Góry Połabskie i Alpy, czyli jazda po CZ,D,A,I

Tyz prowda

Ja lubię takie trasy, choć jak wracaliśmy, to jechałem cięższą

danielZS napisał(a):

maxredaktor napisał(a):W tym roku planowaliśmy złożyć wizytę Ötziemu - mieliśmy dotrzeć do Bolzano właśnie przez Timmelsjoch. Jednak nie wyszło. Fajnie jest więc choć tę trasę na zdjęciach zobaczyć

No to będziesz miał okazję co nie co w tym temacie poczytać o Ötzim

Czekam zatem. Niecierpliwie

maxredaktor napisał(a):Czekam zatem. Niecierpliwie

niektórzy czekają z niecierpliwością, więc chyba czas pojechać dalej

Wkrótce coś napiszę.

Tesimo w Południowym Tyrolu



Po krętej trasie Timmelsjoch zjeżdżamy w niższe partie gór. Wprawdzie drogi są bardziej proste, ale nadal jesteśmy w obszarze wyżynnym i pięknych widoków nie brakuje.

W pierwszej wersji nie planowałem zapuszczać się w głąb Włoch, właściwie wybrałem kemping tuż za granicą z Austrią. Ale po analizie prognozy pogody stwierdziłem, że pojedziemy kawałek na południe, gdzie przewidywano wyższą temperaturę i trochę więcej słońca. Padło na małe miasteczko Tesimo. Jego lokalizacja pomiędzy Merano i Bolzano dawała możliwość odwiedzenia któregoś z tych miast, a bliskość szlaków górskich, pieszych wędrówek.

Na noclegi wybraliśmy kemping z basenem, co miało być kolejną atrakcją.









Nie planowałem na ile nocy chcemy pozostać, tak naprawdę uzależnione to było od pogody. Jeżeli będzie ciepło i słonecznie, to może nawet na pięć dni,a jak deszczowo to trzy doby powinny wystarczyć, żeby odwiedzić któreś z sąsiadujących miast i okolicę. Co do ceny, to jak na włoskie warunki nie była ona zbyt wygórowana, 36 euro za dobę. Kemping oczywiście na wysokim poziomie, czyste sanitariaty, sklepik, restauracja, stół do ping ponga, wystarczająco miejsca, żeby z dzieciakami pokopać piłkę, czy zagrać w badmintona.

Spodobało się

Lednice napisał(a):Spodobało się

Czyli, że co ? Ciekawe co dalej?

Spodobaly sie Meran/Merano,
Bozen/Bolzano i okolice

Lednice napisał(a):Spodobaly sie Meran/Merano,
Bozen/Bolzano i okolice

Wkrótce się dowiemy

Pierwszego dnia pogoda dopisała, więc ruszyliśmy na spacer po okolicy. Od razu rzucają nam się w oczy hektary sadów jabłkowych różnych gatunków. W Polsce oglądamy łany zbóż a tam jabłka, jabłka i jabłka… Wiadomo z czego żyje ten region. Byłbym nie uczciwy, jakbym nie wspomniał, że winnice też są obecne, ale oczywiście nie w takich ilościach jak sady.

Tesimo jest typowym w tym regionie górskim miasteczkiem z kościółkiem ze spiczastą wierzą, kilkoma sklepikami i restauracyjkami, ciasnymi uliczkami wciskającymi się pomiędzy stare budynki, tworząc ten cudowny klimat. Dla niezorientowanych zaskoczeniem może być fakt, że tutejsi mieszkańcy, pomimo, że są Włochami porozumiewają się w języku niemieckim.












CDN...

To przepiękne okolice
My w tym roku też trochę je polizaliśmy
Zadziwiły mnie te siatki w sadach
Ochrona przed ptakami

Niemieckojęzyczna społeczność Południowego Tyrolu to ciekawa grupa, dominuje w tym regionie, stanowi około 70% ludności.
Oni sami raczej określają się jako Włosi-Tyrolczycy
Koniecznie musi być ten drugi człon

Lednice napisał(a):Zadziwiły mnie te siatki w sadach
Ochrona przed ptakami

Tak dokładnie, w taki sposób chronią swoje plony.

Lednice napisał(a):Oni sami raczej określają się jako Włosi-Tyrolczycy
Koniecznie musi być ten drugi człon

W restauracyjce pracowała Polka, która przebywa tam od dłuższego czasu, powiedziała mi, że Tyrolczycy nie przepadają za Włochami, choć sami nimi są

Nieopodal na wzgórzu stoi mały kościółek, udaliśmy się w tamtym kierunku. Po drodze na drzewach zawieszono kapliczki, które przykuły moją uwagę.







Jak już wspomniałem kościółek stał na wzgórzu, widać że budowla ma swoje lata. Panorama, która rozciągała się z tego miejsca obejmowała ośnieżone szczyty Alp, a w dolinie tzw. drogę MeBo. MeBo to skrót od nazw miast Merano i Bolzano, które łączy darmowa autostrada, po jej obu stronach rozciągają się sady jabłkowe.







I jeszcze króciutki film z panoramą



CDN...