c.d.
Pogoda już do końca naszego urlopu była super więc każdy dzień wyglądał podobnie. Najpierw plaża, a po południu spacery bliższe lub dalsze .
Tego dnia, sami, we trójkę, wybraliśmy się na położone na górce osiedle niewielkich bloków mieszkalnych. Niektóre były już zamieszkałe, kilka jeszcze się budowało. Widziałam też ogłoszenia, że można kupować mieszkania ... I przeszedł mi przez głowę taki pomysł, żeby kupić tu mieszkanie i przeprowadzić się . Fajny byłby widok z okien
Potem tradycyjnie poszliśmy na wyspę na lody, gdzie byliśmy umówieni z resztą grupy.
Ta łódź z Gdańska stała tam przez cały czas naszego pobytu
I tradycyjnie dzień był bardzo udany
Następny dzień i następna wycieczka .
Nie żeby pogoda znowu się zepsuła, ale wodospady rzeki Krka były w planach od samego początku .
Po lekturze forum wiedzialam, że nie należy jechać tam w weekend. No to pojechaliśmy w poniedziałek, licząc, że może będzie mniej ludzi .
Niestety ...
Ludzi było tak dużo, że najpierw rejs stateczkiem, a potem spacer wyznaczoną ścieżką nie należał wcale do przyjemnych
I do tego upał był niemiłosierny .
Same wodospady, owszem, piękne, ale w Chorwacji jest tyle pięknych miejsc, że aż tak bardzo mnie nie zachwyciły.
Planowaliśmy wykąpać się pod wodospadami, ale po pierwsze, buty do wody zostały w samochodzie, a podrugie, tam było tyle ludzi ... .
Więc my wróciliśmy wcześniej do samochodu ( reszta grupy postanowiła jednak wykąpać się przy wodospadach ), i wykąpaliśmy się w rzece Krka, tuż obok parkingu .
Po kąpieli postanowiliśmy coś zjeść a potem wybraliśmy się na spacer uliczkami miasteczka. Skradin wygląda z pozoru niezbyt ciekawie, jednak zagłębiając się w jego uliczki okazał się bardzo sympatyczny .
Dawna cerkiew
c.d.n.