Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Rok 2011 - Korčula na Korčuli

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
kw
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 932
Dołączył(a): 31.05.2004
Panorama Tour, czyli kto drogi prostuje...

Nieprzeczytany postnapisał(a) kw » 24.04.2013 10:37

Cytat z przewodnika po Orebicu:
Nad miastem jest wzniesienie z kościołem Gospa od Anđela (Matki Boskiej Anielskiej) i klasztorem Franciszkanów z 1470 roku, w którym mieści się muzeum. Kościół zbudował w stylu gotyckim budowniczy Mihoč Radišić pochodzący z Dubrownika. Ze wzgórza rozpościera się jeden z najładniejszych widoków nad Adriatykiem – na Korčulę i okoliczne wyspy.
Szczególnie ostatnie zdanie brzmi tak zachęcająco, że w kilka osób zaplanowaliśmy krótki wypad na oglądanie panoramy. Z Korčuli widać, że do samego klasztoru prowadzi dobra droga, którą bez problemu dojeżdżają samochody.
Obrazek

Pewnego dnia pogoda była taka sobie do plażowania, ale idealna na wycieczkę.
Wypłynięcie promem trochę się opóźniło, gdyż sąsiedni prom zawiesił się na nabrzeżu i kilkanaście minut kombinował jak spłynąć. Nasz czekał, może w razie czego miał tamtego holować? Jednak sąsiad poradził sobie w końcu sam.

Obrazek

Dalsza podróż jak i podejście do klasztoru przebiegło bez przeszkód.
Z góry, z punktu przed kościołem, roztaczał się naprawdę piękny widok. Panorama w załączeniu.

Obrazek

Obrazek

Pofotografowaliśmy, odpoczęliśmy. Muzeum było akurat zamknięte, a trzeba było coś zrobić z tak dobrze rozpoczętym dniem. Drogowskaz skierował nas do Konoby Panorama, skąd widok miał być jeszcze ładniejszy.
O serwowanych tam specjałach dowiedziałem się dopiero później, z naszego Forum.

Obrazek

Obrazek

Siedliśmy na tarasie, widok na starówkę Korčuli był faktycznie rewelacyjny. Konoba jest położona DOKŁADNIE na przedłużeniu osi starego miasta.

Obrazek

Obrazek

Wypiliśmy kawę, niektórzy zamówili jakieś ciastko ... i co dalej?
Mariusz, nasz "przewodnik stada" dogadał się, że nie musimy wracać tą samą drogą.
Należy zejść poniżej konoby, a niedaleko jest ścieżka do Pernej na przedmieściach Orebica.
Schodzimy, idziemy, idziemy, idziemy. Mijamy sady migdałowe po jednej stronie, zarośla laurowe po drugiej, jakieś zabytkowe obeliski.... ale drogi w dól nie widać.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Idziemy, idziemy, idziemy...
Oooo! Jest kościółek na zboczu. Od niego MUSI być droga na wybrzeże.
I co? I nic. Zarośla i urwisko.

Obrazek

Obrazek

Idziemy dalej. Wybrzeże jest tak blisko... ale daleko zarazem.

Obrazek

Na zboczu tym razem ruiny jakiegoś pałacu. Do niego na pewno wiodła droga!
Faktycznie, nasza ścieżka łączy się z trochę szerszą gruntową drogą, która wiedzie na zachód i trochę w dół.

Obrazek

Obrazek

Jeszcze tylko mijamy kolejne zarośnięte ruiny i hura! Jest cywilizacja!
Szosa z Orebica do Lovište. Wracamy nią i w najbliższym możliwym miejscu schodzimy na wybrzeże w Kućište, przy campingu i polskiej szkole windsurfingu.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Dalej droga jest prosta - promenadą nadmorską do Orebićia. Po drodze zadzieramy głowy na zbocza sv. Ilija i oglądamy miejsca, w których nie tak dawno byliśmy.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wczesnym popołudniem dotarliśmy do centrum Orebićia. Na mapie okolicy wstępnie oszacowaliśmy, że cała trasa liczyła około 15 km. Potem z Google Maps wyszło mi 12-13.
Na zdjęciu zboczy sv. Ilija zaznaczyłem naszą trasę "na skróty". Sprawdza się więc przysłowie: "Kto drogi prostuje, w domu nie nocuje" (czasami). Ale warto było!

Obrazek

c.d.n.
Aldonka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4240
Dołączył(a): 07.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aldonka » 24.04.2013 11:16

Wow, ładny spacerek zrobiliście :D
ARTUR_KOLNICA
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 742
Dołączył(a): 19.05.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) ARTUR_KOLNICA » 24.04.2013 11:57

Kolejna dawka świetnych zdjęć!

8O
CROnikiCROpka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2171
Dołączył(a): 04.03.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROnikiCROpka » 24.04.2013 17:56

Przysiadam się i ja. Piękne zdjęcia :)
kw
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 932
Dołączył(a): 31.05.2004
Korčula by Night

Nieprzeczytany postnapisał(a) kw » 29.04.2013 12:11

Z Bon Repos do starówki Korčuli jest pół godziny spacerem lub 10 minut wodną taksówką.
W wolne wieczory z przyjemnością chłonęliśmy atmosferę miasta, a rozplanowanie ulic starego miasta, przypominające szkielet ryby sprawiało, że zawsze tam wiał lekki wiaterek i nawet po najbardziej upalnym dniu było tam zawsze przyjemnie chłodno.
Zacznijmy od mapki. Tym razem nie będzie X-ów bo obszar malutki nietrudno zlokalizować wszystkie miejsca.

Obrazek

Wszyscy przybysze z lądu spotykają się w jednym miejscu - na placu króla Tomisława.
Stąd można na wejść po schodach i przez basztę Revelin - na Starówkę, albo zostawić to na później i pospacerować nabrzeżem F. Tuđmana i pooglądać jachty, te najbardziej wypasione.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wąskimi uliczkami wchodzimy do centrum. Tam wieczorem każdy centymetr jest zastawiony, a to przez stragany, sklepy i kawiarnie. Ciasno tak, że trudno przejść.

Obrazek

Obrazek

Ale są też inne uliczki, bardziej swojskie i spokojne z suszącym się praniem.

Obrazek


Odwiedzamy też sztandarowe zabytki Korculi - dom Marco Polo, sąsiadujący z nim kościół św. Piotra i kościół św. Michała. Katedra św. Marka była zamknięta - może innym razem.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Przez Veliki Revelin wychodzimy na schody. Stąd rozpościera się widok na Trg kralja Tomislava, to znaczy na zbiorowisko straganów, sklepów, restauracji na świeżym powietrzu. Jedna istotna informacja - bankomat Zagrebačkej Banki świeci za prawą palmą.

Obrazek

27 lipca
Jak zwykle wieczorem byliśmy w mieście. Naszą uwagę zwrócił hałas. Bęben, werbel i coś tam jeszcze.
Rzuciliśmy się na Obalę Tuđmana i widzimy że idą. Biali i Czarni Rycerze. Tancerze Moreški.
Cytat z sieci:
Pierwsze dane o pochodzeniu tańca rycerskiego Moreška na Korčuli pochodzą z XVII-XVIII wieku. Moreška nie jest rodzimym lokalnym tańcem. Został on przeniesiony z sąsiednich ziem Śródziemnomorza, a przedstawiany jest jako symboliczna walka chrześcijan z muzułmanami - na Korsyce, Sycylii, w Hiszpanii itd.
Na Korčuli zadomowił się prawdopodobnie po oblężeniu tureckim w 1571 roku. W tańcu biorą udział dwie grupy rycerzy – Biali odziani na czerwono i Czarni odziani na czarno, przewodzą nimi Królowie, a walczą o dziewczynę o imieniu Bula, narzeczoną króla Białych, porwaną przez czarnego Moro. Na wstępie tańca przedstawiany jest stary tekst – dialog królów oraz Buli, która odrzuca Mora, po czym się ścierają ich wojska. Biali zwyciężają, Bula zostaje zwrócona królowi Białych. Taniec przy orkiestrze dętej przechodzi przez siedem różnych figur, przy czym tempo jest coraz szybsze, a uderzenia mieczami coraz silniejsze.

Pochód idzie w kierunku Starówki a my za nimi.

Obrazek

Obrazek

Przechodzą przez Revelin, schodzą na plac - my za nimi ;-)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Są blisko, na wyciągnięcie ręki. Wchodzą w jakiś zaułek. Nikt nas nie wyrzuca, to idziemy za nimi. A tam...

Obrazek

Obrazek

Z bocznej komórki wychodzi Ona! Królewna Bula. Zdecydowanie ładniejsza niż jej poprzedniczki w poprzednich latach.

Obrazek

W zaułku oprócz rycerzy jest też ekipa HRT, dziennikarze, reporterzy. Są wywiady, pozowanie.

Obrazek

Obrazek

My też załapaliśmy się na "zdjęcie z gwiazdą". Ja z Bulą, żona z małym doboszem.

Obrazek

Obrazek

Poszukując materiałów do tej relacji znalazłem stronę
[url]moreska.hr[/url]
a na niej, między innymi, zdjęcia z dokładnie tej imprezy. PO BULU to bynajmniej nie wizyta u dentysty.
Niestety, nie doszedłem do tego co to była za uroczystość, w programie letnich eventów jej nie było.

29 lipca
Święty Teodor (Tudor) jest patronem miasta Korčula i w dzień jego imienin jest święto miasta.
Wieczorem jak zwykle idziemy do miasta zobaczyć procesję, a może uda się znów zakręcić i załapać na Moreškę, która miała być tańczona tego wieczoru.
Procesja rusza spod Katedry. Nie jest to jedna grupa, ale każda dzielnica, czy parafia ma jakby swoją oddzielną małą procesję. Każda grupa dźwiga swój krzyż...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

...a także oryginalne świece. Jedne proste, ale o wymiarach słupów telegraficznych, inne potrójne, poczwórne, a jeszcze inne imponujące jak znicz olimpijski.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Równie zróżnicowane były ubiory uczestników procesji - jedni uroczyście, w rękawiczkach i czarnych garniturach, inni bardziej na luzie, w dżinsach, a jeszcze inni całkiem swobodnie.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na tym na razie zawieszam pisanie z powodu majowego wyjazdu (z którego pewnie urodzi się kolejna relacja) Ciąg dalszy po 10 maja.
emarylka
Croentuzjasta
Posty: 175
Dołączył(a): 12.02.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) emarylka » 04.05.2013 09:40

Zabieram się dalej z Wami
czekam z niecierpliwością
Arecki71
Autostopowicz
Posty: 2
Dołączył(a): 06.05.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Arecki71 » 06.05.2013 09:34

Witam!
To mój pierwszy post na tym forum ale wątek obserwuję od początku. 2 lata temu byłem na Hvarze (Jelsa) a w tym roku myślę o wyjeździe wraz z rodziną na wczasy na Korczulę i to właśnie do hotelu Bon Repos. Planujemy wyjazd na koniec sierpnia. Chętnie czytam relację i być może będę zadawał ewentualne pytania żeby przekonać się na 100% do wyjazdu w to miejsce...no chyba że miejsc w hotelu zabraknie do czasu kiedy bede rezerwował ;)
aga_stella
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1312
Dołączył(a): 25.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) aga_stella » 06.06.2013 18:29

"Na tym na razie zawieszam pisanie z powodu majowego wyjazdu (z którego pewnie urodzi się kolejna relacja) Ciąg dalszy po 10 maja."

i co??? zaraz będzie miesięcznica od obietnicy.
Arecki71
Autostopowicz
Posty: 2
Dołączył(a): 06.05.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Arecki71 » 20.06.2013 13:16

Czekamy, czekamy...a już lipiec za pasem :)
kw
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 932
Dołączył(a): 31.05.2004
Wypad do BiH czyli powrót do przeszłości

Nieprzeczytany postnapisał(a) kw » 21.06.2013 12:04

Przerwa się trochę przeciągnęła, bo po drodze było Maroko (i relacja z niego) i trochę załatwień go gali chorwackiej.
Powrót do przeszłości należy rozumieć w kilku aspektach, bo był tam i powrót do już odwiedzanych miejsc, jak i do wcześniejszych wpisów w innych relacjach.
Ruszamy skoro świt, bo program mamy bogaty: wodospady Kravice, Međugorje i Mostar.

Obrazek

Nasz kierowca, emerytowany policjant, znał zarówno skróty trasy jak i jakieś malutkie lokalne przejścia graniczne dzięki czemu dotarliśmy do wodospadów jako jedni z pierwszych odwiedzających tego dnia.
Przy wodospadach były tylko pojedyncze osoby, a budki z napojami dopiero przygotowywały się do otwarcia.

Obrazek]

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jak tylko zagrzali wodę, zamówiliśmy kawę i zrobił się całkiem fajny piknik. Marian (kierowca) miał coś na poprawę trawienia i nie była to mineralna w tej butelce.

Obrazek

Pokrzepieni na ciele pojechaliśmy krzepić się na duchu. Do Međugorje. Poprzednio byliśmy tam w 2002 roku
http://www.metal.agh.edu.pl/~wilk/Podgora/
i byłem ciekaw co tam się zmieniło. A zmieniło się. Poprzednio parkowaliśmy za kościołem i na Górę Objawień szliśmy stamtąd pieszo. Teraz busik podwiózł nas pod samo podejście.
Pierwsze wrażenie - kamienie na ścieżce urosły! A to raczej grunt między kamieniami został wyniesiony na butach pielgrzymów. Dla porównania: pierwsze zdjęcie z 2002, drugie z 2011.

Obrazek

Obrazek

Wychodzi się więc znacznie trudniej.

Przy krzyżu i figurce Matki Boskiej teraz były znacznie większe tłumy. Kiedyś było spokojniej i ludzie bardziej przeżywali to miejsce. Znów kolejno: 2002 i 2011.

Obrazek

Obrazek

Za to samo miasto widziane z góry prawie się nie zmieniło.

Obrazek

Obrazek

Dopiero schodząc w dół widzimy, że główny boom budowlany jest u podnóża Góry Objawień.

Obrazek

Za kościołem też niewiele się zmieniło. Drzewa podrosły, ludzi więcej, ale ołtarz polowy bez zmian, nawet ławki i lampy te same.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Podsumowując - miejsce to samo, ale z racji tłumów i "zmechanizowania" przemieszczania się pielgrzymkowego myślę, że trudno jest teraz Međugorje przeżywać tak głęboko i intensywnie jak kiedyś.

Mostar też jest miejscem z serii "powroty", ale trochę inaczej. Większość tego co tu będzie, już wcześniej gdzieś pisałem.
Mimo takich pamiątek życie w mieście toczy się niby normalnie.

Obrazek

Tablice ostrzegawcze nie odstraszają ani parkujących ani sprzedających ani kupujących.

Obrazek

Obrazek

Polacy są tu chyba częstymi gośćmi, o czym świadczy ta reklama:

Obrazek

Powoli dochodzimy do tego słynnego mostu. Z nim też mam związane wspomnienia, tym razem z lipca 2004 roku. Byliśmy wtedy na wczasach w Neum.
http://www.metal.agh.edu.pl/~wilk/Neum/
W nocy do zatoki wpłynął niemiecki okręt wojenny.
Dla nas szokująca była jego nazwa - "Schleswig-Holstein"
To ten ostatni z opisu w:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Schleswig-Holstein

Obrazek

Na nabrzeżu zaroiło się od pojazdów wojskowych SFOR, a w powietrzu też był ruch.

Obrazek

Obrazek

Przed południem wszyscy wyjechali. Na otwarcie odbudowanego mostu w Mostarze, jak się potem okazało.

Późnym popołudniem wrócili wojskowi i cała masa VIPów.
Wszyscy byli motorówkami przewożeni na fregatę, gdzie do późnej nocy trwało przyjęcie.

Obrazek

Rano po wojsku, pojazdach i okręcie nie było już śladu.

Teraz oglądamy odbudowany most - imponujący. I widok z niego też.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Liczyliśmy na to, że zobaczymy w akcji któregoś ze słynnych skoczków. Niestety, dopiero dochodziliśmy do mostu, gdy skoczył. Nie byliśmy uprzedzeni, to też nikt nie zauważył samego skoku, bo "Ooooo" publiczności rozniosło się chwilę później.
A praktykanci skakali ze specjalnej platformy na brzegu poniżej mostu.

Obrazek

Skoczkowie mają swój, na pewno elitarny, klub przy jednym z przyczółków mostu.

Obrazek

Na samym moście i obok niego - stragany, stragany, stragany... Antyki, pamiątki, pamiątki wojenne i T-shirty z politycznymi hasłami. na tej ulicy spotkać można prawie każdego. My spotkaliśmy Roberta Makłowicza z rodziną.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Niestety, stragany wdarły się też na dziedziniec meczetu Mehmeda Paszy.

Obrazek

Obrazek

Na szczęście nie zasłaniają widoku na most, który z tego miejsca przedstawia się chyba najpiękniej.

Obrazek

Wracając zauważamy, że nie wszystko zostało doszczętnie zniszczone. Ta kamienica z 1895 roku trzyma się jeszcze całkiem dobrze jak na to, co tam się działo.

Obrazek

Wracamy na Korculę. Tym razem było dobre oświetlenie i chorwacka Kalifornia, czyli delta Neretvy wyszła dobrze, nawet przez szybę.

Obrazek

Neum, hotel Zenit (pierwszy duży od lewej). Tam spędziliśmy w sumie fajne wczasy w 2004 roku.

Obrazek

Będzie jeszcze jeden odcinek - "galopem przez wyspę", ale to za kilka dni.
Etosote
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 73
Dołączył(a): 14.10.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Etosote » 22.06.2013 12:03

Fajne zdjęcia, czekam na c.d.
Pozdrawiam.
kw
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 932
Dołączył(a): 31.05.2004
Korčula Tour czyli galopem przez wyspę.

Nieprzeczytany postnapisał(a) kw » 25.06.2013 13:29

No i stało się tak, że zostaliśmy jako jedyni chętni do objazdu wyspy. Na szczęście znalazły się jeszcze dwie Rosjanki z hotelu Liburna i "wycieczka" doszła do skutku. Z całej tej wycieczki najbardziej interesujące było właśnie te Rosjanki. Tania i Nina przyjechały na wczasy z małego miasteczka z Syberii. Dla nich wszystko było tu i egzotyczne i nowe. Najbardziej je interesowały maszyny, w szczególności firmy folkswagien (niewykluczone że u nich jedyne maszyny to ZIŁ-y i Wołga sekretarza ;-) )
No to ruszamy - czwórka pasażerów busa i syn Marjana jako kierowca.
Pierwszy punkt programu - Lumbarda. Pola winorośli i plaża piaszczysta. Ponieważ panienki były ubrane raczej na wyjściowo, kąpieli nie było.

Obrazek

Obrazek

Drugi: punkt widokowy nad miastem Korčula. Nie najczęściej się fotografuje miasto z tej strony, ale widok ciekawy. Przed południem ruch w mieście niewielki. Bez trudu można policzyć przechodniów na nabrzeżu Tuđmana
a przy odrobinie wysiłku - gości konoby Panorama na zboczach sv Ilija.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Następny przystanek - Pupnatska Luka, a konkretnie zatoka drogowa nad nią. Znów czas na kilka zdjęc i jazda dalej.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

To był chyba gwóźdź programu - Smokvica i winiarnia Toreta.
Być w ojczyźnie szczepu Pošip i wina z niego nie wypić, to by była ogromna strata. Do degustacji były nie tylko białe z Korčuli, ale i czerwone z Pelješca. No i małe muzeum sprzętu do uprawy winorośli i zakupy. Rosjanki też kupiły po kilka butelek.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Blato koło południa było ciche i puste, jak wymarłe.
Mieliśmy dojść do kaplicy bł. Marii Petković, ale dotarliśmy tylko do kościoła Wszystkich Świętych.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jeszcze tylko jedno charakterystyczne miejsce - loggia miejska i jedziemy dalej.

Obrazek

Ostatni punkt programu - Vela Luka rozpalona słońcem w samo południe.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Spacerujemy wzdłuż pustego o tej porze nabrzeża.

Obrazek

Wyspa Ošjak blokuje dostęp do zatoki sztormom i złym wiatrom.

Obrazek

Zza niej wychyla się i majaczy w dali - Vis.

Obrazek

Fotografujemy jeszcze jakieś zaułki i szkołę miejską

Obrazek

Obrazek

i wracamy do Korčuli.

Wnętrze wyspy - zielone i uprawne.

Obrazek

Lastovo - jedna z ostatnich wysp Chorwacji.

Obrazek

Wczesnym popołudniem byliśmy z powrotem w Korčuli. Czy wróciliśmy zadowoleni z wycieczki? Nie!
Zwiedzanie jak z kursowego autobusu to i dla nas trochę za szybko i za pobieżnie. Trzeba będzie jeszcze kiedyś wrócić i poprawić.

I to jest koniec relacji z Korčuli.

Krzysztof
ARTUR_KOLNICA
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 742
Dołączył(a): 19.05.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) ARTUR_KOLNICA » 25.06.2013 14:08

Piękna ta Korczula w twoim obiektywie!

8O :papa:
Poprzednia strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Rok 2011 - Korčula na Korčuli - strona 2
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone