Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Różne przypadki awarii samochodu - rady

Którędy jechać? Ile zajmuje pokonanie trasy? Na jakich odcinkach drogi są płatne? Gdzie przekraczać granice? Nocować po drodze czy nie? A jeśli tak, to gdzie? Co zabrać w podróż, na co uważać, jak się zachowywać, jak radzić sobie w sytuacjach kryzysowych. Gdzie nie warto tankować i co z LPG.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
dyzio74
Odkrywca
Posty: 104
Dołączył(a): 24.08.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) dyzio74 » 19.05.2018 22:23

" Niestety nie jest tak pięknie. Mam w rodzinie magika-elektronika. Niestety panelu nie za da się rozebrać bez uszkodzenia, a dioda też jest specyficzna, inna nie będzie współpracować, e efekcie całe światło nie bedzie świecić. Diody nie ma na rynku, idzie tylko do producenta do produkcji. Co najwyżej można szukać na szrotach"

Wybaczcie ale wyjątkowe diody dla jednego producenta paneli led raczej nie uwierzę (produkcja ich by była bardzo nieopłacalna)
Fakt są takie które jest ciężej dostać od innych, ale można dostać praktycznie każdą diodę.
Czasami montaż powierzchniowy bywa utrudnieniem ale to do przejścia jak ktoś sprytny. Też posiadam Japończyka i w sprawach elektroniki zawsze są cześć choć nie zawsze jest możliwa naprawa bez uszkodzenia plastików elementu/modułu. Producent zawsze zalewa masą lub robi tak, aby wymienić moduł nie uszkodzony element w nim. Wcale to nie oznacza , że się nie da tego naprawić
-tu dobrą radą służą fora tematycznie.
Części w autach Japońskich takie jak CR-V faktycznie do tanich nie należą, ale czy są wyjątkowo drogie? znam znacznie droższe nawet Europejskie marki.
Lechoo
Cromaniak
Posty: 1417
Dołączył(a): 13.01.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lechoo » 08.07.2018 20:03

Rozciąłem dzisiaj oponę w aucie (nie do naprawy), założyłem zapas ale jest z "innej parafii". Trzy koła mam 205/55/17 a zapas innej firmy, z innym bieżnikiem i 205/50/17. Teraz najlepiej by było pewnie kupić jakieś dwie używki na przód bo w okolicy takiej samej jak te trzy do soboty nie dostanę... Czy jednak wracać na tym zapasie do domu 1750km, a na felgę po rozciętej oponie wrzucić używkę jakąś na ewentualny zapas ? Trochę druciarstwo :D
bluesman
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6658
Dołączył(a): 25.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) bluesman » 08.07.2018 20:27

Lechoo napisał(a):Rozciąłem dzisiaj oponę w aucie (nie do naprawy), założyłem zapas ale jest z "innej parafii". Trzy koła mam 205/55/17 a zapas innej firmy, z innym bieżnikiem i 205/50/17. Teraz najlepiej by było pewnie kupić jakieś dwie używki na przód bo w okolicy takiej samej jak te trzy do soboty nie dostanę... Czy jednak wracać na tym zapasie do domu 1750km, a na felgę po rozciętej oponie wrzucić używkę jakąś na ewentualny zapas ? Trochę druciarstwo :D

Moim zdaniem mógłbyś zaryzykować ale wtedy jazda stosunkowo wolna, zwłaszcza w deszczu i jeżeli napęd na przód to takie same opony na przód. Bezpieczniej jednak byłoby kupić 2 takie same używki na oś, koszt nie powali ale zdecydowanie stawiałbym na bezpieczeństwo :papa:
Klima
Podróżnik
Posty: 29
Dołączył(a): 18.05.2018

Nieprzeczytany postnapisał(a) Klima » 08.07.2018 21:21

Ja bym wrócił na tym zapasie do PL.
sito_zabrze
Cromaniak
Posty: 2667
Dołączył(a): 13.03.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) sito_zabrze » 08.07.2018 21:26

Klima napisał(a):Ja bym wrócił na tym zapasie do PL.


Ja też
To i tak lepsze niz jazda powyzej 1000km na dojazdówce z prędkością max 80 km/h
dyzio74
Odkrywca
Posty: 104
Dołączył(a): 24.08.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) dyzio74 » 08.07.2018 22:54

Niby Macie troszke racji
Klima napisał(a):Ja bym wrócił na tym zapasie do PL.


Nie do końca się z Wami zgodzę. Ja bym poświęcił te kilka złotych i kupił oponę taką jaka mi jest potrzebna.
Chorwacja ma dość dobrze rozwiniętą sieć wulkanizacji z tego co w tym roku zdarzyłem zauważyć.
Zmieniając w tym roku opony pomyślałem i kupiłem takie aby były Europejskiego popularnego producenta tak aby było łatwo dostać taki model w razie potrzeby w każdym Kraju przez jaki jechałem.
W tych czasach w ciągu doby no max dwóch znajdziesz odpowiedzią oponę i spokojnie dojedziesz do domu.
Jak sądzicie co lepsze i tańsze:
-ryzykowanie zabrania dowodu za granicą + mandacik (tanio nie będzie) a może dojść koszt lawety itd.
Do tego nerwy+odzyskanie dowodu w obcym Kraju
-a może kupienie odpowiedniej opony ?

Wydaje mi się, że w wielu Krajach mandat za nieprawidłowe opony+ zabranie dowodu/laweta będą zdecydowanie droższe od zakupu odpowiedniej opony. Ba taka pseudo oszczędność, może się skończyć kwotą przekraczającą i komplecik nowych opon a zmiany ogumienia i związane z tym wydatki i tak Kolegę czekają.

Ewentualna opcja używek, chyba powinna być załatwiona, przed powrotem do domu.
$iwy
Podróżnik
Posty: 15
Dołączył(a): 19.06.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) $iwy » 09.07.2018 06:15

Chyba nie do końca zrozumiałeś ;)
Gość uszkodził sobie oponę- wytłumaczy się z tego w każdej sytuacji i nie sądzę aby ktokolwiek go za to ukarał.
Jedyne co bym sprawdził to czy układ ABS/ ESP nie będzie wariował ponieważ masz różne obwody opon.Jeśli podczas hamowania będzie uruchamiał się ABS to poszukaj jakieś opony w takim rozmiarze jak reszta i spokojnie objedziesz.
Lechoo
Cromaniak
Posty: 1417
Dołączył(a): 13.01.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lechoo » 09.07.2018 06:38

Nie chodzi o oszczędność tylko wybór najlepszej opcji pod względem bezpieczeństwa ;) Kawałek drogi jest... Za godzinę idę obadać jeszcze u miejscowego wulkanizatora co wymyślił. Najlepiej to chyba właśnie będzie kupić dwie jednakowe używki na przód.
dyzio74
Odkrywca
Posty: 104
Dołączył(a): 24.08.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) dyzio74 » 09.07.2018 06:39

$iwy napisał(a):Chyba nie do końca zrozumiałeś ;)


Zrozumiałem dość dokładnie i jestem pewien, że brak tego samego rodzaju opony na jednej osi zostanie nagrodzony co najmniej zabraniem dowodu rejestracyjnego w wielu krajach w tym w naszym. A pamiętajmy, że po drodze mijamy Kraje zdecydowanie bardziej rygorystyczne pod względem przestrzegania przepisów.
Profil opony (wysokość boku) jest dość istotną sprawą nie tylko u nas, ale w Austrii lub Słowacji nie pojedziesz takim zestawem dalej jak cie złapią, stracisz dowód i będzie dodatkowa motywacyjna "nagroda finansowa" odholowanie, odzyskiwanie dokumentu a i tak koszt opony Cie nie ominie.
Tak czy inaczej na dojazd do wulkanizatora chwilowo założyć taką oponę to się zgodzę, można dać taką oponę- choć i to nie jest zgodne z przepisami.
Ale na dojazd do domu ponad 1700km to nie tylko niezgodne z przepisami, ale tak niebezpieczne jak nierozsądne rozwiązanie.
Zmienić opony i tak musi czy w Kraju czy tam. Ile więcej wyda tam z 50 dyszek.
Moim zdaniem tu nie ma co oszczędzać i ryzykować tylko trzeba wymienić opony na miejscu. Ale to tylko moje zdanie.
Nie każdy musi się z nim zgadzać.

Koledze Lechoo, życzę bezpiecznego i bezproblemowego powrotu do domu.


W tym roku przed moim wyjazdem miałem dylemat, czy zabrać dojazdówkę czy piątą oponę ale inną niż to co mam zamontowane na aucie. Zabrałem dojazdówkę aby nie mieć takich rozterek moralnych jak Kolega Lechoo.
trajano
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 320
Dołączył(a): 27.07.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) trajano » 09.07.2018 06:49

Opiszę swoją przygodę z byłym już samochodem. Pojechaliśmy do Chorwacji BMW E38 z 1997 roku. Leciwe auto nie było w złym stanie, ale podczas tej wyprawy objawiła się pewna niecodzienna usterka. Gdy dojechaliśmy do granicy w Letenye zauważyliśmy zapach paliwa, wydobywający się gdzieś spod samochodu.
Po szybkich oględzinach okazało się, że od baku do silnika idzie metalowy przewód, podający paliwo, na załomie gdzie przewód wychodzi z baku, i jest zagięty żeby iść dalej pod podłogą auta, zamontowano kilkucentymetrowy kawałek węża gumowego, aby zamortyzować drżenie przewodu, i zmniejszyć szanse jego rozszczelnienia przy łączeniu z bakiem. No więc ten kilkucentymetrowy wężyk zaczął po prostu pękać tuż pod opaską uciskową. Środek nocy z soboty na niedzielę, żadnych szans na pomoc.
Oczywiście miałem assistance, ale niewiele by mi to dało, bo oferowali jedynie holowanie (te oferty mówiące o naprawie auta na miejscu zdarzenia to czysta fikcja, która może jest prawdą tylko w Niemczech w ADAC) pozostało nam kontynuować podróż.
Gdy dojechaliśmy na miejsce przeznaczenia, wyciek zmienił się z "przepocenia" w kapiący kroplami. Dojechaliśmy rano, zmęczony na maksa udałem się najpierw na poszukiwanie apartamentu, który znalazłem dosyć szybko na szczęście, a potem na szukanie warsztatu. I tu kolejna niemiła niespodzianka. Wszystko zamknięte z powodu święta na dwa dni (chyba to było 15 sierpnia). A paliwo sobie kapie, niewiele, ale jednak.
No cóż, wziąłem beemkę w ustronne miejsce, znalazłem je niedaleko jakiegoś dzikiego złomowiska na skraju drogi, i rozpocząłem naprawę. Jako że wężyka nie posiadałem (resztę na szczęście miałem, czyli narzędzia i opaski) udałem się na polowanie na ten szrot. Znalazłem idealnie pasujący wężyk w starej Zastawie z lat pięćdziesiątych. Niewiele z niej zostało, ale wężyk był, i to w dużo lepszej kondycji niż mój. Wymiana zajęła mi niespełna godzinkę. Stary wężyk rozpadł się po prostu ze starości. Ten kawałek wstawiony w Chorwacji wytrzymał potem jeszcze półtora roku, potem auto sprzedałem.
I od razu zaznaczam, że to nie była wina marki samochodu. Po prostu, stare auta, niezależnie od stanu i przebiegu, posiadają elementu gumowe, i przewody elektryczne, które wraz z wiekiem po prostu się starzeją i parcieją. Nie ważne czy auto ma niewielki przebieg i czy wygląda perfekcyjnie. Guma i przewody elektryczne i tak mogą zawieść, dlatego w starych autach należy zawsze, przed wyjazdem w daleką podróż, uzbroić siew kilka kawałków różnych przewodów gumowych o różnej średnicy, obejmy uciskowe, kilka przewodów elektrycznych i taśmę izolacyjną. To mimo wszystko może być bardzo pomocne. No i oczywiście jakiś, nawet niewielki, zestaw kluczy, śrubokrętów, i nożyk.Niewiele miejsca to zajmie, a potrafi uratować tyłek w trasie.
To jest skierowane tylko do osób, które potrafią coś zrobić samemu przy aucie. Jeśli się na tym kompletnie nie znasz, to pozostaje assistance, ja polecam niemieckie ADAC (nie mylić z polskim klonem starter24), można kupić przez OLX.
ApropoDefacto
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 582
Dołączył(a): 18.07.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) ApropoDefacto » 09.07.2018 06:52

dyzio74 napisał(a):
$iwy napisał(a):Chyba nie do końca zrozumiałeś ;)


Zrozumiałem dość dokładnie i jestem pewien, że brak tego samego rodzaju opony na jednej osi zostanie nagrodzony co najmniej zabraniem dowodu rejestracyjnego w wielu krajach w tym w naszym. A pamiętajmy, że po drodze mijamy Kraje zdecydowanie bardziej rygorystyczne pod względem przestrzegania przepisów.
Profil opony (wysokość boku) jest dość istotną sprawą nie tylko u nas, ale w Austrii lub Słowacji nie pojedziesz takim zestawem dalej jak cie złapią, stracisz dowód i będzie dodatkowa motywacyjna "nagroda finansowa" odholowanie, odzyskiwanie dokumentu a i tak koszt opony Cie nie ominie.
Tak czy inaczej na dojazd do wulkanizatora chwilowo założyć taką oponę to się zgodzę, można dać taką oponę- choć i to nie jest zgodne z przepisami.
Ale na dojazd do domu ponad 1700km to nie tylko niezgodne z przepisami, ale tak niebezpieczne jak nierozsądne rozwiązanie.
Zmienić opony i tak musi czy w Kraju czy tam. Ile więcej wyda tam z 50 dyszek.
Moim zdaniem tu nie ma co oszczędzać i ryzykować tylko trzeba wymienić opony na miejscu. Ale to tylko moje zdanie.
Nie każdy musi się z nim zgadzać.

Koledze Lechoo, życzę bezpiecznego i bezproblemowego powrotu do domu.


W tym roku przed moim wyjazdem miałem dylemat, czy zabrać dojazdówkę czy piątą oponę ale inną niż to co mam zamontowane na aucie. Zabrałem dojazdówkę aby nie mieć takich rozterek moralnych jak Kolega Lechoo.


Zgadzam się z kolega Krzysztofem :wink: na bezpieczeństwie nie ma co oszczędzać zwłaszcza, że to nie będą zawrotne sumy.
Rysio
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13051
Dołączył(a): 23.07.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) Rysio » 09.07.2018 07:03

Lechoo napisał(a):...bo w okolicy takiej samej jak te trzy do soboty nie dostanę...


W 6 dni nie załatwią opony ? Cuda Panie :wink: i nie ma takiej opcji, chyba że masz coś bardzo egzotycznego założone. Pytaj w innym serwisie. Też rozwaliłem oponę koło Zadaru. Na zapasie dojechałem do wulkanizera, obadał i stwierdził że takiej nie ma i że mam przyjechać jutro. Mały warsztat w Zadarze. Sprawa dotyczyła opony Bridgestone 205/50 R16. Miał na składzie 205/55 R16 ale mnie interesowała 1 szt. bo opony na wiosnę miałem kupione nowe i przejechane miały najwyżej 5 tyś km.
Lechoo
Cromaniak
Posty: 1417
Dołączył(a): 13.01.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lechoo » 09.07.2018 07:07

Nową tak, z używaną ciężko - wstępnie, dlatego rozważam różne opcje w razie czego. Przed 9 idę obadać sytuację ;)
Rysio
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13051
Dołączył(a): 23.07.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) Rysio » 09.07.2018 09:07

To zależy na ile masz zjechane te opony które masz założone. Jeśli mocno to nie ma rady albo używka albo komplet 2, ale jeśli brakuje 10-25 % bieżnika to bym brał 1 nówkę. Założyć na prawy tył i się z czasem wyrówna.
sito_zabrze
Cromaniak
Posty: 2667
Dołączył(a): 13.03.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) sito_zabrze » 09.07.2018 09:12

Rysio napisał(a):To zależy na ile masz zjechane te opony które masz założone. Jeśli mocno to nie ma rady albo używka albo komplet 2, ale jeśli brakuje 10-25 % bieżnika to bym brał 1 nówkę. Założyć na prawy tył i się z czasem wyrówna.


No właśnie
Wszyscy biadolą o bezpieczeństwie. Opony kupuje sie tylko nowe a nie takie które Niemiec sponiewierał i jak zostało mu 4mm bieżnika to wyrzucił.....

Kiedys tez kupowalem używki i co rok max dwa byl ten sam problem. Znowu trza kupić.....
Teraz mam 2 kpl nowych zima lato i zapomnialem co oznacza problem z oponami.

Ja i tak bym jechał na tym zapasie. Bo nie kapuje po co go brałeś ? Dla balastu ?
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Samochodem - trasy, noclegi, przepisy, uwagi

cron
Różne przypadki awarii samochodu - rady - strona 4
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone