No to w końcu zobaczyłam Egipt Twoimi oczami .
Muszę jednak stwierdzić, że akurat ta afrykańska eskapada nie zrobiła na mnie aż takiego wrażenia, jak ongiś Twa podróż po Maroku... W każdym bądź razie nie na tyle, żeby już zacząć kombinować, jak Twoim śladem ruszyć. Rzecz jasna, nie chodzi tu o przerażanie "brudną egzotyką" , z tym jakoś sobie dam radę, jeśli kiedyś jednak w Egipcie się znajdę . Bo zobaczyłam, że trzeba i warto , co najmniej dla zabytków . Teraz cios za ciosem ruszam do wyprawy Roberta, bo może coś ważnego przegapiłam i jednak powinnam szybciej zmienić kolejność na mojej liście miejsc do zobaczenia "już" i "potem"?