Jadąc dalej po drodze mijaliśmy wyburzone budynki
Oraz ciekawe, często spotykane "akwedukty"
Ma ktoś może informacje co dokładnie planował Ceausescu odnośnie nawadniania pól? Działania były prowadzone na bardzo duża skalę.
Dojechaliśmy do Eforie Nord.
I tu spotkał nas poważny problem:
Gdy dojechaliśmy na miejsce noclegu do Villi Colonial powiedziano nam (na szczęście po angielsku), że naszej rezerwacji nie ma. Jak to? mamy potwierdzenie i zapłaciliśmy zaliczkę. Pani tylko mówiła " błąd systemu"
Jako, że była sobota wieczór znalezienie noclegu dla 6 osób na 5 nocy graniczyło z cudem.
Pani z hotelu obdzwoniła wszystkich znajomych jednak żaden nie miał za podobne pieniądze noclegu.
W końcu powiedzieli, że mają coś i mamy jechać za nimi. Pojechaliśmy do sąsiedniej Eforie Sud.
Tam buduje 2 bungalowy ich znajomy. Okazało się, że możemy w nich zamieszkać. Budynki wewnątrz były w porządku ale na zewnątrz wyglądały źle.
Dobra bierzemy- cena trochę większa ale mamy nocleg.
Po dokładnych odlędzinach doszlismy do wniosku, że jest tu zdecydowanie lepiej niż w hotelu:D Mamy ogródek, wielki stół pod parasolem. Ogólnie zdecydowanie więcej miejsca niz w hotelu.
Zostaliśmy obdarowani palinką czyli bimbrem ze śliwek. Tu mała rada weźcie ze sobą polską wódkę na wymianę:D
Jutro mamy dzień odpoczynku.
Lecz zanim udaliśmy się do łóżka przypomniało nam się, że nocleg w Braszovie i Cluj mamy z tego samego serwisu co tutaj z HostelWorld. Trzeba tam zadzwonić aby czasem nie spotkało nas więcej problemów.
Poźniej okazało się, że rezerwacje w innych miastach były. A nawet 3 dni przed noclegiem w Eforie dostaliśmy potwierdzenie rezerwacji w Villi Colonial.
Wszystko to wydaję sie dziwne, jesteśmy na etapie odzyskiwania od nich zaliczki i ubezpieczenia.
Wniosek: Unikajcie Villi Colonial w Eforie Nord.