Rogoznica czy Lokva Rogoznica

Witam wszystkich. Dawno mnie tu nie było .
Mam pytanie jak w temacie. Co lepiej wybrać: okolice Rogoznicy, konkretnie mam namiary na Zecevo, Rażanj czy Lokvę Rogoznicę koło Omisia. Jedziemy 3 osoby,2 dorosłe i 1 prawie dorosła i mały pies. Końcówka czerwca najprawdopodobniej. Gdzie możemy liczyć na większy spokój, możliwość zabrania psa na plażę,cieplejszą wodę i jej ładniejszy kolor? Chcemy w spokoju ładować akumulatory na ładnej plaży a popołudniami trochę pojeździć, lubimy też spacery ale nie po zatłoczonych deptakach. Rivierę Makarską zwiedzaliśmy już, natomiast w okolicy Omisia nie byliśmy. W tę druga stronę byliśmy na Ciovo,więc Trogir,Split i okolice zwiedzone,ale okolice Sibenika nie. Co poradzicie, bo mam dylemat. Mamy też namiary na Jadriję i Bibinje, może to? .Może podpowiem co lubimy: odludne plaże na Pagu, atrakcje, gdzie cisza,jak np. Kanion Zrmanj . Ktoś powie odludki Nie, absolutnie, ale ostatni rok dał nam popalić i potrzebujemy cichej aczkolwiek miłej dla oka regeneracji. Pozdrawiam

O Lokvie masz cały wątek: lokva-rogoznica-t32320.html?hilit=Lokva

Z tego co się orientuję, to ani w Zacevie ani w Rażanj ani w Lokvie nie masz promenady/deptaka, aby sobie pospacerować - ale upewnij się w odpowiednich wątkach- są na forum.
Pospacerować możesz w Rogoznicy.

Jeśli szukasz ciszy i spokoju to polecam Zecevo - z tym, że jeżeli chodzi o fajne plaże to zdecydowanie nowsza jego część - Rtic, w starszej (Stara Draga) plaże to betonowe podesty.
W Rtic są dwie plaże - jedna przy hotelu Life, druga, dla mnie zdecydowanie fajniejsza, w zatoczce znajdującej się przy szutrowej drodze w kierunku Rogoznicy.
Ta plaża wygląda tak:

W Zecevie nie ma sklepu, rano, około 8, podjeżdża samochód ze świeżym pieczywem. Zakupy robiliśmy w Rogoznicy. Jeśli chodzi o wieczorne spacery - do Rogoznicy prowadzi droga szutrowa, którą można dostać się na promenadę wzdłuż plaży Lozica, a stamtąd jest już w miarę blisko do centrum. Przejście zajmowało nam pół godziny do 40 minut.

o i ciekawe informacje na temat Zecevo już za 39 dni się zapewne przydadzą
Pozdrawiam Jacek

byłem i w Rogoznicy i Lokvie. Każdy znajdzie sobie coś dobrego. Na pewno w Rogoznicy jest cieplejsza woda niż w Lokvie ale plusów każda z tych miejscowości ma duzo:).

Dziękuję za odzew i proszę o jeszcze, jeżeli ktoś coś... To mnie zmartwiłeś amatus1 tą zimną wodą. To będzie jeszcze czerwiec, a nasza nastolatka lubi popływać ( również z rurką). Po jednym zamoczeniu w sierpniu w Bałtyku pół września męczyła się z przeziębieniem. Czy aż tak bardzo zimna ta woda w Lokvie? A jeżeli chodzi o jakieś stworzonka pod wodą, gdzie ciekawiej do popływania z rurką Zecevo , Rażanj czy Lokva? I jeszcze spacery, nam promenada nie potrzebna, ale nie może to być przecież Jadranka. W Zecevie już wiem że się da, a jak w tej Lokvie? czy można spacerować gdzieś przy plaży, czy gdzieś w stronę gór?

Hej.
W Lokvie Rogoznicy można iść wzdłuż plaży jakieś pół km w lewo od campu Sirena. Warto zwiedzić wioskę położoną wysoko nad magistralą. Polecam również wejście na Sveti Vid. Wycieczka dość męcząca ale widoki po drodze niesamowite. We wiosce przy odrobinie szczęścia można pofocić oślicę. Esmeralda się nazywa (nie wiem czy jeszcze żyje). Ponad wioską jest kapliczka i cmenarz z kwaterami z widokiem na morze. W zeszłym roku w ruinach jednego z domów natrafiłem na czarną wdowę (chodzi mi o pająka, nie o Chorwatkę w podeszłym wieku).

Tej wdowy to wolałbym nie spotkać na swojej drodze Wolałbym raczej spotkać delfiny, bo wyczytałem, że w okolicach Lokvy się pojawiają. A jak z tą wodą? Naprawdę taka zimna?

Co do wody to sporo gdzieś tu o tym pisano i różnica chyba w temp jest raczej odczuwana i ma na to chyba wpływ ujście Cetiny...troche zimnej wody z niej wpływa...np w zeszłym roku trzeba przyznać, że woda była sporo zimniejsza niż się przyzwyczailiśmy ale juz w Breli czy Makarskiej tak tego nie odczuliśmy, tam nie chciało sie wychodzić z wody. Co do nurkowania to różnie z tym bywa, w Zacevo więcej wydobywaliśmy żyjątek, muszelek ale głownie dlatego ze podpływaliśmy do wysepek a tam jakoś było tego więcej. Delfina w Lokvie nie widzieliśmy i chyba zobaczenie go z "brzegu" graniczy z cudem. Płynąc na Kornatii jak byliśmy w Rogoznicy delfiny były największą atrakcją:).Co do spacerów to w Lokvie jest z tym niestety największy problem. Można przejśc sie wzdłuż wybrzeża ale nie są to długie odcinki, często skały stoja na przeszkodzie. Co do spacerów "w górę" to z tym bym był ostrożny.Wszystko zależy co kto lubi i jaką ma wydolność. Ja uwielbiam spacerki górskie ale w tym klimacie jest to mega wyzwanie:). Moje dziewczyny w tarach też smigają a tam na plaże w Lokvie podjeżdżają autkiem bo wspinaczka w południe do apartamentu im nie odpowiada:). Ja osobiście wolę Lokve ale znam sporo osób, które się tam nudzą i wołay tak jak nasi znajomi Rogoznice:)>

Kurcze, no to mam twardy orzech do zgryzienia. Ciężko zdecydować się na coś. Pierwszy nasz wyjazd w 2008 chyba to była Makarska i byliśmy zauroczeni. Jak sobie przypomnę jak leżeliśmy na plaży jak śledzie i to na przełomie lipca i sierpnia, to brr zimno mi się robi No ale to było pierwsze spotkanie z Cro i same ochy i achy. Byliśmy też w Baśka Voda i Orebicu i te tłumy coraz bardziej nam przeszkadzały. Wreszcie Pag nam pokazał, że można naprawdę odpoczywać, np. na wielkiej i prawie pustej Girenicy czy super zatoczkach na Bosanie. No ale na Pagu byliśmy 2 razy, więc chcemy coś innego. Byliśmy też w Żuljanie i też było super,ale chcemy gdzieś bliżej. Tak jakoś nastawiliśmy się na tę Lokvę, ale teraz to już nie wiem . Jak woda ma być w czerwcu "bałtycka" to chyba trzeba to przemyśleć. Z drugiej strony, jak się czyta to forum to bardzo dużo osób jeździ do Lokvy no i ta woda im nie straszna. Może jest tu ktoś,kto bywał w Lokvie w czerwcu?

My jeździmy na przełomie czerwiec-lipiec i tak jak pisałem jest chłodniejsza jak dla nas-głownie córki bo najwięcej się moczy. Jest to odczuwalne w szczególności w tym roku, "zupy" nie uświadczyliśmy chodź w Rogoznicy było już dużo lepiej. W czerwcu moim zdaniem tłumów jeszcze w większości miejsce nie uświadczysz...natarcie tłumów zauważam po 15 lipca, ok10 robi się tłoczno ale do tego okresu jest w miarę spokojnie a czerwcu to tłumów nie spotkałem nigdzie...nawet w Breli w czerwcu było znośnie ( Omis i Makarska troszke tłoczniej)

Jeżeli chodzi o te tłumy,to wiadomo,że czerwiec to mniej. No ale różnie z tym bywa. Jednego roku byliśmy pod koniec czerwca w Orebicu i takich tłumów, to na Pagu nawet w końcu lipca nie było. No a wieczorem jak się wyszło na deptak to co najmniej Międzyzdroje Sami Polacy. I nie chodzi o to że nie lubię Polaków na wakacjach, jak niektórzy nieraz piszą, po prostu nie lubię tłumów na wakacjach i obojętnie czy to nasi czy Czesi czy inne nacje to wolę spokój i ciszę.
A tą wodę to mam nadzieję że jakoś da się przeżyć i nie będzie taka zła. Dzięki wszystkim za odzew