napisał(a) Karpatka1 » 23.09.2020 19:39
majkik75 napisał(a):Bardzo Cię rozumiem. Wino ma być dobre według gustu spożywającego. Czyli albo smakuje albo nie
O, to to! W tym miejscu sommelierzy płaczą rzewnymi łzami...
Kapitańska Baba napisał(a):Nas grill zawsze irytował - to sie za szybko zrobiło, to za wolno. Mieliśmy tego ustrojstwa powyżej uszu i pewnego dnia zakupiliśmy....grill elektryczny. I to był strzał w dziesiątkę
Teraz przygotowujemy różne posiłki - i w domu zimą i w ogrodzie latem - wszystko jest idealnie dopieczone, bez stresu, nerwów że się nie pali albo za dużo pali, nie osypane popiołem - petarda!
Elektrycznego też mamy, ale brakuje tradycyjnego dymka. I zadymienia
elunia2209 napisał(a):W tym roku, będąc w Orebicu, gospodarz nauczył nas korzystać z tamtejszych grilli. Mięso i ryby układa się na palenisku jak z drewna pozostaje tylko żar. Po tej lekcji grillowaliśmy często dalmatyńskie przysmaki. W poprzednich latach po nieudanych próbach tez woziliśmy grill elektryczny.
No i to jest clue programu!
Nasz gospodarz też w końcu dał się podpatrzeć, zanim na palenisko trafiły konkretne płaty tuńczyka. Dobre 3 godziny zmieniał pokaźne gałęzie w domowej roboty węgiel drzewny. Zabawa na pół dnia, ale efekt super. Chyba jednak brakuje nam aż takiej cierpliwości...
piekara114 napisał(a):Te jednorazowe grille nas w tym roku bardzo pozytywnie zaskoczyły
No właśnie, nas też zaskoczyły. Nawet bardzo
Muszę się rozejrzeć za Twoim wynalazkiem. Boję się jedynie, że jak mąż zobaczy grilla w bagażniku, to honorowo odmówi wyjazdu...
pomorzanka zachodnia napisał(a):Hej! Dołączam się też do relacji. Grill mnie ominął, ale nie szkodzi, zrobię sobie sałatkę
.
A skoro o odchyłach mowa to my wjeżdżając na Jurka, zupełnie zignorowaliśmy Skywalk bo nie wiedzieliśmy, że to coś ważnego
Rozsiądź się wygodnie i rób tą sałatkę! W sumie może to i lepszy pomysł...
Jeśli chodzi o Skywalk, to najwyraźniej też musicie wrócić na Biokovo