minimalny szum, że uważam, iż warto go przyjąć po to, by zobaczyć głębię tej studni.
Oto to samo zdjęcie bez rozjaśniania:



Może brak szumu, za to raptem kilka widocznych szczebli nie daje żadnego wyobrażenia na temat głębokości.

kulka53 napisał(a):Jak dla mnie dawniejsze zdjęcia, bez obróbki, były znacznie przyjemniejsze w odbiorze. Pokazałeś teraz dwa z nich na początku tej strony i od razu widać różnicę.

Ba! Moim zdaniem jest różnica, ale na niekorzyść tych wcześniejszych zdjęć.

kulka53 napisał(a):Zresztą ten nieprzerobiony widok na Braszów który pokazałeś w odpowiedzi Małgosi mi podoba się dużo bardziej, jest tak naturalnie, tak jak w rzeczywistości tam wtedy było.

Ale 2/5 zdjęcia jest zupełnie czarne. Nawet na tym forum, w dziale fotograficznym lansuje się teorię, że należy wyciągać te cienie. Rozumiem, że nie wszyscy popierają jedna czy drugą teorię, staram się jednak dostosować do wymagań. Wiesz, ile czasu i dodatkowej roboty mnie kosztuje taka obróbka zdjęcia? Byłoby mi o wiele wygodniej nie bawić się tym, ale robię to po to, żeby te zdjęcia się mogły podobać.

kulka53 napisał(a):Takie poprzerabiane zdjęcia, owszem, widać na nich to co byłoby może zbyt ciemne, ale w większości przypadków są jakieś dziwne

Tak jak np. TU:

Franz napisał(a):

Ta zieleń z przodu przed wieżą jak dla mnie naturalna nie jest, no i ostrość w niej gdzieś zginęła

Zamieszczam oryginalne zdjęcie:



Uważasz, że jest lepsze?
Uważacie, że jest lepsze?

Jesli tak, to zrezygnuję z tej dodatkowej roboty przy obróbce i będę miał znacznei więcej czasu.

kulka53 napisał(a):Mam nadzieję że nie masz nam za złe zwróconej uwagi, po prostu ciekawi byliśmy co jest powodem, że kiedyś Twoje zdjęcia były jak dla nas dużo fajniejsze niż teraz...

Oczywiście, że nie mam za złe.
Zdarza się często czyste krytykanctwo, za którym nie idą żadne uzasadnienia czy wskazówki. Odczułem to już na tym forum. Natomiast, każda uwaga, która może pomóc w ulepszeniu czegokolwiek, jest zawsze przeze mnie mile widziana.

Tylko muszę wiedzieć, w jakim kierunku pójść. Wyciągać cienie czy zostawiać kawał czerni na zdjęciu?.. Czy może w ogóle takich zdjęć nie zamieszczać?..

A z tym szumem - może mój wzrok jest już na tyle słaby, że nie potrafię dostrzec czegoś, co dla innych jest ewidentne. Poczytam jeszcze o nim, bo może czego innego próbuję się doszukać, a nie zwracam uwagi na to, na co powinienem.

No i nadal uważam, że obecnie efekty są lepsze niż kiedyś. Jeszcze mnie nie przekonaliście.

Pozdrawiam,
Wojtek

P.S.
Kolejnych wpisów nie ignoruję. Potrzebuję trochę czasu, by odpowiedzieć. No i muszę sobie kawę zrobić.

weldon napisał(a):A, tak na poważnie, to przypuszczam, że ostatnie fotki robione były w kiepskich warunkach oświetleniowych i Wojtek je w GIMP'ie rozjaśniał.

Zazwyczaj wówczas taka kasza wychodzi, jak to, co widać w studni.

Kwestię studni już w powyższym poście poruszyłem. Widać studnię zamiast czarnej dziury. Mnie się taki wariant wydał lepszy, ale może się mylę i czarna dziura lepiej przemawia do wyobraźni.

weldon napisał(a):Jeżeli chciałoby ci się Wojtku wrzucić te dwa zdjęcia w oryginale, dla porównania, to łatwiej byłoby wyciągnąć wnioski, na których zależy Pawłowi.

Masz na myśli te dwa zdjęcia, które właśnie wrzuciłem, czy chodzi o te dwa widoczki Bucegi, do których Paweł się odnosi, jako do wcześniejszych, lepszych zdjęć?

weldon napisał(a):Swoją drogą, to sugerowałbym ci przy zapisie zdjęć, podkręcić trochę suwaczek jakości w kierunku >>wyższa<<, bo niektóre ze zdjęć mają po czterdzieści kilka kilobajtów. Dla porównania - w awatarze można mieć 20.
Szkoda tak kompresować te widoki

Ostatnio zamieszczoną paczkę mam jeszcze na dysku, więc łatwo mi sprawdzić, jakie są wielkości. Namniej jest 76KB, najwięcej 194KB, a więc przeciętnie ponad 130KB. Nie ma niczego za 40KB.

Generalnie, ilość kilobajtów wzrasta wraz z ilością kolorów na zdjęciu. Moje rozjaśnione zdjęcia są bardziej kolorowe od oryginałów, co za tym idzie, zajmują więcej miejsca.
Przykładowo: pierwsze zdjęcie z Braszowa oryginalnie zajęło 73KB, po rozjaśnieniu zaś 106KB. Oczywiście, wszystkie podane wielkości dotyczą formatu 800 x 600.

W Gimpie używam zawsze jakości 80%. Mógłbym ewentualnie to zwiększyć, przy czym rozmiar zdjęcia się wtedy bardzo zwiększa, a nie jestem przekonany, że poprawę jakości da się w ogóle zauważyć.

Pozdrawiam,
Wojtek