Rumunia ... śladami Drakuli

Teren klasztoru utrzymany jest w nienagannym porządku, wszędzie kwitną kwiaty







Banknoty w Rumunii są plastikowe

to już któraś relacja, gdzie widać, iż turystów zorganizowanych przywozi się do nowego monastyru, a pomija ten wpisany na listę UNESCO. Ten nowy jest faktycznie bardzo ładny, ale jednak stary kościółek to zabytek. Dziwne.

Na terenie klasztornym jest tez miejsce pochówku mniszek

Pudelek napisał(a):to już któraś relacja, gdzie widać, iż turystów zorganizowanych przywozi się do nowego monastyru, a pomija ten wpisany na listę UNESCO. Ten nowy jest faktycznie bardzo ładny, ale jednak stary kościółek to zabytek. Dziwne.

Komercja
Podobno stary kościółek był wtedy zamknięty. Gospodarza z kluczami nie było w domu
W dalszej części wycieczki zwiedzaliśmy już same oryginały

Ja też ten stary widziałem tylko z zewnątrz, ale zawsze coś

Pudelek napisał(a):Ja też ten stary widziałem tylko z zewnątrz, ale zawsze coś

Bardzo żałujemy, że nie było nam dane zobaczyć malutkiej cerkiewki, ale cóż zrobić....
Może kiedyś?

Kontynuujemy naszą podróż
Kolejnym przystankiem jest cerkiew Narodzenia Matki Bożej w Ieud





Parkujemy

Idziemy do drewnianej cerkwi wybudowanej w 1717 roku która wpisana jest na listę UNESCO.
Cerkiew stoi na niewielkim wzgórzu, obok jest cmentarz.
Wnętrze cerkwi jest bogato zdobione malowidłami.
Malowidła wykonane są na tkaninie, przymocowanej do drewnianych desek.
Malowidła przedstawiają sceny biblijne m.in sceny z Sądu Ostatecznego, Trójcę Świętą, sceny ze Starego i Nowego Testamentu...
Na malowidłach znajdują się napisy cyrylicą w języku rumuńskim.
W świątyni znaleziono dokument ( Kodeks z Ieud) datowany na 1391 rok, jest to najstarszy dokument spisany w języku rumuńskim.
Na miejscu obecnej cerkwi był wcześniej budynek zniszczony przez Tatarów podczas najazdu w XVII w.







W oczekiwaniu na pana z kluczami, przewodnik Tomek opowiada nam historię kościółka

Wchodzimy do środka, jest dość ciemno.
"Pan z kluczami" pozwala nam robić zdjęcia, ale bez lampy

krakusowa napisał(a):Kontynuujemy naszą podróż

Krakusowa widzę, że udało Ci się załatwić miejsce koło kierowcy.

krutom napisał(a):

krakusowa napisał(a):Kontynuujemy naszą podróż

Krakusowa widzę, że udało Ci się załatwić miejsce koło kierowcy.

Siedzieliśmy w drugim rzędzie, tylko dlatego, że zapisaliśmy sie na wycieczkę już na początku listopada ub.r.
Takie są zasady w większości biur podróży. Siedzi się zgodnie z terminem zapłaty
Przed nami swoje klamoty trzymał pilot i miał siedzieć drugi kierowca, który ..........wysiadł na granicy rumuńskiej

Wracamy do autokaru
Przed nami nowa cerkiew w Ieud, do której nie idziemy


Mnie zainteresowała ta oto pani




Wyglądała jakby tańczyła jakiś taniec rytualny


A kobitka przewijała przędzę z motka na motek
Jak jechaliśmy do cerkwi na chałupie jeszcze był szkielet dachu

widać , że robota pali się im w rękach.
Stogi siana, dawno nie widziałam w Polsce

krakusowa napisał(a):Siedzieliśmy w drugim rzędzie, ...
Przed nami swoje klamoty trzymał pilot i miał siedzieć drugi kierowca, który ..........wysiadł na granicy rumuńskiej

Piękne stanowisko foto. Nic tylko zoom i strzelać.
Trzeba tylko pilnować kierowcy, aby on pilnował czystości szyb.

krutom napisał(a):

krakusowa napisał(a):Siedzieliśmy w drugim rzędzie, ...
Przed nami swoje klamoty trzymał pilot i miał siedzieć drugi kierowca, który ..........wysiadł na granicy rumuńskiej

Piękne stanowisko foto. Nic tylko zoom i strzelać.
Trzeba tylko pilnować kierowcy, aby on pilnował czystości szyb.

Niestety z tym czasami był problem co widać na moich zdjęciach
zdaję sobie z tego sprawę

Już Was dogoniłam .
Z czasem ostatnio krucho, ale będę zaglądać. Forumowe relacje już jakiś czas temu rozbudziły we mnie ochotę na wyjazd do Rumunii. U Ciebie też pewnie coś podpatrzę .

marze_na napisał(a):Już Was dogoniłam .
Z czasem ostatnio krucho, ale będę zaglądać. Forumowe relacje już jakiś czas temu rozbudziły we mnie ochotę na wyjazd do Rumunii. U Ciebie też pewnie coś podpatrzę .

Witaj Marzena mam nadzieję, że coś ciekawego w tej mojej relacji zobaczysz

A my już jesteśmy we wsi Bogdan Voda
To najbardziej znana wieś w dolinie Izy. Tutaj znajduje się najsłynniejszy w okolicy zakład produkujący bramy maramureskie.
Symbolem wsi jest cerkiew św. Mikołaja z 1718 roku
Jeszcze niedawno nazwa wsi brzmiała Cuhea.
Kiedyś, dawno temu jeszcze pod zwierzchnictwem węgierskim zarządzał nią wojewoda wołoski Bogdan.
Wybudował on we wsi kamienny dwór i prawdopodobnie cerkiew.
Skonfliktowany z królem węgierskim Ludwikiem I, stworzył w 1359 r. niezależne księstwo Mołdawii.
W 1968 roku postanowiono, że wieś będzie nosić jego imię.


A to nowa cerkiew wybudowana obok zabytkowej

My idziemy do zabytkowej cerkwi



Tradycyjnie czekając na pana z kluczami oglądamy co też znajduje się w najbliższej okolicy cerkwi