napisał(a) SYLWKA_2014 » 02.09.2014 14:25
Plaża dla psów (wszędzie piszą, że jest to Koralj Beach, a mi na mapie bardzie pasuje na zatokę Valda Gara, w każdym bądź razie w lewo od hotelu Valmar) ma bardzo ładny kolor wody.
Jest nawet mała anegdotka - susząc się na słońcu na górze (na skałkach powyżej plaży) pod koniec pobytu słyszę, po polsku (a do tej pory Rodaków raczej słychać nie było, głownie Niemcy, Austriacy, Włosi) :
- Irenka, chodź szybko zrobię ci zdjęcie.
- Nie chodź dalej.
- Ale proszę Cię chodź.
- Nie idziemy dalej do plaży dla psów tam jest ładna woda. Ja tam chcę zdjęcie.
... i dalej to samo
Pozdrawiam Panią Irenkę.
Fajnie było po prawie dwóch tygodniach znowu usłyszeć polski. Faktycznie dużo ludzi przychodziło tam robić sobie zdjęcia, niektórzy nawet bez czworonogów przychodzili tam się opalać. Tylko trochę smutno się robiło, jak panienki (te bez psów) krzyczały wniebogłosy jak pies zbliżał się do nich, a nie daj Boże otrząsał. Plaża w miarę fajna, kameralna, choć mogło by być trochę czyściej (wszystkie plaże w Krk były bardzo zadbane i często sprzątane, tu chyba trochę tego zabrakło). Ale dla mnie najważniejsze było, że na spokojnie mogliśmy tam być z psem i był prysznic do opłukania się i oczywiście sierściucha.