woka napisał(a): Wojan opisuje stan faktyczny
Noi i dobrze
że Andrzej tak pisze, bo dla niektórych może to być cenna informacja, abylepiej nie opuszczać terenów luksusowyuch hoteli
, co by potem nie narzekać bez potrzeby. Chociaż ... taką nieco brudną egzotykę też
trzeba zobaczyć, żeby naprawdę poznać dany kraj. I tak szczerze - osobiście takie klimaty zupełnie mi nie przeszkadzają
. Na wakacjach oczywiście, bo przez pozostałą część roku wolałabym tam nie mieszkać
. Ale w czasie wakacji równie mocno cieszę się z każdego oblicza (nawet gdy kontrasty są ta duże jak w Egipcie) zwiedzanych miejsc.
woka napisał(a): Poczekaj jak wróci Janusz z Turcji. Relację zda taką, że nic tylko "raj na ziemi".
Jeśli ktoś w swojej relacji opisuje tylko te "lepsze" momenty z podróży, to wcale nie znaczy, że nie widzi tego, co większości
nie przypadłyby do gustu. Pisać o minusach może, ale przecież nie musi
To przecież lepiej dla czytelników forum, niż nie pisać wogóle
.
Wiem po sobie, że we wspomnieniach najczęściej zostają te milsze
elementy wycieczek i w moich relacjach właśnie one przeważają. Po prostu lubię z każdej podróży wyciągać elementy najepsze dla mnie i cieszyć się nimi na maksa. Zresztą, czasem może być faktycznie jak w bajce (zwłaszcza zabytkowo i krajobrazowo
) i żadne minusy pozytywnego wrażenia nie są w stanie zmienić. Ale chłonę wszystko
.
Co do podóży Janusza i
oczekiwanej przez nas relacji... Wybrzeże Turcji jest równie urokliwe
, jak chorwackie ( w każdym bądź razie to na fotkach mojej Gochy zrobionych dwa lata temu), a panie szczelnie osłonięte od głów do stóp ( kostiumami a'la Teletubisie) tylko dodają specyficznego klimatu... Chociaż nie sądzę, żeby akurat takie
dodatki do plażowych widoczków podobały się Januszowi
.
A teraz czekam na kolejny odcinek podróży Wojana
. Mam nadzieję, że będzie jeszcze dziś
, bo znikam z internetu na dwa tygodnie.
Pozdrawiam serdecznie Autora niniejszej relacji i wszystkich Jego czytelników
.