bigredone napisał(a):
Jakiś namiar na mechanika chciałeś podać czy tak tylko rypnąć głupiego posta ?
Za twój wiele wnosi do tematu....
majkel001 napisał(a):bigredone napisał(a):
Jakiś namiar na mechanika chciałeś podać czy tak tylko rypnąć głupiego posta ?
Za twój wiele wnosi do tematu....
majkel001 napisał(a):sito_zabrze napisał(a):Jechać takim zestawem mający tylko dojazdówkę na zapas ....
Ja mimo ze mam dojazdówkę na codzień to na trase biore zawsze pełnowymiarowe koło nawet kosztem bagażnika
Równie dobrze można zabrać bagażnik części zapasowych, bo różne rzeczy mogą się zepsuć. W moim aucie nie ma miejsca na zapas, tak producent przewidział, opony Runflat.... i co mam wozić ze sobą koło... trzy razy byłem we Włoszech, Węgry, Austria, w tym roku Chorwacją i nigdy nie brałem dodatkowego koła.
sito_zabrze napisał(a):majkel001 napisał(a):sito_zabrze napisał(a):Jechać takim zestawem mający tylko dojazdówkę na zapas ....
Ja mimo ze mam dojazdówkę na codzień to na trase biore zawsze pełnowymiarowe koło nawet kosztem bagażnika
Równie dobrze można zabrać bagażnik części zapasowych, bo różne rzeczy mogą się zepsuć. W moim aucie nie ma miejsca na zapas, tak producent przewidział, opony Runflat.... i co mam wozić ze sobą koło... trzy razy byłem we Włoszech, Węgry, Austria, w tym roku Chorwacją i nigdy nie brałem dodatkowego koła.
Nie musisz
Mój szef tez nie woził do momentu aż wracał w zimie z nart z Alp.... nie pomógł assistance, nie pomógł zestaw naprawczy w aucie, nawet miliony na koncie.....
Siedział sobie z rodziną do rana gdzieś w górach w aucie i czekali na lawete która nie mogła tam dojechać....
dids76 napisał(a):sito_zabrze napisał(a):majkel001 napisał(a):sito_zabrze napisał(a):Jechać takim zestawem mający tylko dojazdówkę na zapas ....
Ja mimo ze mam dojazdówkę na codzień to na trase biore zawsze pełnowymiarowe koło nawet kosztem bagażnika
Równie dobrze można zabrać bagażnik części zapasowych, bo różne rzeczy mogą się zepsuć. W moim aucie nie ma miejsca na zapas, tak producent przewidział, opony Runflat.... i co mam wozić ze sobą koło... trzy razy byłem we Włoszech, Węgry, Austria, w tym roku Chorwacją i nigdy nie brałem dodatkowego koła.
Nie musisz
Mój szef tez nie woził do momentu aż wracał w zimie z nart z Alp.... nie pomógł assistance, nie pomógł zestaw naprawczy w aucie, nawet miliony na koncie.....
Siedział sobie z rodziną do rana gdzieś w górach w aucie i czekali na lawete która nie mogła tam dojechać....
Kilka lat temu wracając z Katowic wjechałem na kostkę brukową leżącą na drodze. Zestaw naprawczy by nic nie zdziałał bo można było w bok opony dwa palce włożyć. Zapas w GolfieIV oczywiście pełnowymiarowy, tyle że z felgą 14 cali i oponą 175 a u mnie były założone 16 z oponą 205. No i oczywiście zapas w wieku samochodu czyli jakieś 18 lat, wiec trzeba było traktować jak dojazdówkę.
Teraz w C-Maxie mam dojazdówkę, żeby mieć pełnowymiarowe to musiałbym kupić felgę 16cali + opona taka jak na aucie.
lukasq@o2.pl napisał(a):Zdażyła się kiedyś komuś smutna przygoda w drodze pod tytułem przebite koło / przegrzany silnik / laweta ?