napisał(a) dangol » 25.08.2011 13:38
My dla odmiany przez Debreczyn będziemy tylko przejeżdżać, na nocleg zatrzymując się w Tokaju.
Tak czy owak, od Tokaju nasza trasa w dużej części pokryje się z Waszą

, gdyż aż do Hunedoary.
Po czerwcowym Budapeszcie, w ramach utrwalania

wiedzy historycznej o rodzie Macieja Korwina, Hunedoarę umieściłam nieodwołalnie w planie wrześniowej wyprawy. Trzeba przecież porównać

oryginalny zamek Hunyadych z tym, co się pojawiło w Vajdahunyad.
Po zwiedzeniu zamku (o ile

zdążymy wejść do środka, gdyż po tokajskim wieczorze i być może nocy, raczej w dalszą drogę nie wyruszymy skoro świt

), pomkniemy jednakże boczną drogą bezpośrednio do Haţeg, a potem dalej na południe, do Retezatu.
Korki koło Sebeş pewnie i tak nas

nie ominą, gdyż z gór będziemy właśnie tamtędy jechać do Sybina. Chyba że zwyciężą pierwotne plany

i jednak odpuścimy sobie Sibiu , jadąc z Ratezatu na wschód przez Petroşani...
