Chciałam poruszyć temat trochę nietypowy. Czy zauważyliście, że w Chorwacji jest pełno rond na których widok nie wiadomo czy się śmiać czy płakać? Chodzi mi o te w miejscowościach, nie poza nimi. Ostatnim razem (rok temu) w Breli, trafiliśmy na rondo (naokoło palmy) obok jakiegos hotelu. Dodatkowo było całe zastawione samochodami. W pewnym momencie stwierdzilismy, że nie ma mowy - nie uda nam się już stamtąd wyjechać Jednak po obdarciu opon na krawężniku jakoś uwolnilismy się z tej pułapki
Potem kilkakrotnie widziałam różne takie ronda, m.in naokoło agawy w donicy lub... kosza na śmieci. Naprawdę. Nie wiem po co oni takie coś robią...
To tyle
Pozdrawiam.