Rumunia pachnąca tymiankiem...

napisał(a) **garbowski** » 15.08.2014 19:41

FUX napisał(a):Swoje dolegliwości menstruacyjne także opiszesz?

..i se nie poczytasz.... :mrgreen:

FUX napisał(a):Jeszcze relację z imienia i nazwiska na fejsa wrzuć, ale najpierw puknij się w ścianę....

..wujek dobra rada.. :mrgreen:

ogólnie to..ehhhhh szkoda gadać..

napisał(a) **Anai** » 15.08.2014 20:41

agnieszka-bg napisał(a):

Wielka, wielka szkoda

Mogła być kolejna świetna, z humorem napisana relacja - mogłaby, ale nie ma...

Gdybyś się jednak Agnieszko rozmyśliła, to ja se tu poczekam :smo:

napisał(a) **agnieszka b-g** » 15.08.2014 21:15

Ochłonęłam i pominę milczeniem post tego Pana.
Nie zniżę się do takiego poziomu wypowiedzi.

Dzięki za wsparcie. :roll:

napisał(a) **krakusowa** » 15.08.2014 21:18

agnieszka b-g napisał(a):Ochłonęłam i pominę milczeniem post tego Pana.
Nie zniżę się do tego poziomu wypowiedzi.

i tak trzymaj

czekamy na relację :roll:

napisał(a) **Użytkownik usunięty** » 15.08.2014 21:37

agnieszka b-g napisał(a):Ochłonęłam i pominę milczeniem post tego Pana.
Nie zniżę się do tego poziomu wypowiedzi.

No i dobrze, relacja zapowiada się ciekawie

No, ale na przyszłość nie zaszkodzi jednak nie pisać o problemach typu rzyganie

napisał(a) **FUX** » 15.08.2014 21:44

agnieszka b-g napisał(a):Ochłonęłam i pominę milczeniem post tego Pana.
Nie zniżę się do takiego poziomu wypowiedzi.

Dzięki za wsparcie.

WItaj.

CHętnie poczytam o Rumunii, jednakże oszczędź szczegółów gastrycznych.
Wystarczyło, że zrobiłabyś edycję tychże i byłoby po sprawie.

Skopiuj ten swój tekst, zweryfikuj, ja później treść wyrzucę i bedzie po temacie.

Pozdrawiam.

F.

P.S. Nie rób krzywdy dziecku.
:wink:

napisał(a) **Anai** » 15.08.2014 21:48

Lednice napisał(a):
agnieszka b-g napisał(a):Ochłonęłam i pominę milczeniem post tego Pana.
Nie zniżę się do tego poziomu wypowiedzi.

No i dobrze, relacja zapowiada się ciekawie
No, ale na przyszłość nie zaszkodzi jednak nie pisać o problemach typu rzyganie

Każdy pisze swoje relacje po swojemu i ja bym jednak była za tym, żeby tak zostało - jak zaczniemy ludziom mówić, co mają pisać, a czego nie - to jaki jest w ogóle sens takiego pisania?
Wszystkie relacje zmienią się w: byłem tu i tu, wtedy i wtedy, pizza w restauracji 40 kun a małe piwo 15, obejrzyjcie se zdjęcia... - średnio ciekawe.

Pisaj Agnieszko jak umisz i jak Ci serce dyktuje, bo wychodzi Ci to rewelacyjnie - wszystkie Twoje relacje przeczytałam jednym tchem niemalże i ciężko było mi się od nich oderwać, choć pewnie nie w każdej zabierałam głos

Jak zaczniesz pisać pod innych, to już nie będzie to samo... :roll:

napisał(a) **Użytkownik usunięty** » 15.08.2014 22:22

Niby tak, ale w tym przypadku żaden dzieciak by sobie nie życzył pisania o takich problemach :roll:

W sumie to nic ciekawego ani przyjemnego

napisał(a) **agnieszka b-g** » 15.08.2014 22:45

Podróże niosą ze sobą różne doświadczenia. Także te "gastryczne". :oops:

Do dziś śmiejemy się z tych perypetii, a pierwszym prześmiewcą jest właśnie nasz syn, który co rusz straszy nas, że podje jagódek.
Jeśli ktoś jest bardzo wrażliwy, to niech nie czyta albo czyta ze zrozumieniem i pojmie konwencję, w której piszę.
Nie chodzi tu o opis choroby dziecka, ale o zamieszanie, jakie wywołują takie sytuacje, o ich dynamizm i, gdy się patrzy z boku, śmieszność.
Pozwólcie, że będę pisała, jak chcę.

napisał(a) **FUX** » 15.08.2014 22:48

Rozumiem, że jest zrozumienie, więc post edytuję.

agata26061 napisał(a): Fuxem się nie przejmuj, bo on wiecznie taki niezadowolony. Olej go a na pewno tutaj będziesz miała rzesze fanów, bo super napisałaś poprzednią część

To, że 1000 ludzi myśli inaczej, niekoniecznie znaczy, iż mają rację...
:wink:

Grzeczniej proszę.

napisał(a) **Użytkownik usunięty** » 15.08.2014 22:58

agnieszka b-g napisał(a):Podróże niosą ze sobą różne doświadczenia. Także te "gastryczne".
Do dziś śmiejemy się z tych perypetii, a pierwszym prześmiewcą jest właśnie nasz syn, który co rusz straszy nas, że podje jagódek.
Jeśli ktoś jest bardzo wrażliwy, to niech nie czyta albo czyta ze zrozumieniem i pojmie konwencję, w której piszę.
Nie chodzi tu o opis choroby dziecka, ale o zamieszanie, jakie wywołują takie sytuacje, o ich dynamizm i, gdy się patrzy z boku, śmieszność.
Pozwólcie, że będę pisała, jak chcę.

Pozwalamy, choć mnie to nie przekonuje :roll:

Tak samo nie podobają mi się na forum zdjęcia brudnych dzieci
Ale twoja sprawa :roll:

W tej sytuacji wypadałoby rozpocząć relację od początku w innym wątku

napisał(a) **Gajus.ems** » 15.08.2014 23:05

agnieszka b-g napisał(a):Podróże niosą ze sobą różne doświadczenia. Także te "gastryczne".
Do dziś śmiejemy się z tych perypetii, a pierwszym prześmiewcą jest właśnie nasz syn, który co rusz straszy nas, że podje jagódek.
Jeśli ktoś jest bardzo wrażliwy, to niech nie czyta albo czyta ze zrozumieniem i pojmie konwencję, w której piszę.
Nie chodzi tu o opis choroby dziecka, ale o zamieszanie, jakie wywołują takie sytuacje, o ich dynamizm i, gdy się patrzy z boku, śmieszność.
Pozwólcie, że będę pisała, jak chcę.

W pełni popieram, kolega FUX lubi tak czasami dowalić jak "damski bokser", nie mogę zrozumieć ile można mieć w sobie niechęci do drugiego człowieka.
Pozdrawiam Agnieszko

napisał(a) **FUX** » 15.08.2014 23:08

Nie wiesz, o co chodzi, to nie mieszaj.

napisał(a) **garbowski** » 16.08.2014 05:08

FUX napisał(a):Wystarczyło, że zrobiłabyś edycję tychże i byłoby po sprawie.
Skopiuj ten swój tekst, zweryfikuj, ja później treść wyrzucę i bedzie po temacie.

....GUKPPiW .. z tego co się orientuję to chyba już nie funkcjonuje ta instytucja...a wystarczyło po prostu nie czytać dalej jak treść i forma nie pasowała..ale jak zwykle najłatwiejsze rzeczy przychodzą najciężej... :cry:

..no to czekamy co było dalej... :mrgreen:

napisał(a) **Marmarka** » 16.08.2014 06:22

Aga, daj ostrzeżenie na początku, co by wrażliwsi sobie darowali

rzyganie normalna rzecz, ludzie czytają/oglądają gorsze rzeczy na własne życzenie, więc nie rozumiem tego poruszenia

mnie ten opis rozbawił do łez!:) czekam na dalszą część Waszej podróży.