Zapraszam na relację i zdjęcia.
Nie wiem czy dobrze umieściłam wątek . Trochę austriacko- niemiecki. Trochę chorwacki. Generalnie rowerowy.
Skąd pomysł wycieczki ? Od Ani z mojej pracy. Rzuciła hasło Alpe-Adria.
Ok. 400 km z Salzburga do Grado.
Trochę chyba za daleko . Tym bardziej, że będą z nami Ania lat 8 i Rafał lat 10.
Szukamy. Znajdujemy Tauernradweg ok. 280km. Odpowiednie dla rodzin z dziećmi. Przewyższenia można pokonać pociągiem.
Do stycznia dzieci pytały : ,, ciociu , ciociu
czy na pewno chcesz jechać na te rowery?"
W styczniu w trakcie urlopu narciarskiego podejmujemy ostateczną decyzję - jedziemy. Dzieci spuściły głowy i zaakceptowały wyrok
Do ekipy dołącza jeszcze jedna rodzina - będzie nas 16 osób.
Pozostaje nam podzielenie trasy na odcinki i rezerwacja noclegów. Zrobione i kilka razy zmienione do wyjazdu za pomocą portalu na B. I mnóstwo zakupów. Dokupienie sakw , bidonów ,ciuchów rowerowych - żeby nie prać. Pogoda przed wyjazdem - zimno i deszczowo. Dokupujemy długie rękawy.
Przez ostatnie 18 lat ZAWSZE mamy ładną pogodę na wakacjach nawet w Polsce. Ale Alpy ????? Szczęście zawsze może się odwrócić.
6 dni jazdy rowerem przez niektórych nazwane obozem kondycyjnym . Kolejny tydzień plażowanie i ,,nicnierobienie".
Wyjazd z Krakowa 21.07 godz 9:15. Zbiórka na stacji benzynowej.