Rozmowy wieczorową porą...

wikol napisał(a):Dla równowagi jednego roku lecimy na AI a drugiego autem do Chorwacji. Każda forma wypoczynku ma swoje plusy i minusy. Co roku jeździć do Chiorwacji jest nudne a tye innych pięknych miejsc do obejrzenia.
W Chorwacji najzimniejsza woda w Morzu to fakt.
Cenowo obie formy wypoczynku wypadają podobnie.

Z reguły na wczasach AI idziemy w plener na inne plaże niż hotelowa biorąc po drodze z baru jakieś przekąski i zimne piwo.
I nie uważam że wczasy AI to wakacyjny kosznar.

W Cro najzimniejsza woda ? Chyba zależy w jakim terminie, bo w lecie miała 27, zresztą teraz też tyle ma, w październiku 23,5.
Dla mnie wystarczająco
Oczywiście Ty nie musisz uważać, że ALL to koszmarek, ja napisałam czym to jest DLA MNIE

W kwietniu w Turcji morze (otwarte nie zatoczki) przy długiej plaży miało temp 22 st. W Chorwacji raczej ciężko o taką temp morza w tym okresie (przy otwartym morzu).

wikol napisał(a):Dla równowagi jednego roku lecimy na AI a drugiego autem do Chorwacji. Każda forma wypoczynku ma swoje plusy i minusy. Co roku jeździć do Chiorwacji jest nudne a tye innych pięknych miejsc do obejrzeni.

To jest świetne podejście.

wiolek_lp napisał(a):Oczywiście Ty nie musisz uważać, że ALL to koszmarek, ja napisałam czym to jest DLA MNIE

A byłaś na takim all? Bo hotele w opcji all BARDZO się od siebie różnią.....

wiolek_lp napisał(a):Oczywiście Ty nie musisz uważać, że ALL to koszmarek, ja napisałam czym to jest DLA MNIE

Też tak kiedyś uważałem, do momentu, aż z rozwagą zacząłem wybierać oferty, hotele, chwilę poczytałem, dopytałem i wybierałem świadomie w stosunku do naszych wymagań i oczekiwań. Zwykle płacę za to więcej, ale nie narzekam na "koszmarek" I to bez znaczenia, czy to jakiś europejski kraj, inny kontynent, czy piękna wyspa na drugiej półkuli

W zeszłe lato byliśmy zarówno tydzień na żaglówce w cro jak i tydzień w 5* molochu na AI i było super

Kilka miesięcy później opalaliśmy się na oceanicznej wyspie w butikowym hotelu mając do dyspozycji skromną chatę pod strzechą, gdzie w większości okien nie było szyb Tego wtedy oczekiwaliśmy i było pięknie no i to też było w wersji AI

piekara114 napisał(a):

wiolek_lp napisał(a):Oczywiście Ty nie musisz uważać, że ALL to koszmarek, ja napisałam czym to jest DLA MNIE

A byłaś na takim all? Bo hotele w opcji all BARDZO się od siebie różnią.....

Zapewne świetny hotel all, malutki, mało ludny, dla rodziny 2+3 na 20 nocy z lotami znajdę za 15-16 tysięcy
Bo rozmawiamy o stosunku ceny w Cro do cen wycieczek all takich standardowo dostępnych, w cenie pobytu w Cro, a nie, że jakieś cudowne , małe, randomowe miejsca oferujące całodobowe wyżywienie nie istnieją Mogą istnieć
Ale w moim kręgu zainteresowań póki co nie są, tak samo jak najpiękniejsze plaże malediwskie, polinezji czy gdziekolwiek, piaszczyste, na samą myśl o piachu mnie wzdryga, wystarczy mi majówka nad naszym morzem, brrrr

piotrulex napisał(a):W zeszłe lato byliśmy zarówno tydzień na żaglówce w cro jak i tydzień w 5* molochu na AI i było super

Kilka miesięcy później opalaliśmy się na oceanicznej wyspie w butikowym hotelu mając do dyspozycji skromną chatę pod strzechą, gdzie w większości okien nie było szyb Tego wtedy oczekiwaliśmy i było pięknie no i to też było w wersji AI

O to to właśnie o tym piszę I jak we wcześniejszym poście napisałeś, podejrzewam, że kosztowało to więcej niż urlop w Cro

wiolek_lp napisał(a):

piotrulex napisał(a):W zeszłe lato byliśmy zarówno tydzień na żaglówce w cro jak i tydzień w 5* molochu na AI i było super

Kilka miesięcy później opalaliśmy się na oceanicznej wyspie w butikowym hotelu mając do dyspozycji skromną chatę pod strzechą, gdzie w większości okien nie było szyb Tego wtedy oczekiwaliśmy i było pięknie no i to też było w wersji AI

O to to właśnie o tym piszę I jak we wcześniejszym poście napisałeś, podejrzewam, że kosztowało to więcej niż urlop w Cro

Tak, kosztowało więcej, ale nie było koszmarem Można było to zrobić sporo taniej, może nawet za połowę mojej ceny, ale ...

W temacie AI, mogę się wypowiedzieć gdyż mam status "AllInowego człowieczka" nadany przez jednego "dzielnego" forumowicza
Jako że jeździliśmy dość długo na AI, nie ukrywam że ze względu na małe dzieciaki - bo to jednak wygodne, masz 3 posiłki między nimi napoje do oporu, więc dzieciaki zadowolone były zawsze, baseny place zabaw itp itd.
Natomiast samo AI oczywiście innemu AI nierówne, nie lubię hoteli molochów z różnych względów, z kolei na tych bardziej kameralnych bufet bywał zwykle skromniejszy, nigdy nie zdarzyło nam się być głodnym na tego typu wyjeździe

Natomiast miałem akurat na Zakynthos okazję być w 3 różnych hotelach tej samej sieci Carreta (można było korzystać z infra wszystkich hoteli w sieci), my byliśmy akurat w takim mniejszym i skromniejszym ale udało nam się wybrać idealnie, nie był położony nad samym morzem (dla nas nie problem) ale było stosunkowo cicho i spokojnie, i posiłki można było spożywać na świeżym powietrzu (dla nas must have), natomiast duży hostel z basenami i aquaparkiem - głośno, gwarno, kupa ludzi - masakra.
Natomiast 3 hotel był nad samym morzem ale znowu dużo ludzi i stołówka zamknięta tylko i wyłącznie więc znowu głośno.
Był jeszcze 4 hotel ale tylko dla dorosłych - nie byliśmy

Więc nawet w formule AI można znaleźć coś sensownego i na uboczu niekoniecznie moloch i w sensownych pieniądzach - wszystko zależy na czym komu zależy.

adamosos napisał(a):W temacie AI, mogę się wypowiedzieć gdyż mam status "AllInowego człowieczka" nadany przez jednego "dzielnego" forumowicza
....

adamosos napisał(a):...
Więc nawet w formule AI można znaleźć coś sensownego i na uboczu niekoniecznie moloch i w sensownych pieniądzach - wszystko zależy na czym komu zależy.

Jeszcze jedna refleksja na temat All Incl - mam wrażanie że niektórym myli się skrót All Inclusive z All Exclusive.
Nie raz słyszałem rozmowy przy barze że jest tak jakoś tak mało ekskluzywnie w tym hotelu a taki był drogi (czyt. ~3K/osobę w sierpniu, hotel/lot/transfer/opieka rezydenta/ubezpieczenie).

Chorwacja coraz droższa a ceny wycieczek AI stoją w miejscu lub można upolować dobrą okazję.

adamosos napisał(a):Jeszcze jedna refleksja na temat All Incl - mam wrażanie że niektórym myli się skrót All Inclusive z All Exclusive.

To nie wrażenie, tylko tak jest.
Kupując wakacyjny pobyt w Polsce powinno używać się polskich określeń czy skrótów np. Wakacje W WC (Wszystko W Cenie), wtedy całość była by czytelna, jednak brzmiało by to zbyt sirmiężnie. Ekskluzif to jednak bardziej elitarne określenie

Podobnie z resztą jak "apartament" w Chorwacji, gdzie tak na prawdę apartman znaczy mieszkanie i u nas taki przybytek wynajmuje się jako kwatera prywatna, ot co.

BartNS napisał(a):

yarko2000 napisał(a):Można zamienić na Krynicę Morską, kawa równowartość 3-4 euro, pizza 10 euro, piwo z kija 4 euro za 0,4l, no i morze nie zasyfione przez żaglówki... ale ogólnie zasyfione i zimne. Apartamentów mało, za to można się pomieścić w jednym pokoju..

Wszyscy biadolą o tych cenach, że drogo, tylko nikt nie popatrzy na całkowity koszt wypoczynku. W Polsce w knajpach, w sklepie taniej, dojazd taniej i niby super. Ale ceny apartamentów są akurat chore w Polsce. Wystarczy spróbować znależć podobny apartament u nas nad morzem, cena powala lub poszukać czegoś za taką samą kwotę wówczas standard niewspółmierny.

Dlatego Cro jest ciekawe dla kogoś kto tam nie był. Mi po 4 wyjazdach już się przejadło. Nie jestem bogatym człowiekiem i nie muszę mieć Bóg wie czego ale po prostu atrakcyjność w moich oczach spadła. Nad bałtykiem nie byłem od 2019r. i nie żałuję. Poprzednich wyjazdów do CRO nie żałuję. Natomiast kolejny kierunek będzie inny niż CRO. Nawet nie wiem czy w Europie. Jak ktoś nie był to warto. Pierwszy i drugi wyjazd robił wrażenie. Czy jest to atrakcyjniejsze niż PL? Na pewno. Ale czy można tam jeździć w nieskończoność? NIE.

walazz napisał(a):[
Dlatego Cro jest ciekawe dla kogoś kto tam nie był....
... Ale czy można tam jeździć w nieskończoność? NIE.

Pisz proszę o sobie
Ja byłam 15 razy od 2016 roku zaczynając, w przyszłym miesiącu będę 16 a w październiku 17 raz. Ciągle jest dla mnie ciekawa...
Czy można jeździć w nieskończoność? No ja mam nadzieję, że kiedyś jak dzieci dorosną, to nie będę musiała tam jeździć ( zwiedzać ) , tylko, że będę mogła tam żyć.
Ale to zależy od upodobań i odczuć, dla mnie jadąc do Cro to nie są zwykle wakacje żeby odpocząć. Będąc tam czuje się jak bym wracała do domu, może w innym życiu tam właśnie byłam
Nie każdy musi tak czuć, nie każdy się zachwycać, ale stwierdzenie że Cro jest " na raz" bo potem przestaje być ciekawe
No ale już kilka stron wcześniej ustaliliśmy, że dla Ciebie priorytetem są quaparki, lody 3 razy dziennie i nie poruszanie się za wiele autem więc w takim przypadku Cro jest bardzo nieodpowiednia, tylko należy to sprecyzować

wiolek_lp napisał(a):

walazz napisał(a):[
Dlatego Cro jest ciekawe dla kogoś kto tam nie był....
... Ale czy można tam jeździć w nieskończoność? NIE.

Pisz proszę o sobie

Popieram!!

My kiedyś rok po roku jeździliśmy do Chorwacji - 6 razy z rzędu. Potem wymyśliliśmy sobie, żeby spróbować innych kierunków (na razie Europa i nie zanosi się na zmiany). Spróbowaliśmy Włochy, Grecję, Czarnogórę i Rumunię. I za każdym razem jest niby fajnie, czasem nawet trochę taniej (Czarnogóra, Rumunia), ale to wciąż nie to - i za każdym razem, kiedy zdradzimy Chorwację na rzecz innego kraju, trochę żałujemy wyboru i nadal ciągnie nas do Cro. Tam się czujemy praktycznie jak u siebie. I pomimo, że zjeździliśmy już prawie całą wzdłuż i wszerz - od Gorićan po Cavtat i od Rovinj po Vukovar - to nadal będziemy tam jeździć, właśnie w nieskończoność (jak długo zdrowie i finanse pozwolą). Czasem zrobimy odmianę, ale na pewno nie więcej niż na rok.

wiolek_lp napisał(a):

walazz napisał(a):[
Dlatego Cro jest ciekawe dla kogoś kto tam nie był....
... Ale czy można tam jeździć w nieskończoność? NIE.

Pisz proszę o sobie
Ja byłam 15 razy od 2016 roku zaczynając, w przyszłym miesiącu będę 16 a w październiku 17 raz. Ciągle jest dla mnie ciekawa...
Czy można jeździć w nieskończoność? No ja mam nadzieję, że kiedyś jak dzieci dorosną, to nie będę musiała tam jeździć ( zwiedzać ) , tylko, że będę mogła tam żyć.
Ale to zależy od upodobań i odczuć, dla mnie jadąc do Cro to nie są zwykle wakacje żeby odpocząć. Będąc tam czuje się jak bym wracała do domu, może w innym życiu tam właśnie byłam
Nie każdy musi tak czuć, nie każdy się zachwycać, ale stwierdzenie że Cro jest " na raz" bo potem przestaje być ciekawe
No ale już kilka stron wcześniej ustaliliśmy, że dla Ciebie priorytetem są quaparki, lody 3 razy dziennie i nie poruszanie się za wiele autem więc w takim przypadku Cro jest bardzo nieodpowiednia, tylko należy to sprecyzować

czuję, myślę i mam tak samo